Zimowe Mamusie z terminem na Styczeń- Luty- Marzec 2014 r poszukiwane!:)
Ja dziś też pół nocy nie mogłam spać. Boczki mi mały chyba gniecie :) Tak mnie boli raz jeden bpk jak lezę i drugi, że masakra:-p
- Zarejestrowany: 29.08.2013, 11:20
- Posty: 74
U mnie ze spaniem troszkę lepiej. Jak się położę o 23.00 to do 7.00 pośpię, ale nie ma mowy o rzadnych drzemkach w dzień.
Dzisiaj byłam u lekarza. Mały waży 2900 kg (36 tydz. + 4 dni ).Jak na mnie to dużo , bo 1 syn ważył 2720 kg urodzony w terminie.
Miałam też robiony wymaz z pochwy.
Co do porodu to na razie nic się nie szykuje. Postanowiłam spróbować rodzić naturalnie. Pierwszą miałam cesarkę. Po świętach ubiorę łóżeczko i spakuję torbę.
- Zarejestrowany: 08.05.2013, 20:11
- Posty: 127
Ja tez dzisiaj bylam u lekarza moja mała wazy 2300 34 tydz+4d , jest bardzo nisko ulozona w dodatku mam zapalenie gardla dostalam antybiotyk czuje sie fatalnie
- Zarejestrowany: 28.06.2013, 12:20
- Posty: 145
Witam dziewczynki! Urodziłam 20 grudnia o godzinie 16.30 siłami natury śliczną zdrową dziewczynkę, waga 3370 i wzrost 52 cm. Dostała 9/10 pkt ze względu na poczatkowe zabarwienie skóry, bo miałam dużo wód płodowych. Od wczoraj jesteśmy w domku:):):) nie mogło być lepiej, mała wiedziała kiedy przyjśc na świat! Pozdrawiam Was serdecznie, życzę Wesołych i Zdrowych Świąt oraz mało męczącej końcówki ciąży i łatwych porodów!
- Zarejestrowany: 15.09.2013, 18:51
- Posty: 105
Aaaaa!!! FANTASTYCZNA WIADOMOŚĆ!! Gratulacje!!! Szczęściara z Ciebie:) Córeczka zrobiła piękny prezent!!
Wszystkiego najlepszego!! Wrzuć zdjęcie :)
- Zarejestrowany: 08.05.2013, 20:11
- Posty: 127
Aaaaa!!! FANTASTYCZNA WIADOMOŚĆ!! Gratulacje!!! Szczęściara z Ciebie:) Córeczka zrobiła piękny prezent!!
Wszystkiego najlepszego!! Wrzuć zdjęcie :)
Ale fajnie ;) Gratulacje!!!!
Wesołych spokojnych Swiąt Mamuśki!!!
adrianna13 Gratulacje córeczki :) Jaki piękny, maleńki prezent na święta! Cudnie!!!
To która kolejna ustawia się w kolejce do rozpakowania?
Dziewczyny, jeszcze raz Wesołych Świąt! Oj czuję, że dużo ciężej będzie się nosić brzuszki w te święta hehe :)
- Zarejestrowany: 29.08.2013, 11:20
- Posty: 74
Gratulacje . Wesołych świąt dla Was dziewczyny
Dziewczyny, duże macie brzuszki? :)
Przedstawiam Wam mój świąteczny hehe, już najedzony do syta :)
- Zarejestrowany: 28.08.2013, 15:25
- Posty: 23
Z Naszego Noworocznego prezentu też nici, bo Amelka zamiast urodzić się 30 grudnia albo w styczniu, przyszla na świat 17 grudnia o godzinie 20:30. Ważyła 3960 g i miała 62 cm dostala 9 na 10 punktów.
Niestety jak miałyśmy wychodzić w piątek 20.12 okazało się, że mała ma żółtaczkę 276 bilirubili, więc miałyśmy zostac do niedzieli. Ale w niedziele okazało się, że zamiast spać to jeszcze wzrosla ta ilość bilirubili do 292 Zaczeli podawać jej kroplówki na obniżenie, i wynik miał wyjść super a my miałyśmy opuścić szpital w Wigilię. Niestety znowu okazało się, że kroplówki niewiele dały bo spadło tylko do 249 i Pani doktor na wizycie o 9 kazała nam zostawać dalej w szpitalu :( Na szczeście szwagier zna się z Panią ordynator oddziału i ona stwierdziła, że nas wypuści, więc w w domku byliśmy na 16 ;) W piątek mamy iść na kontrol, jeśli dalej wynik jest za wysoki to wracamy do szpitala :( a jesli bedzie dobrze, to mała Amelka bedzie już w domciu :) :)
Z Naszego Noworocznego prezentu też nici, bo Amelka zamiast urodzić się 30 grudnia albo w styczniu, przyszla na świat 17 grudnia o godzinie 20:30. Ważyła 3960 g i miała 62 cm dostala 9 na 10 punktów.
