Dlaczego na ferie na Mazury, a nie w góry? KONKURS
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Odpowiedz w tym wątku najciekawiej jak potrafisz na jego tytułowe pytanie, a możesz zdobyć voucher o wartości ponad 1500 złotych na weekendowy pobyt dla 4-osobowej rodziny (dwoje dorosłych i dwoje dzieci) w Hotelu Anders w Starych Jabłonkach.
Takiej okazji nie możesz przegapić!
Zgłoszenia przyjmujemy do 12 stycznia (włącznie)!
WAŻNE! Aby odebrać nagrodę należy wpłacić 10% podatku od jej wartości oraz podać swoje imię, nazwisko, adres i numer telefonu w zakładce „Dane osobiste” na Familie.pl.
SZCZEGÓŁY KONKURSU Wyśnione ferie? Tylko na Mazurach!
Regulamin
Zapraszamy do zabawy!
- Zarejestrowany: 29.12.2012, 20:46
- Posty: 17
Na ferie Mazury są lepsze niż góry!!! Co do tego nie mam
wątpliwości. Dowód? Wyobraź sobie ferie rodzinne, których
program obejmuje takie atrakcje i rozrywki dla dzieci
i dorosłych jak:
- poszukiwanie skarbu na Mazurach i Zaginionego Złotego
Jabłka ze Starych Jabłonek
- Inwazję Mocy czyli spotkania z postaciami "Gwiezdnych
Wojen" z lordem Vaderem i rycerzami Jedi na czele
- Dziecięcą Olimpiadę Sportową z medalami dla zwycięzców
- warsztaty kulinarne dla dzieci, w czasie których milusińscy
nauczą się, jak przygotować przekąski dla Królewny Śnieżki
i siedmiu Krasnoludków
- pokój zabaw z Małpim Gajem
- tańce-wygibańce, hulanki, swawole i ognisko z udziałem
Wiewióra, ulubieńca Starych Jabłonek
- warsztaty rękodzieła, podczas których dzieci własnoręcznie
wyrabiają bezpieczne i ekologiczne zabawki
- bajkowe kino, słuchanie najpiękniejszych baśni świata
- turniej ping-ponga o tytuł pierwszej rakiety Starych Jabłonek
- basen, sauna, lodowisko, sanki, łyżwy i... długo by można
jeszcze tak wymieniać.
Takie ferie to tylko w Hotelu Anders w Starych Jabłonkach
na Mazurach - na próżno ich szukać w Tatrach, Beskidach
i innych polskich górach.
- Zarejestrowany: 10.11.2010, 16:22
- Posty: 2
DLACZEGO NA FERIE NA MAZURY,A NIE W GÓRY?
30 LAT TEMU, MAŁA MIESZKANKA MAZUR NA TEN ŚWIAT ZAWITAŁA,
I OD RAZU W CUDOWNYCH MAZURACH SIĘ ZAKOCHAŁA!
SPĘDZIŁA NA MAZURSKIEJ ZIEMI SWOJE NAJLEPSZE MŁODOŚCI LATA.
DLATEGO TERAZ TAK CHĘTNIE W RODZIME STRONY WRACA...
TO MOJE MIEJSCE NA ZIEMI-OAZA, ZA KTÓRĄ TĘSKNIĘ I O KTÓREJ ŚNIĘ,
GDY TYLKO MAM WIĘCEJ CZASU-PAKUJĘ SIĘ I JADĘ PRZED SIEBIE,
ABY ZA KILKA GODZIN ZNALEŻĆ SIĘ W MOIM MAZURSKIM NIEBIE !
NIE MAM NIC PRZECIWKO GÓROM, TEŻ SĄ NA SWÓJ SPOSÓB PIĘKNE,
ALE JA W WYPOCZYNKU SZUKAM ZAWSZE CZEGOŚ WIĘCEJ...
NA MAZURACH NIKT NICZEGO NIE UDAJE, SW0BODNIE SIĘ TU CZUJĘ,
MAGIA KRĄŻY W POWIETRZU,PRZYJAZDU TUTAJ NIKT NIE POŻAŁUJE!
