Zastanawiam się czy są tutaj mamuśki z terminem na lipiec 2011
mój termin to 15.07.2011
Bardzo sie ciesze i denerwuje,bo to moje pierwsze dziecko... trzymajcie kciuki!!!
15 czerwca 2011 22:25 | ID: 562117
Czy wasze maluchy też tak migrują? raz układa się na "główkowe lewe" a na drugi dzień potrafi przyjąć główkowe prawe... przy czym sprawia mi sporo wrażeń-nie koniecznie miłych.
Też od jakiegoś czasu mam przejściowe problemy "żołądkowe', a to biegunka, a to nudności...i do tego puchnięcie- zwłaszcza prawa noga- jak bania, nie da się zgiąć w kostce i ledwo w kolanie...
Mój wyprawia dokładnie to samo. Ostatnio czekałam na wizytę w przychodni i aż mi oczy wyszły z orbit i zajęknęłam na cały korytarz, jak się przekręcił z lewej na prawą. Brzuch najczęściej podczas ruchów przybiera kształt zjeżdzalni- po jednej tyłek u góry, a z boku nogi i cały czas faluje, aż brakuje mi powietrza i się krzywię
Fajnie mieć problemy "przejściowe" :D łącze się w bólu, od rana zgaga, nic nie jem, wymiotuje i tak boli mnie cały przełyk, że zaraz się chyba rozbeczę :( oby tylko nie złapał mnie skurcz w żołądku, jak wczoraj... Dopiero po ciąży lekarze coś mi poradzą na to, a teraz nikt nie wie, co to dokładnie . Przeszukuje internet, ale jakieś same zdawkowe informacje. Ostatnio natknęłam się na jakąś publikację, gdzie ktoś napisał, ze przy refluksie następuje przejściowe obkurczanie się mięsni gładkich i to mi najbardziej pasuje . Już mam dosyć
16 czerwca 2011 08:50 | ID: 562467
Współczuje szczerze tych żołądkowych ekscesów. Trzymam kciuki ,żeby było ich jak najmniej, a czy bierzezsz nospę? bo ona jest odpowiedzialna za rozluźnianie mięśni gładkich. Jak byłam w szpitalu i miałam skurcze to mnei strasznie faszerowali 3x1 tabletka nospy forte + zastrzyk z podwójną dawką domięsniowo i po tym dodatkowym zastrzyku miałam wrażenie że nie mogę przełknąć śliny bo brak mi jakby "siły" w przełyku.
Co do przeprowadzek-asia27 , współczuję! myślałam ,że będzie inaczej, sprawnie,że sobie zrobię i to i tamto...
Zapomniałam że jestem w ciąży i nawet założenie skarpet to wyczyn...nie mówiąc o kilku godzinnym spacerze po sklepach po któym noga wyłazi z sandała jak baleron...fuj...
Na dodatek moja męża skręciła nogę dzień przed odbiorem mieszkania...para roku- kulejąca koza w stabilizatorze i wieloryb...
16 czerwca 2011 13:02 | ID: 562734
Nospy nie biorę- nie wiem, co w Irlandii jest bezpiecznym zamiennikiem, lekarka nie mówiła mi nic o lekach przeciwbólowych, w szpitalu też mi nic na ból nie dali. Poza tym podczas ataku nie jestem w stanie wziać żadnej tabletki, bo momentalnie ją zwrócę.
Z nogami współczuję- u nas na wyspie temperatura max 15 stopni, więc mam z tym spokój za dnia, za to w nocy otwieram okno- cała marznę, a stopy mam jak kaloryfery, nie wiem, skąd to
16 czerwca 2011 14:06 | ID: 562771
czesc babeczki:)
jak tam u was??
jest juz jakas LIPCOWKA???
16 czerwca 2011 14:47 | ID: 562830
Witam i o pogodę pytam ? :) u nas właśnie popadało i jest takie fajne powietrze , może nogi przestaną puchnąć ;)
16 czerwca 2011 15:00 | ID: 562855
U mnie duszno...a nogi puchną niezależnie od pogody :(((( nawet jak było tak chłodno to im to nie robiło różnicy, najgorsze ,że obrzęki nie mijaja nawet po nocy...tylko troszkę lżeją-nieznacznie.
Z tego co się orientuję to chyba nie :) wszystkie grzecznie czekają na lipiec-przynajmniej narazie :) nie licząc ewe-linki1, będzie miała cesarkę 28.06.
