Pytanie jak wyzej.
Słyszałam ostatnio opinie, ze takie nagłe zerwanie z nałogiem moze powodować...problemy ze zdrowiem! Co o tym myślicie? Moze komuś z Was udało sie rzucić? Jesli tak, to który z tych sposobów okazał sie skuteczny?
Zaloguj się, aby móc głosować.
Wyniki | |||
ograniczać stopniowo aż do całkowitego rzucenia |
|
5 | 26,3% |
odciać sie od nałogu gwałtownie: przestać kupować i palić jednego dnia |
|
12 | 63,2% |
zaopatrzyć się we wspomagacze: plastry, tabletki, e-papierosa itp. |
|
1 | 5,3% |
nie wierzę, ze mozna zerwać z nałogiem nikotynowym |
|
1 | 5,3% |
Liczba głosów: 19
(Data wygaśnięcia: 2011-01-31 23:59:00)
16 stycznia 2011 12:20 | ID: 381223
Podstawa to chcieć rzucić. Jak na prawdę się nie chce to żadne sposoby nie pomogą.
Co prawda to prawda! Trzeba chcieć.
16 stycznia 2011 12:29 | ID: 381235
maż palił nałogowo 11 lat i 5 miesięcy po narodzinach naszej córci przestał palić;)najpierw zjadł dwa listki tych gum nicoret a potem przerzucił się na zwykłe orbity i tak o to nie pali już 2 lata;)
Jezu, zazdroszczę silnej woli męża!
dzięki Olu;)ale wiem że nie było mu łatwo
16 stycznia 2011 12:35 | ID: 381249
A tu artykulik dla tych, którzy "jeszcze palą"...
Papieros już po chwili niszczy DNAFot. sxc.hu
To jak wstrzykiwanie trucizny w żyły.
Dym tytoniowy zawiera wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, lub policykliczne węglowodory aromatyczne, które opowiadają za raka płuc. I jak się okazuje - potrafią zmienić DNA w ciągu 15-30 minut od wypalenia papierosa.
Naukowcy twierdzą, że tak szybkie działanie można porównać do wstrzyknięcia tych substancji bezpośrednio do krwi - pisze BBC.
Okazało się, że substancje niemalże natychmiast powodują mutacje DNA, których ostatecznym skutkiem może być rak.
Te wyniki badań są wstrząsające. Do tej pory sądzono, że zmiana DNA może nastąpić dopiero po kilku latach stosowania używki - stwierdził profesor Stephen Hecht, z University of Minnesota.
Sfora.pl
16 stycznia 2011 12:39 | ID: 381252
A tu artykulik dla tych, którzy "jeszcze palą"...
Papieros już po chwili niszczy DNAFot. sxc.hu
To jak wstrzykiwanie trucizny w żyły.
Dym tytoniowy zawiera wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, lub policykliczne węglowodory aromatyczne, które opowiadają za raka płuc. I jak się okazuje - potrafią zmienić DNA w ciągu 15-30 minut od wypalenia papierosa.
Naukowcy twierdzą, że tak szybkie działanie można porównać do wstrzyknięcia tych substancji bezpośrednio do krwi - pisze BBC.
Okazało się, że substancje niemalże natychmiast powodują mutacje DNA, których ostatecznym skutkiem może być rak.
Te wyniki badań są wstrząsające. Do tej pory sądzono, że zmiana DNA może nastąpić dopiero po kilku latach stosowania używki - stwierdził profesor Stephen Hecht, z University of Minnesota.
Sfora.pl
Wiesz co Grażynko na niektórych nawet takie artykuły nie działają... Niektórzy po prostu lubia palic - i to najbardziej utrudnia zerwanie z nałogiem.
17 stycznia 2011 12:36 | ID: 382572
Ja rzuciłem palenie jednego dnia . Do dzisiaj pozostał mi naług "potrzymania" papierosa w palcach - głupi nawyk! Papierosy jednak mam w domu do dzisiaj. Często ktoś przychodząc do mnie nie zabiera papierosów z sobą , a mnie palenie innych nie przeszkadza . Nie pozwalam za to palić nikomu w moim samochodzie.
17 stycznia 2011 12:38 | ID: 382575
Ja rzuciłem palenie jednego dnia . Do dzisiaj pozostał mi naług "potrzymania" papierosa w palcach - głupi nawyk! Papierosy jednak mam w domu do dzisiaj. Często ktoś przychodząc do mnie nie zabiera papierosów z sobą , a mnie palenie innych nie przeszkadza . Nie pozwalam za to palić nikomu w moim samochodzie.
No tak - w domu można, w aucie - nie można
Chyba długo nie palisz, skoro nie kuszą Cię palący przy Tobie
17 stycznia 2011 13:01 | ID: 382602
Ja rzuciłem palenie jednego dnia . Do dzisiaj pozostał mi naług "potrzymania" papierosa w palcach - głupi nawyk! Papierosy jednak mam w domu do dzisiaj. Często ktoś przychodząc do mnie nie zabiera papierosów z sobą , a mnie palenie innych nie przeszkadza . Nie pozwalam za to palić nikomu w moim samochodzie.
No tak - w domu można, w aucie - nie można
Chyba długo nie palisz, skoro nie kuszą Cię palący przy Tobie
No właśnie. Z doswiadczenia wiem, ze palacy obok to duży sprawdzian dla silnej woli rzucającego!
Ja musze przyznać,. ze mam potworną ochotę zapalic, kiedy jestem wpieniona... I z tym mi sie głównie kojarzą papierosy - z rozładowaniem stresu...