- Zarejestrowany: 12.01.2014, 15:24
- Posty: 1
Mazury to piękna kraina,która kusi swymi jeziorami zabytkami i wieloma zabytkami.Przez cztery pory roku piękna jest każdego dnia i piękno w naturze swej ma.Mieszkańcy Mazur wszystkich turystów witaja otwartymi ramionami i służą dobrymi radami.Ferie zimowe na Mazurach to strzał w dziesiątkę bo wszystko tutaj jest na piątkę.Warunki do uprawiania sportów zimowych są tu wspaniałe a ceny za ferie mają małe.Więc proszę nie zastanawiaj się wiele bo Mazury to idealne miejsce na ferie również dla CIEBIE.
nicollla@op.pl
- Zarejestrowany: 12.01.2014, 15:40
- Posty: 1
Zimą na Mazurach atrakcji nie brakuje i dlatego każdy kto tu przyjedzie tego nie żałuje.Warunki do uprawiania sportów zimowych są tu wspaniałe a ceny mają tu małe.Po za tym czekają tu widoki dech zapierające i do zwiedzania achęcające.Powietrze jest tu czyste,brak zanieczyszczeń mające i zdrowia dodające.Mieszkańcy tej krainy są ludzmi życzliwymi i serca do przyjezdnych mającymi.Dbają by turyści dobrze się tu czuli,nigdy sie nie nudzili i do nich ponowienie wrócili.Ferie na Mazurach to wspaniała żecz dlatego warto je tu mieć.
mszczepanska59@wp.pl
- Zarejestrowany: 21.11.2009, 20:25
- Posty: 35
Bo Każdy niekonwencjonalny wyjazd pozwala wyrwać się z klatki własnych ograniczeń. Dzieci może są bardziej kreatywne i otwarte na nowe doświadczenia, jednakże ich rodzice - już jakby mniej :) A przecież każdego człowieka kształtuje suma jego własnych doświadzceń. Im bardziej nietypowe są te doświadczenia, tym lepiej! Mózg wtedy jest skłonny do niestandardowych rozwiązań, potrafiących zaskoczyć wszystkich. Idąc na skróty - warto wybrać się zimą na Mazury, bo w ten sposób można sobie wychować małego geniusza ;)
- Zarejestrowany: 27.03.2011, 18:22
- Posty: 12
Kocham moją rodzinę i chcę aby była bezpieczna. Nie umiemy jeździć na nartach a spacery w górach w zimie nie zawsze są bezpieczne. A może by tak przyjazń z nartami zacząć od zapoznania sie z biegówkami? Dlatego właśnie Mazury. Niesamowite przestrzenie do spacerów, cisza, swieże powietrze i kraina w której jeszcze nigdy nie byliśmy ani zimą ani latem . Dlaczego nie zacząć od poznawania Mazur właśnie w takiej nietypowej porze roku? Po atrakcjach oferowanych na świeżym powietrzu rozgrzewająca oferta hotelu z całą pewnością uszczęśliwi moją zwariowaną i ciągle szukającą nowych wrażeń rodzinkę.
- Zarejestrowany: 22.11.2013, 08:32
- Posty: 23
"Księżyc jeziora dokoła, a tam w oddali gdzieś las...." chyba każdy z nas zna te słowa piosenki. Jednak nie każdy z nas miał okazję zobaczyć magiczne miejsca, któr niejednokrotnie były natchnieniem dla wielu artystów. Mazury kojarzą się z latem i wszystkim co z nim związane. Chciałabym poznać te miejsca na nowo i móc odkryć ich urok w trakcie trwania ferii. Wiem, że wszyscy domownicy zaskoczeni byliby pomysłem spędzienia ferii na Mazurach, ale jestem przekonana, że w przyszłości wszyscy chętnie wróciliby żeby zobaczyć więcej i więcej i więcej....:)
- Zarejestrowany: 21.08.2012, 08:13
- Posty: 6
Jeżeli miałabym wybrać miejsce na ferie dla mojej rodziny to tylko Mazury. Po pierwsze są przez nas nieznane, nieodkryte i zagadkowe. Po drugie dla mojego 2 letniego synka widzę dużo więcej możliwości aktywnego spędzania czasu na Mazurach niż w górach.
