Testujemy antybakteryjny żel do rąk!– I ETAP

Ilekrość przychodzimy z "pola" - nawet 4-5 razy dziennie, musimy umyć rączki. Julka często tym zapomina, więc od razu, gdy wejdzie do domu mówię: Juleczko, rączki: dotykałymy kotka i konika, i pytam co jeszcze głaskałyśmy. Pojawiają się różne odpowiedzi: słonecznik, piasek, chrupki (prosiaczki), kura i "gosienisia" (gąsienica motyla). Mała wymienia je nawet podczas mycia rąk i jeszcze chwilę po.
Chciałabym przetestować żel antybakteryjny, ponieważ Julia lubi dotykać wszysko, co można i jest do dotknięcia. Czasami specjalnie wracamy się do domu, żeby umyć ręce - taki płyn byłby przydatny. Mieszkamy na wsi, dzieje się dużo, a największą atrakcją są oczywiście zwierzęta, które trzeba pogłaskać. A potem rączki brudne, a tu słonecznik i pomidorki, i winogrona i malinki, ojej...

Synek za dobre zachowanie dostaje ode mnie stempelek z uśmiechniętą buźką na rączce. Motywuje go to do robienia dobrych rzeczy a kiedy uzbiera 3 stempelki ma za zadanie umyć rączki by zrobić miejsce na kolejne buźki :)

Każda mama uczy swpjepociechy jak myć rączki i dlaczego. U nas higiena także jest WAŻNA ale nie dawno córeczka przechodziła chorobę SALMONELLOZĘ i nasz przypadek jest o tyle wyjątkowy, ze własnie taki srodek antybakteryjny moglby nam spro ułatwic, Cięzko jest dostac srodek antybakteryjny dostosowany do skóry dziecka. Byłabym wdzieczna jeśli miałabym możliwość testowania go.  Moja córeczka teraz tak boi sie szpitala i zastrzyów ze idzie myc raczki nawet czesciej niz powinna,

CleanHands powinnam wypróbować,

Aby się przekonać, czy się zdecydować.

Chętnie wykorzystam specyfiki nowe,

Aby moje dzieci były zawsze zdrowe.

Dzieci ręce myją, jak je przypilnuję,

Nie ma innej rady, stale im to truję.

Ja jestem męcząca, jak ten „Rysiu z klanu”,

Dzięki temu dzieci trzymają się planu.

Jeśli, więc pokocham nowiutki towarek,

To nie będę nigdy zmieniać innych marek!

Witam

Mam synka 3 latka właśnie poszedł do przedszkola. Rok temu zaraził się glizdą ludzką ( proces leczenia był długi)od tego czasu bardzo pilnujemy czystości i uczymy go o pamiętaniu by po takich czynnościach jak zabawa  na dworze, powrót do domu z zakupow(sklepów), przed jedzeniem, po czynnościach fizjologicznych zawsze myć rączki. Nie jest to jednak łatwe zadanie. Synek robi to gdy chce i ma ochotę .Kupiliśmy więc dettol i wytłumaczyliśmy że dzięki niemu nie będzie już chorował i że płyn ten jest na tyle skuteczny że będzie zabijał bakterie na jego rączkach. Taka poważna rozmowa dotyczaca jego zdrowia pomogła teraz chętnie myje raczki .(poza tym bardzo łanie pachnie i synek lubi mówić że jego rączki pachna jak kwiatki na łace). Jednak dzieci się nudza( stosujemy go od roku), a ta firma nie ma różnych zapachów ani opakowań kolorowych przystosowanuch do zachęcania dzieci, dlatego zainteresowałam sie wasza ofertą. To będzie coś nowego co pomoże mi jak i innym rodzicom z małymi dziećmi do zainteresowania ich czystościa. Nowa butelka z innym wygladem i nowym zapachem zapewne zainteresuje mojego synka a ja będę spokojniejsza o jego zdrowie.

pozdrawiam

Pośród wielu umiejętności, w których dzieci celują, jest jedna szczególna - brudzenie się. Wykazują w tym ogromny talent! Czasem wystarczy chwila, by buzia, ręce i ubrania pokryły się plamami po jedzeniu, kurzem, błotem i nie wiadomo czym jeszcze. Nieświadome konsekwencji, bawią się w piaskownicach, głaszczą zwierzęta, biorą do rąk brudne przedmioty, po czym wkładają palce do ust, dotykają oczu i beztrosko dłubią w nosku. Takie sytuacje stwarzają realne zagrożenia zdrowotne i dlatego tak ważne jest jak najszybsze nauczenie dzieci prawidłowych nawyków higienicznych.

Córka zawsze z nami myje ręce. Jak wracamy ze spaceru to po ściągnięciu butów idziemy odrazu do łazienki i myjemy ręce. Bardzo to lubi.

