11 częśc ulubionego wątku do codziennych pogaduszek serdecznie wszystkich zaprasza!
Na kanapę zapraszamy
kawkę pyszną tu podamy
ciasta trochę dorzucimy
i humory poprawimy!
29 marca 2014 19:42 | ID: 1098796
Muszę się postarać o ten serial. Bardzo lubię niegrzeczne, niewygodne treści...
29 marca 2014 20:17 | ID: 1098802
U mnie chłopaki pokąpielowo w łózkach...Ja z Męzem siedzimy i se gadamy:) Leniwy wieczór. Miała wpaść kolezanka , ale wylądowała z mamą na pogotowiu:(
29 marca 2014 20:36 | ID: 1098811
Wracając do domu z zakupów mieliśmy perypetie samochodowe... facetka wjechała w nas hakiem w przód samochodu córki... Ruszając spod "górki" to jechała do tyłu i pomimo, że córka na nią trąbiła i cofała samochód do tyłu (dobrze, że za nami nikogo nie było bo wtedy córka mogła by komuś uszkodzić samochód) nie udało się uniknąć tej kolizji... bo ten hak uszkodził zderzak i zrobił w nim wgniecenie dosyć głębokie...Szanowna pani nawet jak uderzyła w nasz samochód to nawet nie raczyła wyjść i zobaczyć co się stało... Dopiero kiedy obie z córką podeszłyśmy do niej to w końcu wysiadła i zaczęła tłumaczyć, że to wina córki bo ona podjechała za blisko... W pewnym momencie podszedł do nas pan, który widział całe zdarzenie i powiedział tej Pani, że widział wszystko i wina jest po jej stronie... Policji nie wzywaliśmy i teraz żałuję... Spisaliśmy jej dane, ubezpieczenie itp. i córka będzie dalej działać... a ona sobie będzie siedziała spokojnie... wrrr ale zła jestem... Polak mądry po szkodzie... tym bardziej, że świadek był na miejscu bo pracował na stacji benzynowej po drugiej stronie ulicy. Córka na wszelki wypadek wzięła od niego jego adres i numer telefonu by w razie jakiś komplikacji on był świadkiem...
29 marca 2014 20:40 | ID: 1098813
U mnie chłopaki pokąpielowo w łózkach...Ja z Męzem siedzimy i se gadamy:) Leniwy wieczór. Miała wpaść kolezanka , ale wylądowała z mamą na pogotowiu:(
A Oliwka dzisiaj ma "wolny" wieczór i gra na komputerze jeszcze... Na urodzinkach koleżanki wyskakała się i teraz po kolacji sobie odpoczywa...
29 marca 2014 20:40 | ID: 1098814
Wracając do domu z zakupów mieliśmy perypetie samochodowe... facetka wjechała w nas hakiem w przód samochodu córki... Ruszając spod "górki" to jechała do tyłu i pomimo, że córka na nią trąbiła i cofała samochód do tyłu (dobrze, że za nami nikogo nie było bo wtedy córka mogła by komuś uszkodzić samochód) nie udało się uniknąć tej kolizji... bo ten hak uszkodził zderzak i zrobił w nim wgniecenie dosyć głębokie...Szanowna pani nawet jak uderzyła w nasz samochód to nawet nie raczyła wyjść i zobaczyć co się stało... Dopiero kiedy obie z córką podeszłyśmy do niej to w końcu wysiadła i zaczęła tłumaczyć, że to wina córki bo ona podjechała za blisko... W pewnym momencie podszedł do nas pan, który widział całe zdarzenie i powiedział tej Pani, że widział wszystko i wina jest po jej stronie... Policji nie wzywaliśmy i teraz żałuję... Spisaliśmy jej dane, ubezpieczenie itp. i córka będzie dalej działać... a ona sobie będzie siedziała spokojnie... wrrr ale zła jestem... Polak mądry po szkodzie... tym bardziej, że świadek był na miejscu bo pracował na stacji benzynowej po drugiej stronie ulicy. Córka na wszelki wypadek wzięła od niego jego adres i numer telefonu by w razie jakiś komplikacji on był świadkiem...
No to mieliście przeboje;( Ale jak Córka ma nr polisy i spisane oświadczenie tej Pani o przyznaniu się do winy, to ja nie widze problemu:) Zgłosicie do ubezpieczyciela, i ściągną" kwotę odpowiednią do uszkodzenia z polisy tej kobiety..
29 marca 2014 20:48 | ID: 1098819
U mnie chłopaki pokąpielowo w łózkach...Ja z Męzem siedzimy i se gadamy:) Leniwy wieczór. Miała wpaść kolezanka , ale wylądowała z mamą na pogotowiu:(
A mój mężuś dzisiaj rozpoczął sezon grillowy na działce z młodszym synem i jego dziewczyną oraz jej mamą... Śmiałam się z nich, że dobrali się - ja na wyjeździe i mąż koleżanki jest na misji razem z moim zięciem... he he he...