16 czerwca 2011 16:38 | ID: 562906
Czyli ewe-linka otwozy lipcówki Z jednej strony fajnie... ja juz nie mogę doczekać się spowjgo szkraba,aale z drugiej strony szkoda tak rozstawać się z brzuszkiem.. czas ciązy jednak szybko mija
16 czerwca 2011 16:46 | ID: 562910
Na to wygląga że bede pierwsza :). Mam nadzieje że spokojnie donosze do tego 28 chociaż mam przeczucie że poród zacznie się szybciej.
A odczucia mam takie same jak ty Asia. Z jednej strony bym już chciała z drugiej chyba jeszcze nie do końca się nacieszyłam ta ciążą!
Od kilku dni z upragnieniem czekam na deszcz i lekkie ochłodzenie a tu nic :(
16 czerwca 2011 17:03 | ID: 562916
Oj dziewczyny, co Wy mówicie :) podziwiam Waszą wytrzymałość, ja już nie chce ciąży ! Ale obym donosiła do końca dla dobra malucha, niech siedzi jak najdłużej
Oczywiście za falującym brzuszkiem też będę tęsknić :)
16 czerwca 2011 17:30 | ID: 562938
A ja dzisiaj jestem po wizycie u lekarza i okazalo sie ze moja mala jest w polozeniu posladkowym...zmartwilam sie bo chyba powinna juz sie prawidlowo ulozyc...a jak jest u was?
16 czerwca 2011 17:36 | ID: 562944
Justyna25
Moja mała też jest ułożona pośladkowo. Dlatego na 28 mam planowaną cesarke. Tylko że ja jestem w 38tc i raczej nie ma szans żeby się przekreciła. A ty widzę że masz 35tc więc może jest jeszcze nadzieja że się obruci.
16 czerwca 2011 17:41 | ID: 562955
Mam nadzieje chociaz strasznie sie boje ze skonczy sie cesarka:(na dodatek moj lekarz idzie na urlop do 20 lipca i dopiero jak wroci to sie okaze jak ten moj maly uparciuch jest ulozony.
16 czerwca 2011 19:26 | ID: 563032
A ja dzisiaj jestem po wizycie u lekarza i okazalo sie ze moja mala jest w polozeniu posladkowym...zmartwilam sie bo chyba powinna juz sie prawidlowo ulozyc...a jak jest u was?
U mnie także mały jest ułożony pośladkowo ;) i też mam obawy czy nie skończy się to cesarką :( ale czekam następna wizyta 5 lipca i usg to może już się obróci ;)
Zostaje nam tylko cierpliwie czekać ;)
Oj mi też będzie smutno bez tego falującego brzuszka, ale za to będziemy miały słodkie małe falujące ciałko na żywo :)
16 czerwca 2011 19:33 | ID: 563035
Moja mała też jest ułożona pośladkowo. Dlatego na 28 mam planowaną cesarke.
Troszkę ci zazdroszczę tego że już znasz dokładny dzień kiedy dzidzia przyjdzie na świat, mi jeszcze został ponad miesiac ale już bym chciała wiedzieć kiedy będę tulić mojego synka w ramionach ;)
Ale współczuje że będziesz miała cesarkę , ja właśnie jej się boję najbardziej :(
16 czerwca 2011 19:37 | ID: 563038
Hej witajcie, dawno mnie nie było a to przez to że od poniedziałku byłam w szpitalu, dopiero dzisś mnie puścili.
Na szczęscie wszystko okazało sie dobrze, a do szpitala pojechałam bo podejrzewałam że wody mi sie sączą, całą niedzielę przez noc miałam wilgotno w majtkach i coś jakaś woda leciała, ale nie było jej zbyt dużo i przez całą niedziele wilgotno czułam, więc przestraszyłam się no i pojechaliśmy.
Na izbie przyjęć nieżle mnie nastraszyli że już dawno powinnam urodzić, lekarz mnie zbadał powiedział że szyjka jest zamknięta, zrobił usg wody płodowe były w normie. No ale zostawili mnie na kontrole i ktg.
Przez te pare dni kazali mi chodzić z wkładka no i obserwować, ale nic nie leciało, a wody te co leciały nie wiem skąd się wzieły, myśle że to przez te leki przeciwgrzybicze bo wtedy brałam, albo mocz no ale nie jestem pewna.