Chcę przetestować żel, ponieważ będą jeszcze na spacerze mogłabym go użyć. Ciekawi mnie jaka jest skóra po jego użyciu, jaki ma zapach, czy łatwo się rozprowadza.

Nauczyłam swoje dziecko, aby myło rączki po powrocie z podwórka, przed posilkiem, po toalecie itd. już na początku, kiedy córeczka stała się samodzielna. Trik o małych potworkach na rączkach był bardzo skuteczny. Jak zdarzyło się, że malutka zapomniała o umyciu rączek, zaczynałam opowiadać bajki o potworkach, które są wszędzie i nie są dla nas przyjazne, szczególne w chwili jedzenia obiadku itp. 

Bardzo chciałabym przetestować antybakteryjny żel do rąk, ponieważ zastanawiałam się nad zakupem takiego produktu. Jest on bardzo ważny, no. kiedy wybieram się z dzieckiem na plac zabaw. Higiena pełni bardzo ważną rolę w rozwoju dziecka. 

Myślę , ze dbanie o czystość rąk zawsze jest wskazane bez względu na wiek . Czy to małe dziecko czy to dorosły człowiek , zawsze się ma kontakt z bakteriami . Człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy ile na samym telefonie komórkowym jest bakterii . Moje dzieci dojeżdzają do szkół komunikacją miejską , a tam aż mnoży się od bakterii niczym tablica Mendelejewa . Fajnie by mogli sobe taki żel mieć przy sobie i w każdej dogodnej chwili mogli go uzyć , by mieć czyste ręce . Dlatego chętnie ja i moja rodzina przetestujemy ANTYBAKTERYJNY ŻEL DO RĄK CLEANHANDS , bo nie tylko małeńkie dzieci sa podatne na różne bakteria . Czyste ręce to podstawa by żadna paskudna bakteria do naszego organizmu się nie dostała . 

Moja córeczka juz chodzi do przedszkola, ale nawyk higieny mycia rąk uczyłam od początku. na poczatku sama dbałam , aby moje dziecko miało czyste rączki i przecierałam je chusteczkami nawilzanymi. w czasie kapieli uczyłam córke jak myc rączki mydełkiem i była to dla niej fajna zabawa. Gdy stawała sie coraz wieksza, to kupiłam jej podeścik pod umywalke i uczyłam jak samemu można myc rączki. Córeczka szybko załapała jak dbac o higienę. gdy gdzies wychodzimy na spacerek lub na wycieczkę to zawsze mam przy sobie ŻEL ANTYBAKTERYJNY DO RĄK. moja córeczka ma obecnie 4 latka , ale jest bardzo rozsądna dziewczynką, która uwielbia myc raczki i wie jak ważna jest higiena rąk.

Nauczyłam swoją córkę, że jak tylko wracamy z przedszkola trzeba umyć raczki, tak samo robimy jak wracamy z placu zabaw albo  jak głaskała kotka lub pieska. Jak nie chce umyć to mówię, że małe robaczki  biegaja po raczkach i jak ich  nie zmyje to pójda do brzuszka i będą ja gilgotać. Zazwyczaj to działa. Chciałabym przetestoważ żel do rąk, ponieważ myślę że jest to dobra alternatywa do wiglotnych chusteczek na spacerze, placu zabwa czy w lokalu przed jedzeniem.

Razem z naszą 2,5-latką dbamy o higienę całego ciała. Mycie rączek jest również dla nas bardzo ważne. Moja córka nauczyła się tego drogą naśladowania nas-dorosłych. Po każdorazowym przyjściu do domu, od razu idziemy myć rączki, by pozbyć się z nich wszystkich bakterii.
Ze starszą pociechą oglądaliśmy różne filmy edukacyjne dla najmłodszych, które okazały się bardzo pomocne.
Dzieci najlepiej uczyć przez zabawę oraz dawanie przykładu :)

W tym roku mój synek jako sześciolatek poszedł do pierwszej klasy. Jako uczeń musi być samodzielny, ponieważ w szkole mama nie będzie mu ciągle przypominać, aby umył ręce. Antybakteryjny żel do rąk byłby idealną wyprawką do szkoły, ponieważ nie wymaga użycia wody, aby odkazić ręce przed posiłkiem, czy też po skorzystaniu z toalety. Chętnie zgłaszamy się do przetestowania i zrecenzowania produktu.

Moje dzieci juz od malego uczone byly dbania i higiene i czeste mycie raczek szczegolnie przed posilkiem bedac w domu robily to tradycyjnie woda i mydlem a w szkole myja raczki tylko woda raczej oplukuja dlatego chciala bym przetestowac antybakteryjny zel do rak CLEANHANDS aby miec pewnosc ze moje dzieci maja naprawde czyste rece szczegolnie w szkole

 Sio zarazki !

Sio zarazki z moich dłoni !

Zaraz mydło Was przegoni.

Mycia rączek znam zalety

tuż po wyjściu z toalety.