Chciałabym abyśmy całą rodziną przenieśli się do krainy magii, marzeń i ciekawych przygód. Mazury to wyjątkowa możliwość kontaktu z przyrodą, spacery wśród lasów i jezior, aktywny wypoczynek, a jednocześnie ukojenie myśli i problemów dnia codziennego. To niesamowita okazja by w niezwykłym mikroklimacie spróbować regionalnych potraw. Spacer po mazurskich lasach to okazja by poznać różnorodne gatunki roślinności i zwierząt.
Chciałabym zaszczepić w moim małym synku chęć zwiedzania i poznawania naszej kultury oraz aktywnego spędzania czasu wśród przepięknych i malowniczych krajobrazów dlatego wybieram Mazury.
- Zarejestrowany: 12.01.2014, 19:28
- Posty: 1
M-ieć kondycję w górach trzeba,
A-ura dobra?-wola nieba.
Z-anim więc wybierzesz góry, spójrz łaskawiej na Mazury.
U-rok jezior, wód dostatek,
R-aj dla dzieci, ojców, matek,
r-Y-bę-i bez wędki złapiesz!
- Zarejestrowany: 27.01.2013, 13:55
- Posty: 2
Dlaczego na Mazury a nie w góry?
Dla syna - co karierę w hokeja rozpoczyna;
Dla córeczki - co lubi z brzozy maseczki;
Dla męża - którego spacer po górach wytęża;
I dla mnie, dla mamusi, co świeżą rybkę chętnie poddusi!
- Zarejestrowany: 25.04.2012, 13:36
- Posty: 87
Mazury- piękna kraina Wielkich Jezior, spokojem, cudowną przyrodą i miłością płynąca- naszą miłością. Tutaj się poznaliśmy 14 lat temu, tutaj się w sobie zakochaliśmy, tutaj się zaręczyliśmy, to właśnie tutaj spędzamy wakacje, ferie i dłuższe weekendy, bo właśnie w Mazurach się zakochaliśmy. Mazury zimą są bejecznie piękne, spokone, pozwalają na wsłuchanie się w siebie i drugą najbliższą osobę, dlatego chciałabym zarazić tą naszą miłością nasze dzieci, by nauczyć je obcować z naturą, spokojem i najbliższymi ich sercu osobami. Ktoś zapyta a narty, co z nimi, przecież to jest zajęcie na zimę,a i owszem się zgodzę, tylko my zamieniliśmy zjazdówki na biegówki, by poznać bardziej piękno Mazur.
- Zarejestrowany: 15.12.2013, 13:44
- Posty: 1
Dlaczego Mazury??? Odpowiedź na to pytanie jest i łatwa i trudna. Jak można porównać góry do Mazur skoro to dwie tak bardzo różne krainy. To do czego przyzwyczaiły nas góry jest oczywiście piękne, zapierające dech w piersiach, ale to właśnie Mazury zachwycają swoją różnorodnością krajobrazu, przyrody i jakże specyficznych przemiłych ludzi. Nie każdy z nas lubi tłok, ścisk, deptanie po piętach a tak niestety najczęściej wyglądają ferie w górach. Mazury to nie góry......tu na każdym kroku możemy podziwiać to, czego czasem tak bardzo nam brakuje, z czego najczęściej nie zdajemy sobie sprawy.
Mazury to kraina nie do końca skażona ludzką ręką. Dzięki temu możemy cieszyć oczy malowniczymi mniejszymi czy większymi jeziorami i rzekami takimi jak je Pan Bóg stworzył, wędrować po lasach wsłuchując się w śpiew ptaków, wyszukiwać rzadkich okazów roślin, posłuchać natury i wsłuchać się we własne myśli. Byłam na Mazurach w dzieciństwie i do dziś pamiętam spacery brzegiem jeziora z rodzicami, nasłuchiwanie kumkania żab, stukanie dzięcioła i pohukiwanie puszczyka w lesie. To tam nauczyłam się zbierać grzyby, wchodzić na drzewa i łowić ryby „na tłustego robaka” razem z moim bratem. Do dnia dzisiejszego przeglądanie zdjęć wywołuje u mnie niezmiernie miłe odczucia i łezkę w oku. Chętnie wróciłabym tam po latach ....dziestu tym razem z moją własną rodziną – dla odmiany w okresie zimowym, aby znowu choć troszkę wrócić do dzieciństwa i pokazać synowi miejsca i ścieżki, które kiedyś ja wydeptałam ze swoimi rodzicami. Nie ma nic wspanialszego niż czas spędzony u boku najukochańszych i najważniejszych dla nas ludzi. A jeśli jeszcze w przepięknych okolicznościach przyrody to czy człowiek może być bardziej szczęśliwy? Chyba nie.....