A tu jeszcze 3 do 2 tygodni zostało, czuje coraz wiecej skurczy jak na miesiączke zwłaszcza gdy chodzę i bardzo mnie boli to chyba spojenie łonowe, więc pewnie niedługo się zacznie. A maleństwo jak uderzy w cewkę to od razu do łazienki musze leciec. W sumie już nie mogę się doczekać, no ale niech jeszcze trochę posiedzi.
Z pobytu szpitalu jestem zadowolona, już wiem co mnie czeka, personel też bardzo miły. Tylko strasznie nudno jak sie leży bez dziecka. Mam nadzieję że teraz trafię już jak będę rodzić, no i razem już będziemy z maleństwem.
16 czerwca 2011 19:46 | ID: 563046
Hej witajcie, dawno mnie nie było a to przez to że od poniedziałku byłam w szpitalu, dopiero dzisś mnie puścili.
Na szczęscie wszystko okazało sie dobrze, a do szpitala pojechałam bo podejrzewałam że wody mi sie sączą, całą niedzielę przez noc miałam wilgotno w majtkach i coś jakaś woda leciała, ale nie było jej zbyt dużo i przez całą niedziele wilgotno czułam, więc przestraszyłam się no i pojechaliśmy.
Na izbie przyjęć nieżle mnie nastraszyli że już dawno powinnam urodzić, lekarz mnie zbadał powiedział że szyjka jest zamknięta, zrobił usg wody płodowe były w normie. No ale zostawili mnie na kontrole i ktg.
Przez te pare dni kazali mi chodzić z wkładka no i obserwować, ale nic nie leciało, a wody te co leciały nie wiem skąd się wzieły, myśle że to przez te leki przeciwgrzybicze bo wtedy brałam, albo mocz no ale nie jestem pewna.
A tu jeszcze 3 do 2 tygodni zostało, czuje coraz wiecej skurczy jak na miesiączke zwłaszcza gdy chodzę i bardzo mnie boli to chyba spojenie łonowe, więc pewnie niedługo się zacznie. A maleństwo jak uderzy w cewkę to od razu do łazienki musze leciec. W sumie już nie mogę się doczekać, no ale niech jeszcze trochę posiedzi.
Z pobytu szpitalu jestem zadowolona, już wiem co mnie czeka, personel też bardzo miły. Tylko strasznie nudno jak sie leży bez dziecka. Mam nadzieję że teraz trafię już jak będę rodzić, no i razem już będziemy z maleństwem.
Witaj!
to dobrze że wszystko w porządku, chociaż każda z nas by już chciała tulić malucha w ramionach ;)
To może będziesz mamusią czerwcową ;)
16 czerwca 2011 21:31 | ID: 563134
No może, to zależy od maleństwa kiedy zechce wyjść.
17 czerwca 2011 08:34 | ID: 563392
A ja dzisiaj jestem po wizycie u lekarza i okazalo sie ze moja mala jest w polozeniu posladkowym...zmartwilam sie bo chyba powinna juz sie prawidlowo ulozyc...a jak jest u was?
Mój groszzek ułożył się główką w dół już ok 28tc i tak został, tylko zmienia strony kiedy mu się spodoba :)
Co do ułożenia pośladkowego pisałam jakiś czas temu o siostrze mojego szwagra, urodziła miesiąc temu sporą dziewuszkę siłami natury mimo ułożenia pośladkowego.
W nocy obudził mnie ból krzyża i brzucha, teraz wraca co jakiś czas...ciekawe co to, czy znowu moje nieszczęsne nerki czy.....?
17 czerwca 2011 08:40 | ID: 563397
Co do ułożenia pośladkowego- w przypadku kolankowego i stópkowego można rodzić naturalnie, ale z zasady wykonują wtedy nacięcie krocza. Warunkiem jest też odpowiednia proporcja dzidzi i miednicy mamy.
17 czerwca 2011 08:44 | ID: 563401
Nospy nie biorę- nie wiem, co w Irlandii jest bezpiecznym zamiennikiem, lekarka nie mówiła mi nic o lekach przeciwbólowych, w szpitalu też mi nic na ból nie dali. Poza tym podczas ataku nie jestem w stanie wziać żadnej tabletki, bo momentalnie ją zwrócę.
Z nogami współczuję- u nas na wyspie temperatura max 15 stopni, więc mam z tym spokój za dnia, za to w nocy otwieram okno- cała marznę, a stopy mam jak kaloryfery, nie wiem, skąd to
Buscopan - dostępny bez recepty ;) działanie jak polska no-spa :)
możesz brać w ciąży spokojnie:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.