Niestety jak miałyśmy wychodzić w piątek 20.12 okazało się, że mała ma żółtaczkę 276 bilirubili, więc miałyśmy zostac do niedzieli. Ale w niedziele okazało się, że zamiast spać to jeszcze wzrosla ta ilość bilirubili do 292 Zaczeli podawać jej kroplówki na obniżenie, i wynik miał wyjść super a my miałyśmy opuścić szpital w Wigilię. Niestety znowu okazało się, że kroplówki niewiele dały bo spadło tylko do 249 i Pani doktor na wizycie o 9 kazała nam zostawać dalej w szpitalu :( Na szczeście szwagier zna się z Panią ordynator oddziału i ona stwierdziła, że nas wypuści, więc w w domku byliśmy na 16 ;) W piątek mamy iść na kontrol, jeśli dalej wynik jest za wysoki to wracamy do szpitala :( a jesli bedzie dobrze, to mała Amelka bedzie już w domciu :) :)
Gratulacje córeczki, ale spora :) Moja też tyle ważyła NAtalia, ale była dużo mniejsza wzrostem bo 52 cm- taka mała kulka, Twoja troszkę wyrośnięta :)
No tak to jest z tą żółtaczką :( Najważniejsze, że jesteście w domku i abyście nie musiały już do szpitala wracać.. Wesołych Świąt dla Ciebie i maleństwa
- Zarejestrowany: 15.09.2013, 18:51
- Posty: 105
Gratulację Beatko:) Najważniejsze, że Malutka już jest:)
A powiedz - czy poród zaczął się tak niespodziewanie czy raczej przez kilka dni czułaś się gorzej, inaczej, cos sie już działo? Adrianna - a jak było u Ciebie? Czy to było takie całkiem niespodziewane czy raczej czułyście, że coś jest sie dzieje?
- Zarejestrowany: 13.08.2013, 17:09
- Posty: 96
GRATULACJE DZIEWCZYNY!!!!!!!!!!!!!!!! SUPER PREZENT NA GWIAZDKĘ ;)
- Zarejestrowany: 04.08.2013, 09:32
- Posty: 12
Gratuluję Dziewczyny!! :) Ja mam 31tydzień więc w sumie już też niedługo :) powiem szczerze, że nie mogę się już doczekać mojej małej kruszynki :) Prawdopodobnie będzie córcia, ale dowiemy sie dokładnie na usg na początku stycznia..
A teraz też się pochwalę moim brzuszkiem :)
aneeta piękny brzuszek :)
A mmnie chyba dzidzia ciśnie w żołądek i miałam dziś z rana rewolucje żołądkowe po świętach. ale na szczęście już w porządku :)
- Zarejestrowany: 28.06.2013, 12:20
- Posty: 145
Gratulację Beatko:) Najważniejsze, że Malutka już jest:)
A powiedz - czy poród zaczął się tak niespodziewanie czy raczej przez kilka dni czułaś się gorzej, inaczej, cos sie już działo? Adrianna - a jak było u Ciebie? Czy to było takie całkiem niespodziewane czy raczej czułyście, że coś jest sie dzieje?
Beatko- GRATULACJE! Dużo zdrówka dla Was.