- Zarejestrowany: 12.01.2014, 21:22
- Posty: 4
Jestem Janek ojciec morowy,
ale i ja czasem potrzebuję SPA odnowy.
W tym roku wybór padł na Mazury,
bo wszyscy tylko góry, góry.
Pakuj się rodzinko i żono kochana,
a na pewno nie będziesz rozczarowana.
Zjeżdzać ze stoków nie będziemy,
tylko narty biegowe pod pachę weźmiemy.
Zdjęcia z białym niedźwiedziem nie zrobimy,
lecz mazurskiej natury łyk uświadczymy.
Chodzić będziemy na długie spacery,
zbawienne to będzie dla naszej cery.
Dzieciaczki bedą korzystać z uciech hotelu,
a o tym marzy naprawdę wielu.
W góralskiej chacie siedzieć nie będziemy,
tylko smaczną rybkę z jeziora zjemy.
Ślizgawki bezpiecznej poszukamy,
bo zawsze dobrych rad mamy słuchamy.
Ja wędkarstwo podlodowe wypróbuję,
może jakąś zdobycz dla swej żony wyczaruję.
Tak więc zima na Mazurach może być pełna atrakcji,
przyjedziemy tu na pewno podczas wakacji.
- Zarejestrowany: 12.01.2014, 21:22
- Posty: 4
mmmm
- Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
- Posty: 3002
,,Wyglądasz wspaniale...Ten wyjazd w góry naprawdę dobrze Ci zrobił..."-powiedziała Emila,moja przyjaciółka uśmiechając się szeroko gdy po tygodniowej nieobecności pojawiłam się w pracy. Zamknęłam oczy...Chciałam znowu choć przez chwilę poczuć się tak samo cudownie jak wtedy...Chciałam znowu poczuć to rześkie, górkie niczym nie zmącone powietrze...Nasycić nozdrza przeszywającym zapachem świszczącego między szczytami wiatru...Nacieszyć oczy niebywale pięknymi widokami ościżonych szczytów...Po raz wtóry ujrzeć nieznane dotąd przepiękne gatunki fauny i flory...Tak. Ten wyjazd był naprawdę wyjątkowy...Nie mogę uwierzyć że na początku byłam do niego tak negaytwnie nastawiona...Bałam się, że dwójka naszych maluchów zupełnie nie odnajdzie się w nieznznanym im dotąd świecie...Nie wiedziałam czy będą zainteresowane naukę jazdy na nartach i najwazniejsze - jak zareagują na tak gwałtowną zmianę kilmatu...Dla moich córeczek był to bowiem ich pierwszy w życiu wyjazd w góry. Dziewczynki nigdy dotąd nie widziały ośnieżonych górskich szczytów, krętych stoków ani niebezpiecznych, ale szalenie interesujących górskich szlaków...No chyba że na zdjęciach...Starałam się więc bardzo aby ten pierwszy kontakt z górską przyrodą na długo zapadł im w pamięci...Ale dziewczynki, mimo naszych początkowych obaw, czuły się tam jak ryby w wodzie! Z zapartym tchem podziwiały górskie krajobrazy i stawiały pierwsze kroki na nartach...Ida była najmłodszą narciarką na stoku!Bylismy z niej szalenie dumni...
,,-Jak tu pięknie..."-mówiłam każdego dnia do meża gdy przy otwartych na ościaż okiennicach piliśmy aromatyczną kawę, wpatrujac się jednocześnie w nieokiełznane, nieco ośnieżone górskie szczyty...Wiatr muskał nasze twarze, rozwiewał włosy, przenikał całe ciała...W około nie było nic...Tylko my i niczym nie zmącona przyroda...Myślałam że jesteśmy w raju...