17 stycznia 2011 13:04 | ID: 382610
Ja musze przyznać,. ze mam potworną ochotę zapalic, kiedy jestem wpieniona... I z tym mi sie głównie kojarzą papierosy - z rozładowaniem stresu...
Zrób tak, by rozładowanie stresu kojarzyło Ci się ze ścierką, albo deską do prasowania - pożyteczne to chociaż i bardzo dobrze rozładowuje napięcie
17 stycznia 2011 13:46 | ID: 382683
Akurat sprzątanie też działa na mnie uspokajajaco:) Z racji tego, że papierosy mam pod ręka tylko, jak mąż jest w domu, to sprzątania "zażywam" znacznie częściej niz palenia:)
Z rozładowaniem stresu ma raczej problem mój mąż, który bez papierosów nie moze żyć:)
24 stycznia 2011 22:41 | ID: 392048
Jak rzucę palenie to Wam powiem jak to zrobiłam:))))
Do końca nie rzuciłam ale idzie w dobrym kierunku:)))Dzisiaj zapaliłam tylko 2;)a sposób,,,Dużo pracy i brak czasu na wyjście na dymka.
25 stycznia 2011 06:55 | ID: 392150
myślę,że podstawą jest odpowiednia motywacja
25 stycznia 2011 10:18 | ID: 392305
Mój Tata rzucił w ciągu 3 dni.Jego decyzją była śmierć Ojca,który zawsze prosił go o zaprzestanie palenia.
Ostatniego papierosa zapalił na pogrzebie dziadka.Uważam,że rzucenie palenia wiąrze się z samozaparciem przede wszystkim.Tata zamiast papierosów kupował gumy miętowe.Teraz już tylko ma sny,w których powraca do tego strasznego nałogu.Ostatnio pytałam czy gdyby ktoś go poczęstował zasięgnąłby papierosa.On powiedział,że nie powróciłby do tego.
25 stycznia 2011 13:35 | ID: 392581
Jak rzucę palenie to Wam powiem jak to zrobiłam:))))
Do końca nie rzuciłam ale idzie w dobrym kierunku:)))Dzisiaj zapaliłam tylko 2;)a sposób,,,Dużo pracy i brak czasu na wyjście na dymka.
Gratulacje i oby tak dalej!:)
myślę,że podstawą jest odpowiednia motywacja
Jasne, ze tak! Tylko, ze dla niektórych nie ma odpowiedniej motywacji:)
25 stycznia 2011 13:46 | ID: 392602
W jakiś czas gdy rzuciłem palenie prosto przed mój samochód wyjechał chłop maluchem z przyczepką "pyrów" z pola. Miałem do wyboru tego malucha , albo zaryzykować że się "zmieszczę" między nim a potężnym wielotonowym TIR-em. Zaryzykowałem chociaż i ten kierowca z TIR-a jak widziałem miał przerażoną minę. Tu już nie było czasu na hamowanie. Gdy już stanęłem kilka metrów dalej osoba która ze mną jechała nie była w stanie powiedzieć słowa , nawet wtedy nie zapaliłem .
25 stycznia 2011 13:51 | ID: 392611
10 lutego 2009 roku powiedzialam "od jutra nie pale" i od tamtej pory juz nie smierdze dymem
25 stycznia 2011 14:02 | ID: 392627
Olu Dziękuję.
10 lutego 2009 roku powiedzialam "od jutra nie pale" i od tamtej pory juz nie smierdze dymem
No to jest czego Gratulować.
25 stycznia 2011 14:03 | ID: 392630
W jakiś czas gdy rzuciłem palenie prosto przed mój samochód wyjechał chłop maluchem z przyczepką "pyrów" z pola. Miałem do wyboru tego malucha , albo zaryzykować że się "zmieszczę" między nim a potężnym wielotonowym TIR-em. Zaryzykowałem chociaż i ten kierowca z TIR-a jak widziałem miał przerażoną minę. Tu już nie było czasu na hamowanie. Gdy już stanęłem kilka metrów dalej osoba która ze mną jechała nie była w stanie powiedzieć słowa , nawet wtedy nie zapaliłem .
Podziwiam!
10 lutego 2009 roku powiedzialam "od jutra nie pale" i od tamtej pory juz nie smierdze dymem
Zuch dziewczyna !! Zaraz rocznica będzie
25 stycznia 2011 14:05 | ID: 392634
Olu Dziękuję.
10 lutego 2009 roku powiedzialam "od jutra nie pale" i od tamtej pory juz nie smierdze dymem
No to jest czego Gratulować.
I również ja Ci gratuluję;)!!!
25 stycznia 2011 14:25 | ID: 392665
Olu Dziękuję.
10 lutego 2009 roku powiedzialam "od jutra nie pale" i od tamtej pory juz nie smierdze dymem
No to jest czego Gratulować.
I również ja Ci gratuluję;)!!!
dziekuje bardzo :)
26 stycznia 2011 22:44 | ID: 394255
W jakiś czas gdy rzuciłem palenie prosto przed mój samochód wyjechał chłop maluchem z przyczepką "pyrów" z pola. Miałem do wyboru tego malucha , albo zaryzykować że się "zmieszczę" między nim a potężnym wielotonowym TIR-em. Zaryzykowałem chociaż i ten kierowca z TIR-a jak widziałem miał przerażoną minę. Tu już nie było czasu na hamowanie. Gdy już stanęłem kilka metrów dalej osoba która ze mną jechała nie była w stanie powiedzieć słowa , nawet wtedy nie zapaliłem .
Rzeczywiscie - silna wola!
10 lutego 2009 roku powiedzialam "od jutra nie pale" i od tamtej pory juz nie smierdze dymem
Justyno moje gratulejszon:)))))))
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.