U mnie było tak.... Rano sie obudziłam na siku i zobaczyłam na wkładce duzą ilośc śluzu podbarwiony delikatnie krwią... i tak co 10 minut średnio odczuwałam ból jak na okres, tylko jeszcze dodatkowo ból lędźwi. Ale te skurcze były jeszcze słabiutkie. później coraz więcej tej krwistej wydzieliny zaczęło sie pojawiać. Na 10 godzinkę miałam w tym dniu stawić sie do szpitala na badanie wód płodowych i łożyska. Więc dopakowałam szczoteczkę do zębów do torby do szpitala i pojechałam, najpierw odstawić córcie do babci... ( mąż był w pracy). W szpitalu lekarz pyta: "I co? Nic sie nie dzieje??" no to ja mu na to:" powoli sie zaczyna". Po badaniu lekarz stwierdził że wszystko w porządku, skurcze są ale szyjka dalej ma 2 cm a ja mam rozwarcie na 1 cm więc jak to stwierdził:" Jeszcze daleko", ale przyjęta zostałam na porodówkę. Zrobiono mi lewatywę i potem lawinowo się ruszyło, najpierw skurcze co 5 minut, coraz silniejsze, rozwarcie na 4 cm. Dostałam zastrzyk tzw. prowokację. W szybkim czasie rozwarcie zrobiło sie na 7 cm a ja miałam juz bardzo mocne skurcze co 3 min. Bałam sie że mąż nie zdąży dojechac z pracy ( na moją prośbę sie nie zwalniał wczesniej, bo z doświadczenia wiem że to sie tak szybko nie dzieje). Ale zdążył:) Na porodówce po 5 i pół godzinki zaczęły sie skurcze parte ( takie jak by sie chciało zrobić kupę). Przy drugim skurczu partym mała przyszła na świat. Piękna niezapomniana chwila:)
- Zarejestrowany: 15.09.2013, 18:51
- Posty: 105
Dziękuję za szczegółowy opis :)) Czyli to Twoja druga córcia?:) Jak ma na imię? Zazdroszczę, że juz masz Malutką przy sobie:)
Wiecie co, dzis postanowiłam sobie, że do konca życia nie powiem żadnej kobiecie w ciąży nic niekorzystnego na temat jej wyglądu, ani samopoczucia i nie będę się wymądrzać, jak to ona się powinna czuć itp. Oczywiście ja tego nie robie, ale dostaje białej gorączki, słuchając takich tektów od babć, cioć i teściowych, a nawet koleżanek.
Kilka z nich zacytuje:
-"Jak na 9 miesiąc, to nie jesteś taka gruba"
-"No juz po twarzy widać, że jesteś zmęczona i że to już 9 miesiąć"
-"Jej nie jest tak ciężko, przeciez nie ma dużego brzucha..." - w domyśle "w sumie to zapewne czuje się rewelacyjnie'"
Rozmowa teściowej i babci męża:
-"Teraz to nie wiadomo czy urodzisz jutro czy za tydzień" - mówi babcia
-"Nie no napewni jeszcze nie... raczej za miesiąc" - kochana teściowa:]
- Ale się najadłaś w te święta... ha ha ha - teść :] patrząc na mój brzuch.
Kurcze, czy ja jestem przewrażliwiona przez te hormony czy to jest najzwyczajniej w świecie irytyjące? Też Wam tak umilają czas w czasie rodzinnych spotkań? Przecież jest tyle innych tematów!!
A ja siedzę ledwo żywa, ręce i nogi napuchniętę, brzuch twardy jak kamień, zgaga i nic nie moge zjeśc, bo zaraz mi źle.... ehhh.... dobrze, że juz koniec tych rodzinnych spotkań ;)
- Zarejestrowany: 26.12.2013, 19:39
- Posty: 45
Hej !:)
Jestem tu nowa i jestem w 30 tyg.Termin porodu to 11marzec 2014r.:))
- Zarejestrowany: 28.06.2013, 12:20
- Posty: 145
Karsza - tak teraz urodziłam drugą córcię. Ma na imię Zuzanka:)
W pierwszej ciąży tez byłam przewrażliwiona na takie głupie teksty, jak np. kiedyś od teściowej usłyszałam że jestem bardzo gruba, tylko że ona chciała przez to powiedzieć, jak sie później okazało, że nie jestem gruba tylko mam duży brzuch. Gdyby powiedziała że mam duży brzuch ( a miałam faktycznie) to już brzmiało by to lepiej i nie zrobiło by mi sie tak przykro. W drugiej ciąży nawet za specjalnie nikt nie komentował mojego stanu, tylko na samym początku jak powiedzieliśmy teściowi o ciąży to on na to : "ZNOWU?" tak jakbym była co najmniej w piątej ciąży i to jeszcze rok po roku. I te słowa troszke na mnie zrobiły negatywne wrażenie, zwłaszcza że starsza córa ma już 3 i pół roku więc to był najwyższy czas na rodzeństwo ( nie jestem zwolenniczką posiadania jednego dziecka). No i później mnie wkurzały teksty na temat płci , zdaniem wszystkich przecież powinien być chłopak!
- Zarejestrowany: 28.06.2013, 12:20
- Posty: 145
Aguska i Aneeta - Śliczne brzuszki:)
Chciałam wrzucić fotkę moich pociech ale kiedy tylko próbuje wywala mnie ze stronki:( może coś robię nie tak hmmm..