Życie jest jak pudełko czekoladek, nie wiadomo co ci się trafi...Kategorie: Zainteresowania Liczba wpisów: 94, liczba wizyt: 204757 |
Nadesłane przez: baszka 03-02-2013 00:02
....i chyba będę go wspominać do końca życia Za parę minut 3 luty Urodziny Patryka Pamiętam ten dzień i każdą jego sekundę Lekarz wiedział, że płód jest ułożony w poprzek , że córka lada dzień będzie rodzić i nie robił nic Kazał czekać do ostatniej chwili , że płód się przekręci Ok godz 9 rano zacęła się akcja porodowa , wody odeszły , szpital i ten konował zamiast robić cesarkę podłączył córkę do kroplówki żeby płód znalazł się tam gdzie powinien Otrzymałam tel od koleżanki córki, która pracowała w szpitalu i opowiada co się dzieje Wybiegłam zdomu do szpitala ,żeby pogadać ze znajomą lekarka Może coś by pomogła w połowie drogi do szpitala złamałam rękę i straciłam przytomność Czekali aż dojdę do siebi i dopiero złożyli mi rękę Czekałam jeszcze jakis czas na poczekalni żebym doszła do siebie Przyszła pielęgniarka, że dziecko urodziło się w ciężkim stanie i nie wiadomo czy przeżyje No to ja znowu straciłam przytomność Zamiast pomóc córce w jakiś sposób to ja nie byłam w stanie tego zrobić Stan ciężki , nie dotlenienie, chore nerki ,przewód pokarmowy Po wyjeżdzie córki ochrzciłam go w szpitalu i ksiądz dał mi taką nadzieję, że wyrośnie z chorób i będzie zdrowym obywatelem i tego się trzymałam Długo to trwało i nadal wymaga leczenia Patrzę teraz na niego , jest fajnym uśmiechniętym nastolatkiem Nigdy nie pomyślałam , że dotrwam ja w zdrowiu i doczekam te 15 lat Cieszę się że wytrwałam Sama i tylko sama Myślę, że Bóg gdzieś czuwał nad nami