Obecnie pijany kierowca płaci zazwyczaj grzywnę w wysokości około 1000 zł lub dostaje karę kilku miesięcy więzienia w zawieszeniu. Wsiadając do samochodu wciąż może liczyć na to, że z braku miejsc nie pójdzie do więzienia i nie zapłaci grzywny, bo udowodni, że nie ma pieniędzy, a gdy zabiorą mu prawo jazdy, po prostu zrobi drugie.
Wszystko ma się zmienić za sprawą projektu ustawy, która zakłada dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów dla zatrzymanych po raz drugi za jazdę w stanie nietrzeźwości. To samo spotkałoby pijanych kierowców, którzy spowodowali wypadek w którym są zabici lub ranni.
Co sądzicie o takich zmianach? Ja osobiście uważam, że dożywotnio odebrane prawko powinno zostać już przy pierwszym przypadku jazdy na podwójnym gazie.
Panie "czoper" starasz się być "kontrowersyjny" jednak chyba coś Ci nie wychodzi, potrafisz czepiać się ludzi a sam tak naprawdę nic sensownego na tym Forum nie napisałeś.
Więc proszę - zastanów się troszkę, co i do kogo piszesz.
Nie będę kończył tej "dziwnej" historii z Tobą bo to nie ten wątek, a nawet udawadniając Ci "słowa" wytłuszczając niekiedy (również), nie potrafisz zrozumieć innych. Jednak to już nie moj problem.
Widać ile od tego czasu miałeś do powiedzenia, na innych "postach" więc tak naprawdę po co się udzielasz?
Wątek dotyczy jazdy pod wpływem alkoholu, więc przedstawiłem co napisalem wcześniej, potrafię zrozumieć innych zdanie ponieważ człowiek uczy się całe życie i nie jest nieomylny.
Uważam że każdy z nas ma prawo się wypowiadać w każdym temacie nawet jak nie mają racji tylko nie należy się na wzajem obrażać, bo każdy z nas ma swoje powody żeby myśleć na jakiś temat tak czy inaczej a to nie jest powód żeby z kimś pisać traktując go z góry. Ja staram się pisać swoje i tylko swoje opinie i staram się zawsze wypowiadać w swoim imieniu a jak kogoś niechcący uraziłam to uważam że każdy ma prawo mi zwrócić na to uwagę. A przez to w jakim kierunku została skierowana ta rozmowa (trochę nie na temat) ciężko jest ciągnąć temat dalej.
Wróćmy do tematu - BARDZO PROSZĘ!
Jestem przede wszystkim za dotkliwymi karami finansowymi. Bo obecnie to jest największy bat na kierowców. Ci którym zabrano prawo jazdy często znów siadają za kółko... A jeśli będzie miał pare(naście?) tysięcy do zapłaty, komornika na głowie i rachunku bankowym - nie zapomni tak szybko o karze. Za recydywę zabierałbym prawo jazdy - może nie od razu na całe życie - ale na powiedzmy 10 lat. Trzecia jazda po alkoholu - dożywotnio. I do każdego odebrania uprawnień kara pieniężna rzecz jasna.
Pani Asiu pytanie o poziom było zadane z przymrużeniem oka odpisywałem na post i jak go zatwierdziłem ukazał się dopiero jako trzeci po poście ...... i Aśki R ,także mogła pani mieć odczucie wtrącania się.
Takze wypowiedziałem się w temacie, może obrazując go innym przykładem że samo kłapanie nic nie da zresztą prawo też jeżeli nie będzie jego skutecznej egzekucji. A jak na razie to każdy ma w wielkim d poszanowanie dla innych jak i dla prawa, jest za duże przyzwolenie społeczne na używanie samochodu po alkoholu. Jestem ciekaw kto z Was zwraca uwagę na imprezach na osoby będące pod wpływem i próbujące jechać do domu, zdażyło się Wam zabrać kluczki takiemu delikwentowi.
Kończąc w temacie pobocznym - nie wiedziałem że muszę się udzielać w każdym poście i nabijać licznik komentarzami "tak trzymac" czy"pewnie tak będzie" zabieram głos wtedy kiedy mam coś do powiedzenia, opisania bądź nie podoba mi się mały móżdzek innego dyskutanta a że nie jestem bez wad czasami wychodzi ostro za co przepraszam urażonych, oczywiście nie tych co mnie starali się obrazić.
Jest jeszcze jedno rozwiązanie które kiedyś funkcjonowało w Niemczech i nieźle zdawało egzamin (nie wiem czy nadal funkcjonuje). Osoba raz złapana po pijaku i która później odzyskała prawko miała wbitą pieczęć informującą o swojej wpadce. W razie jakiejkolwiek kontroli drogowej taki delikwent miał obowiązek dmuchać w alkomat, to przyczyniło sie do znacznego zmiejszenie się osób podejmujących to ryzyko nie wspomnę że pozytywny wynik to utrata prawa jazdy i znacząca kara finansowa. Prawko natomiast dożywotnio było zabierane dopiero przy trzeciej wpadce. Wtedy pozostawały tylko kary pieniężne.
I znowu to samo powtórzyłem się z Bartem pisałem swoje jak wskoczył jego post sorry.
Zabierać dożywotnio, to będzie mniej pijanych morderców na drogach...
Może takich delikwentów w jakiś sposób "monitorować". Chodzi mi o to, że powinni być na wyrywki sprawdzani, jaki środek transportu wybrali. Np. kurator miałby dane, w jakich godzinach i gdzie taka osoba pracuje i np. sprawdzić w mniej więcej godzinach jego dojazdu do pracy, czym przyjechał? Jeśli nie dostosował się do wyroku, kara będzie dotkliwsza.....
Wiem trochę utopijne. Ale robimy teraz chyba coś w rodzaju "burzy mózgów".
AlicjaSz napisał 2009-09-23 13:38:56Może takich delikwentów w jakiś sposób "monitorować". Chodzi mi o to, że powinni być na wyrywki sprawdzani, jaki środek transportu wybrali. Np. kurator miałby dane, w jakich godzinach i gdzie taka osoba pracuje i np. sprawdzić w mniej więcej godzinach jego dojazdu do pracy, czym przyjechał? Jeśli nie dostosował się do wyroku, kara będzie dotkliwsza.....Wiem trochę utopijne. Ale robimy teraz chyba coś w rodzaju "burzy mózgów".
To było do tego co zrobić z ludzmi, którzy nadal jeżdżą mimo braku uprawnień.
trochę w tym wszystkim przeszkadza to nasze przyzwolenie narodowe na picie... niby oficjalnie każdy mówi że pijany kierowca to jest zło ale jakoś tak postawienia go na równi ze złodziejem to już nie bardzo wychodzi. może przydałoby się oprócz kar jakoś obwieszczać ludziom co to za gagatki - żeby każdy wiedział na kogo warto uważać...
Fakt, prędzej na przyjęciu wleje się kierowcy kielicha niż zabierze kluczyki i wezwie taksówkę.....