29 marca 2014 20:50 | ID: 1098821
Wracając do domu z zakupów mieliśmy perypetie samochodowe... facetka wjechała w nas hakiem w przód samochodu córki... Ruszając spod "górki" to jechała do tyłu i pomimo, że córka na nią trąbiła i cofała samochód do tyłu (dobrze, że za nami nikogo nie było bo wtedy córka mogła by komuś uszkodzić samochód) nie udało się uniknąć tej kolizji... bo ten hak uszkodził zderzak i zrobił w nim wgniecenie dosyć głębokie...Szanowna pani nawet jak uderzyła w nasz samochód to nawet nie raczyła wyjść i zobaczyć co się stało... Dopiero kiedy obie z córką podeszłyśmy do niej to w końcu wysiadła i zaczęła tłumaczyć, że to wina córki bo ona podjechała za blisko... W pewnym momencie podszedł do nas pan, który widział całe zdarzenie i powiedział tej Pani, że widział wszystko i wina jest po jej stronie... Policji nie wzywaliśmy i teraz żałuję... Spisaliśmy jej dane, ubezpieczenie itp. i córka będzie dalej działać... a ona sobie będzie siedziała spokojnie... wrrr ale zła jestem... Polak mądry po szkodzie... tym bardziej, że świadek był na miejscu bo pracował na stacji benzynowej po drugiej stronie ulicy. Córka na wszelki wypadek wzięła od niego jego adres i numer telefonu by w razie jakiś komplikacji on był świadkiem...
No to mieliście przeboje;( Ale jak Córka ma nr polisy i spisane oświadczenie tej Pani o przyznaniu się do winy, to ja nie widze problemu:) Zgłosicie do ubezpieczyciela, i ściągną" kwotę odpowiednią do uszkodzenia z polisy tej kobiety..
Właśnie takiego oświadczenia nie mamy, potem nas olśniło... ech...
29 marca 2014 20:50 | ID: 1098822
U mnie chłopaki pokąpielowo w łózkach...Ja z Męzem siedzimy i se gadamy:) Leniwy wieczór. Miała wpaść kolezanka , ale wylądowała z mamą na pogotowiu:(
A mój mężuś dzisiaj rozpoczął sezon grillowy na działce z młodszym synem i jego dziewczyną oraz jej mamą... Śmiałam się z nich, że dobrali się - ja na wyjeździe i mąż koleżanki jest na misji razem z moim zięciem... he he he...
Niech sobie imprezują, pogoda akurat do tego grilowania pasuje, pięknie dziś było:))
29 marca 2014 21:21 | ID: 1098852
U mnie chłopaki pokąpielowo w łózkach...Ja z Męzem siedzimy i se gadamy:) Leniwy wieczór. Miała wpaść kolezanka , ale wylądowała z mamą na pogotowiu:(
A mój mężuś dzisiaj rozpoczął sezon grillowy na działce z młodszym synem i jego dziewczyną oraz jej mamą... Śmiałam się z nich, że dobrali się - ja na wyjeździe i mąż koleżanki jest na misji razem z moim zięciem... he he he...
Niech sobie imprezują, pogoda akurat do tego grilowania pasuje, pięknie dziś było:))
O tak... tylko im pozazdrościć... a tym bardziej, że potem sobie w altance przy kominku siedzieli...
29 marca 2014 21:21 | ID: 1098853
U mnie chłopaki pokąpielowo w łózkach...Ja z Męzem siedzimy i se gadamy:) Leniwy wieczór. Miała wpaść kolezanka , ale wylądowała z mamą na pogotowiu:(
A mój mężuś dzisiaj rozpoczął sezon grillowy na działce z młodszym synem i jego dziewczyną oraz jej mamą... Śmiałam się z nich, że dobrali się - ja na wyjeździe i mąż koleżanki jest na misji razem z moim zięciem... he he he...
Niech sobie imprezują, pogoda akurat do tego grilowania pasuje, pięknie dziś było:))
O tak... tylko im pozazdrościć... a tym bardziej, że potem sobie w altance przy kominku siedzieli...
Fajnie tak, tylko pozazdrościć:))
29 marca 2014 21:22 | ID: 1098854
Mykam pod prysznic:) dobranoc i do jutra:) Miłego wieczorku Wam zyczę;)
29 marca 2014 21:51 | ID: 1098864
Mykam pod prysznic:) dobranoc i do jutra:) Miłego wieczorku Wam zyczę;)
Dobranoc i ja zaraz mykam gonić Oliwkę do mycia i spania... a ona coś tam sobie czyta w internecie... oczywiście na swoich grach...