...do czasu przyjazdu do Biesowa - malutkiej, niezwykle malowniczej wsi położonej w samym sercu Mazur...Niezbadane, tętniące życiem lasy...Urokliwe, niczym nie zmącone jeziora...Dzika, nieujarzmiona przyroda...Wydaje się że czas stanął tu w miejscu...Nie ma tutaj wielkich, nastawionych na zysk aglomeracji...Nie ma tutaj olbrzymich hoteli, których właściciele liczą jedynie na pieniądze turystów...Nie ma przyciągających uwagę i pieniądze turystów kramów z pamiątkami...Tutaj panuje niebywale serdeczna, rodzinna atmosfera...Mieszkający tutaj ludzie są nie tylko niezwykle pomocni i gościnni, ale także niebywale szczerzy i serdeczni...Po prostu dobrzy...Dobrzy, uczciwi, prości ludzie...Szacunkiem otaczają nie tylko drugiego człowieka, ale również otaczjącą ich przyrodę...Na organiozowanych przez Nich rodzinnych festynach można poczuć się jak prawdziwy członek miejscowej społeczności...Tutaj nikt nie sili się na to aby być lepszym od innych...Tutaj nie ma ubranych w markowe kombinezony bufonów, jakich pełno jest niestety na górskich stokach...Tutaj nie liczy się wygląd anie ubranie...Tutaj najbardziej liczy się serce...Och, jak bardzo podczas wyjazdy w góry, denerwowali mnie Ci wszyscy ludzie którzy zakładali drogie kombinezony narciarskie tylko po to, by tylko zrobić sobie w nich zdjęcie i zamieścić ja na portalu społecznościowym...Jak bardzo przeszkadzało mi otoczenie snobów i bufonów, którym wydawało się, że kiedy mają pokaźne sumy na koncie mogą innych traktowac z nieukrywaną wyższością...Jak bardzo źle czułam się w towarzystwie kobiet, które przyjechały w góry tylko dlatego że to modne...
Tutaj, w Biesowie, czułam się jak w domu...Swoim rodzinnym domu...Z ogromną radością patrzyłam na biegajace po zielonych łąkach dziewczynki, na ich szczerze roześmiane twarze, rozwiane włosy i umorusane buziaki...Tutaj znowu poczułam się jak mała, beztroska dziewczynka...Uwielbiałam kąpać się w nieco zimnej, ale niezmiernie krystalicznej wodzie z pobliskiego jeziora...Uwielbiałam wspólne wyprawy do lasu w poszukiwaniu niezliczonych skarbów...Uwielbiałam chłodne poranki z kubkiem aromatycznej kawy w ręku...Uwielbiałam wsłuchiwać się w panującą wieczorę ciszę, zakłócaną od czasu do czasu cykaniem świerszczy...Uwielbiałam rodzinne wyprawy na ryby z mieszkającym tu od zawsze Panem Henrykiem...Uwielbiałam przygotowywane pod gołym niebem, ekologiczne posiłki złożone jedynie z miejscowych produków...Uwielbiałam wszechobecną przyrodę, panoszące się do okoła zwierzęta...
I jest jeszcze jedna rzecz za którą uwielbiałam Biesowo - przepyszne, faszerowane kaszą i twarogiem tutajsze pierogi...Prawdziwa uczta dla podniebiebienia...!
,,-Tak masz rację..."-dodałam po chwili wyrwana z zamyślenia.,,-Ale to nie wyjazd w góry się do tego przyczynił...Tylko małe,niepozorne Biesowo...I pierogi..."-powiedziałam z szerokim uśmiecham na ustach, planując z myślach kolejną wyprawę do serca Mazur...
- Zarejestrowany: 12.01.2014, 22:31
- Posty: 1
Każde polskie dziecko uzna za bzdury
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
I ja serdecznie gratuluję!!!!!!
Voucher dla 4-osobowej rodziny o wartości 1540 złotych wygrywa:
Izabelka
Wyróżnienie w postaci nagrody specjalnej, czyli weekendu we dwoje w Hotelu Anders otrzymuje:
Sylwiaws
Zobacz więcej: https://www.familie.pl/artykul/WYNIKI-Wysnione-ferie-Tylko-na-Mazurach,7044,1.html#ixzz2qNBz7rOa
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
Dziekuje! Jestem w szoku! Ale się ciesze:)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Gratki Sylwia!!!!
Gratki Izabelka:)))