Gratuluję pomysłu!!!
Wcale ten pomysł nie jest utopijny w dobie elektronicznych kajdanek, uważam go wręcz za fantastyczny i prosty w wykonaniu. Skoro już jest system do monitorowania skazanych wystarczy odpowiednia uchwała i pijaka zza kółka też można by było monitorować. Tylko żeby się nie skończyło że będzie to system dla pijanych rowerzystów (którzy też są zagrożeniem ale największym dla siebie). Także może nie kurator ale elektroniczna obroża jak najbardziej. Tylko współczuję temu kto by miał obsługiwać centrum monitoringu toć tam byłaby jedna wielka plama z elektronicznych obróż i to jest słaby punkt pomysłu

a może jakieś publikacje twarzy i nazwiska w gazecie? te pieczątki o których wspomniał czoper to też by niezła sprawa była! bo nic ludzi tak bardzo nie zawstydza jak oznajmienie społeczeństwu o ich przewinieniach! kary pieniężne owszem tylko takie naprawdę odstraszające bo 500 zł mandatu nic nie da! a zabranie prawa jazdy... no cóż i tak większość ponownie za kółko wsiądzie - niestety :/
hmm co do pomysłu Alicji mam nadzieję że kiedyś się sprawdzi można by było nakładać taką obronczkę co by poziom alkocholu we krwi badała :)
No to już jest śpiew przyszłości, ale skoro dużo znajomych zaopatrzyło się w alkomaty i to nie po to by sprawdzić czy mogą jechać tylko po to żeby nazajutrz zobaczyć czy już mogą jechać. Także idą zmiany na lepsze ale jeszcze trochę czasu potrzeba.
Z tym przyzwoleniem to się zgodzę niestety jest i to bardzo duże. Jak ja kogoś w otoczeniu albo w rodzinie prosiłam żeby mi ktoś pomógł, bo nie radzę sobie z zachowaniem mojego męża po alkoholu to wszyscy pukali mi się w głowę bo faktem było że pić mu się nie zdarzało jakoś za bardzo często tylko bardzo nielubiłam jego zachowania po. Każdy uważał że jak nie pije często i nie zawala przez to pracy to nie ma sprawy a to że często mnie obrażał po pijanemu to w ogóle nie ma o czym mówić. Co tam "ciężko pracował w Rosji żeby mi kupić mieszkanie a ja się czepiam że czasem sobie chłopina wypije". Nawet byłam z tym u psychologa to koledzy od kieliszka mówili mu że ja chcę z niego głupka zrobić. No i stało się to co się stało. A co najciekawsze żadnego z tych mądrali nie widziałam potem na pogrzebie.
ej - a może taki samochód co by się odpalał dopiero w momencie kiedy wynik badania krwi wskazałby 0,00 promila

odpalany na paluch... przy okazji drobne ukłucie i badanie. jak coś wyczuje to nie wiem jakbyś się starał nie odpali...
chyba muszę opatentowac ten pomysł
choć jak znam swój naród to Polaki i tak coś wymyśli żeby to obejść....
No niestety się spóźniłaś, już coś takiego czytałem chyba TOYOTA nad tym pracuje (jak znajdę to wkleję ten artykuł), ale w drugiej kwestii to się nie mylisz firmy od "napraw" liczników miałyby nowe żniwa
Sorki Japońce pracują a
http://www.v10.pl/Volvo,innowacyjny,system,badajacy,trzezwosc,kierowcy,3224.html
wprowadza także górą Europa, widać tu bardziej potrzeba.
O tym pomyśle co pisze Kasia już dawno czytałam ponoć w kierownicy ma być alkomat :) no ale czy takiego zwykłego pijaczka będzie stać na taki samochód?