Przed jedzeniem również sam

ręce wkładam wprost pod kran,

by obiadek smaczny był

i bym zawsze w zdrowiu żył.

Moje dziecko pokochało wprost ten wierszyk. Dzięki niemu mycie rączek stało się świetną zabawą dla Zuzi :)

Nie miałam jeszcze okazji przetestować antybakteryjnego żelu do rąk cleanhands, dlatego biorę udział w testowaniu. Świetny produkt do dbania o higienę poza domem.

Miałam dość spory problem z tym, żeby mój 4-letni syn chętnie mył ręce. W końcu stwierdziłam, że przecież on tak bardzo interesuje się światem, że trzeba to wykorzystać. Posadziłam go na swoich kolanach, włączyłam komputer i pokazałam mu w Internecie, czym jest bakteria. Następnie wytłumaczyłam, że bakterie przenoszą różne choroby - nie widzimy ich, ale to właśnie one "robią" katar i kaszel. Potem powiedziałam, że mycie to zabijanie bakterii. Synek jest obecnie na etapie walk i niszczenia z bohaterami (cóż...), więc to podziałało na niego idealnie. Od tej pory słyszę z łazienki "Sio, bakterie, znikać, aaaajjjjaaaaa!" I problem z głowy :-).

Testowanie żelu w naszym przypadku byłoby idealne, bo czy może być większa przyjemność dla wojownika, niż otrzymanie super skutecznej broni? W dodatku takiej, którą można ze soba wszędzie zabierać!

Najlepiej nauczymy dziecko czegokolwiek, dając mu dobry przyklad. Pierwsze co robię po wejściu do domu, zdjęciu kurtki i butów, to pójście do łazienki i umycie rąk. Nie zawsze tak było ale wiem, że dziecko nasladuje dorosłych, dlatego też chcąc mu wyrobic dobre nawyki, sama staram się być konsekwetna.

Szczerze mówiąc nie miałam jeszcze okazji używać antybakteryjnych żeli do rak, choć przymierzam sie do nich od pewnego czasu. Jestem ciekawa ich działania i nie mogę się doczekac aby je wypróbować.

Witam,

Jako mama trójki dzieci wiem, jak ważne jest mycie rąk -dbanie o higienę to nr 1 w mojej rodzinie.

Aktualnie moi synkowie chodzą do przedszkola - tłumaczę im zawsze,że bakterie (niewidzialne ludzkim okiem stworzenia) są i będą zawsze wszędzie ale warto je minimalizować myjąc rączki tuż przed jedzeniem, przed pojściem spać, po przyjściu z podwórka i po wyjściu z toalety.

Jako mama, bardziej jako przyjaciółka i nauczyciel moich dzieci staram się aby zawsze mówić do dziecka prawdę...oni są małymi obserwatorami, kodują w swojej główce czy my też jako ich rodzice myjemy rączki tak jak je o to prosimy...

Wiem że starszy synek uczy młodszego o bakteriach i sam daje mu takie mądre rady i ten przykłąd ,że mycie rąk to ważna zasada,o której trzeba pamiętać każdego dnia....

Chciałabym razem z moimi dziećmi mieć okazję wypróbować atybakteryjny żel CleanHands - by mieć taki produkt , który będzie moim dzieciakom kojarzył się z czystością, świeżościa i dobrą rutyną każdego dnia.

pozdrawiam Anna

Chciałabym przetestować żel  bo do tej pory nie znalam tej firmy i nigdy nie korzystalam z takich zeli,  wiec niewiem czy nie bedzie uczulal, podraznial czy sprawdzi sie tez dla mojej skory jak i delikatnej wrazliwej skory dziecka.A kto wie moze stanie sie naszym ulubionym zelem.

Dzieci uwielbiają naśladować innych, myślę że nic ich nie przekona do dbania o higienę tak jak widok rodziców dbających codziennie o higienę. Co z tego jak będziemy mówić dziecku, że mycie rączek jest konieczne, jak będzie widziało, że mama czy tata tych rąk nie myje. Wiadomo dziecko w wirze zabawy może zapomnieć o umyciu rączek i wówczas przypominam mu o tym, ale zazwyczaj nie ma z tym problemu, często też ręce myjemy wspólnie, np. po powrocie ze spaceru, czy przed snem, lubimy wówczas śpiewać piosenkę: mydło wszystko myje...

Chętnie przetestuję antybakteryjny żel do rąk Cleanhands, ponieważ jako matka dwójki małych dzieci chcę by moje dzieci mogły w pełni cieszyć się z codziennej zabawy, czy to w piaskownicy, czy na placu zabaw, a ja chcę mieć pewność, że wszystkie bakterie zostaną dokładnie usunięte z ich rąk. Dziecko poznaje świat rękoma, chętnie sprawdzę jak Cleanhands sprawdza się w codziennej higienie rąk moich dzieci.