Jak nie przytyć w święta? Kilka tricków! - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Jak nie przytyć w święta? Kilka tricków!

Czas świąteczny, oprócz przeżyć duchowych i odpoczynku, wiąże się także z biesiadowaniem przy suto zastawionym stole. Potem przychodzi Nowy Rok i okres karnawału, który jest pełen nie tylko zabaw, lecz także jedzeniowych pokus. To prawdziwe wyzwanie dla tych, którzy dbają o linię i zdrowe odżywianie. Jak być na diecie i niczego sobie nie odmawiać?

Jak nie przytyć w święta? Kilka tricków!

Autor zdjęcia/źródło: Zdjęcie jest ilustracją artykułu, sxchu

Porcja smażonego karpia w panierce to 410 kcal, talerz zupy grzybowej – 140 kcal, a 100 gram kutii – 280 kcal. Podczas świąt – kilku dni obfitego objadania się – możemy przytyć nawet 5 kilogramów. Natomiast pozbycie się ich zajęłoby nam 5 tygodni.

            Większość z nas z niecierpliwością czeka na barszcz z uszkami, smażone pierogi, ryby czy makowiec. Warto jednak przez świąteczne, sylwestrowe i karnawałowe biesiadowanie przejść z głową.  Najlepszym rozwiązaniem jest przygotowanie strategii, której będziemy przestrzegać podczas świętowania. Możemy chociażby spróbować wszystkich potraw, na które mamy ochotę, jednak może to być kosztowanie, a nie zjadanie ogromnych porcji. Warto też wybierać dania, które pojawiają się okazjonalnie, a zrezygnować z tych, które jemy regularnie przez cały rok. Jedzmy wolno, delektujmy się i nie spieszmy. 

            Możemy także postarać się obniżyć kaloryczność niektórych potraw. Zastąpmy smażone pierogi i ryby – pieczonymi, do zupy grzybowej dodajmy jogurt naturalny, zamiast śmietany i wybierzmy chude ryby, takie jak dorsz czy sola. Nie pozwólmy sobie na siedzenie przy stole i jedzenie bez przerwy od rana do wieczora – okres świąt nie zwalnia nas z przestrzegania trzygodzinnych odstępów między posiłkami. Złym pomysłem jest również głodzenie się w dzień ucztowania, po to by wieczorem móc się porządnie najeść:


Organizm potrzebuje kalorii rozłożonych przez cały dzień, a nie skumulowanych w jednym momencie. Nadmierna ilość kalorii dostarczona, w zbyt krótkim czasie nie zostaje odpowiednio spożytkowana i odkłada się w postaci tłuszczu –
mówi Angelika Kargulewicz, dietetyk i wykładowca Wyższej Szkoły Edukacji Integracyjnej i Interkulturowej w Poznaniu.


Ponadto, gdy do stołu zasiądziemy głodni, nie będziemy w stanie opanować naszego apetytu. Jedzmy, więc regularnie, co trzy godziny, jednak zadbajmy o to, by posiłki były niskokaloryczne.