29 marca 2014 21:54 | ID: 1098865
Wracając do domu z zakupów mieliśmy perypetie samochodowe... facetka wjechała w nas hakiem w przód samochodu córki... Ruszając spod "górki" to jechała do tyłu i pomimo, że córka na nią trąbiła i cofała samochód do tyłu (dobrze, że za nami nikogo nie było bo wtedy córka mogła by komuś uszkodzić samochód) nie udało się uniknąć tej kolizji... bo ten hak uszkodził zderzak i zrobił w nim wgniecenie dosyć głębokie...Szanowna pani nawet jak uderzyła w nasz samochód to nawet nie raczyła wyjść i zobaczyć co się stało... Dopiero kiedy obie z córką podeszłyśmy do niej to w końcu wysiadła i zaczęła tłumaczyć, że to wina córki bo ona podjechała za blisko... W pewnym momencie podszedł do nas pan, który widział całe zdarzenie i powiedział tej Pani, że widział wszystko i wina jest po jej stronie... Policji nie wzywaliśmy i teraz żałuję... Spisaliśmy jej dane, ubezpieczenie itp. i córka będzie dalej działać... a ona sobie będzie siedziała spokojnie... wrrr ale zła jestem... Polak mądry po szkodzie... tym bardziej, że świadek był na miejscu bo pracował na stacji benzynowej po drugiej stronie ulicy. Córka na wszelki wypadek wzięła od niego jego adres i numer telefonu by w razie jakiś komplikacji on był świadkiem...
No to mieliście przeboje;( Ale jak Córka ma nr polisy i spisane oświadczenie tej Pani o przyznaniu się do winy, to ja nie widze problemu:) Zgłosicie do ubezpieczyciela, i ściągną" kwotę odpowiednią do uszkodzenia z polisy tej kobiety..
Właśnie takiego oświadczenia nie mamy, potem nas olśniło... ech...
To Grażynko macie duży problem jak nie macie protokołu szkody-baba może się wymigać;///
29 marca 2014 21:54 | ID: 1098866
Miałam iść spać , ale wkurzyłam się na maksa na koleżankę z pracy . Noc chyba będę miała bezsenną .
29 marca 2014 21:56 | ID: 1098868
Uciekam oglądać program "Twoja twarz brzmi znajomo"...
30 marca 2014 06:41 | ID: 1098893
Witam jako pierwsza po zmianie czasu . Moje przeczucie się spełniło - prawie nie spałam tej nocy . Zapowiada mi się niestety znowu bardzo ciężki tydzień .
30 marca 2014 08:20 | ID: 1098899
Witam jako pierwsza po zmianie czasu . Moje przeczucie się spełniło - prawie nie spałam tej nocy . Zapowiada mi się niestety znowu bardzo ciężki tydzień .
czesc:) u mnie też tydzień zapowiedza się cieżki....a smoje samopoczucie jest równie złe o ile nie gorsze niż wczoraj:(
30 marca 2014 08:30 | ID: 1098900
Witam jako pierwsza po zmianie czasu . Moje przeczucie się spełniło - prawie nie spałam tej nocy . Zapowiada mi się niestety znowu bardzo ciężki tydzień .
czesc:) u mnie też tydzień zapowiedza się cieżki....a smoje samopoczucie jest równie złe o ile nie gorsze niż wczoraj:(
Witaj Aga . za duzo pisać nie mogę , bo różne osoby wchodzą na to forum . Po raz kolejny koleżanki z pracy wystawiły mnie na ciężką próbę . Zapowiada mi się trzeci juz tydzień , w którym nie mogę nawet pomysleć o zyciu prywatnym , szkoda gadać .
30 marca 2014 08:36 | ID: 1098902
Witam jako pierwsza po zmianie czasu . Moje przeczucie się spełniło - prawie nie spałam tej nocy . Zapowiada mi się niestety znowu bardzo ciężki tydzień .
czesc:) u mnie też tydzień zapowiedza się cieżki....a smoje samopoczucie jest równie złe o ile nie gorsze niż wczoraj:(
Witaj Aga . za duzo pisać nie mogę , bo różne osoby wchodzą na to forum . Po raz kolejny koleżanki z pracy wystawiły mnie na ciężką próbę . Zapowiada mi się trzeci juz tydzień , w którym nie mogę nawet pomysleć o zyciu prywatnym , szkoda gadać .
ja też mam teraz w pracy taka sytuację nie ciekawą bympowiedzila..ale tak jak ty na forum sie wypowiadac nie mogę...trzymama za Ciebie kciuki:) powiedzenia:)
30 marca 2014 09:30 | ID: 1098928
Witam jako pierwsza po zmianie czasu . Moje przeczucie się spełniło - prawie nie spałam tej nocy . Zapowiada mi się niestety znowu bardzo ciężki tydzień .
czesc:) u mnie też tydzień zapowiedza się cieżki....a smoje samopoczucie jest równie złe o ile nie gorsze niż wczoraj:(
dziewczyny,łączę się z Wami. mój tydzień też zapowiada się znów stresująco...3majcie się!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.