Opublikowany przez: Redakcja F. Redakcja
Autor zdjęcia/źródło: zdjęcia: K. Mańk/ matieriały Teatr Capitol
Widzowie wychodzili z premiery oczarowani. Nic dziwnego, bo już dawno na stołecznej scenie teatralnej nie było spektaklu, który poruszałby tak istotne kwestie w tak nowoczesny i ciekawy dla młodych widzów sposób. Dynamiczne tempo widowiska z zaskakującymi multimedialnymi efektami i projekcjami 3D, pokaz Ninja i wschodnich sztuk walki, a także intrygująca muzyka i języki świata sprawiają, że dzieci i młodzież czują się w takiej przestrzeni teatralnej niezwykle swobodnie.
„Ekipa Świata” to opowieść o różnorodności, akceptacji i tolerancji, z ważnym przesłaniem: Jacy będziecie Wy, taki będzie ten Świat. Podróż bohaterów spektaklu Róży i Leona pozwala widzom po kolei odkrywać tajemnice świata – a wszystko to dzięki „ludziom zwykłym – niezwykłym”. Poznajemy obywateli Ziemi, którzy reprezentują różne kraje m.in: Wietnam, Nową Zelandię, Kongo, Boliwię, Japonię oraz Indie. Łączy je jedna wspólna idea – pomóc Matce Ziemi. Reżyserem musicalu jest Hanna Piaseczna, z którą porozmawialiśmy o tym ciekawym projekcie.
Aleksandra Aniekwe, Familie.pl: Skąd wziął się pomysł i potrzeba takiego spektaklu?
Hanna Piaseczna: Z potrzeby serca i połączenia dwóch pasji - miłości do Teatru i Podróży. Teatr jest jak podróż - w tym przypadku to bardzo dosłowne. Taka podróż była moim marzeniem.
Zawsze fascynowała mnie różnorodność kulturowa, która niesie za sobą zupełnie inny obraz świata - często trudny do zrozumienia i zaakceptowania. To, co nowe bywa dla nas czasem „kosmiczne”, jak mówi Leon - bohater musicalu. Dlaczego by nie pokazać w teatrze tej różnorodności, inności, która wzbudza często w ludziach niechęć, strach przed niepoznanym? To temat, który zachwyca, a jednocześnie porusza wiele problemów takich jak brak tolerancji czy zrozumienia dla różnorodności świata.
Musical „Ekipa Świata” to mój drugi spektakl, w którym staram się poruszyć bolączki obecnego świecie. Pierwszy to musical „Kongo” nadal grany na deskach Teatru CAPITOL, w którym motywem przewodnim jest hejt i wykluczenie.
F.: Jaki przekaz niesie „Ekipa Świata”?
H.P.: Podróże kształcą, teatr również. Chciałabym zarazić młodego widza ciekawością odkrywania świata, zagłębiania się w inne kultury, bo tylko wiedza może otworzyć umysł i serca na to co nowe – nieznane. Zależało mi, aby pokazać jak bardzo ważny jest szacunek dla innego człowieka dla różnorodności kulturowej, jak bardzo ważna jest miłość i poszanowanie człowieczeństwa. Będąc odkrywcami młodzi ludzie mogliby zadbać o nasz świat bardziej świadomie. Różnorodność kulturowa jest piękna, a dzięki niej świat jest barwny i ciekawy, ciągle oferując nam jeszcze wiele do odkrycia.
F.: Spektakl z misją?
H.P.: Tak, ten spektakl ma misję. To moja prywatna misja, którą staram się przez teatr przekazać światu. Cieszy mnie fakt, że słyszę w kuluarach, że przesłanie się niesie. Widzę wzruszenie na twarzach dzieci i dorosłych to jest dowód na to, że wyzwoliliśmy emocje. Gdyby świat miał jedno serce? Uważam też, że szacunek należy się każdemu. A niestety, ta akceptacja w naszym kraju jest dosyć smutna - widzę to, że nie jesteśmy społeczeństwem otwartym. To naprawdę nie jest trudne, bo chodzi przecież o zrozumienie, że wszyscy jesteśmy tacy sami. Jacy będziemy my, taki będzie ten świat.
Jakie refleksje mogą mieć młodzi ludzie po obejrzeniu „Ekipy Świata”?
H.P.: Będę teraz zmieniać świat - tylko dobroć - miłość, otwartość i wspólne serce całego świata jest w stanie ten świat naprawić.
„Ekipa Świata” opowiada o bohaterach, którzy są zwykli – niezwykli. Chciałbym, żeby młodzi ludzie wychodząc po spektaklu pomyśleli o sobie „ Jestem niezwykły, mam tę moc - zmieniam świat!”
CZYTAJ TEŻ >> Październikowy wybór redakcji: nie daj się jesiennej chandrze!
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.