Polskie prawo pozwala na zorganizowanie pogrzebu dla płodów młodszych niż 22 tygodnie. Prowadzi to nieraz do absurdów, które krzywdzą niewinnych ludzi.
Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 2007 roku rodzice mają prawo do zorganizowania pogrzebu dla płodów zmarłych przed 22 tygodniem ciąży. Taki płód rozporządzenie określa mianem „szczątek ludzkich”. W myśl tych przepisów nie jest istotne, jak długo trwała ciąża, jeśli jest wola, to można te „szczątki ludzkie” pochować. Wcześniejsze prawo stanowiło, że pochówek można zorganizować tylko dla płodów starszych niż 22 tygodnie.
Takie przepisy, mimo iż bardzo liberalne, często prowadzą do absurdów. Gazeta Wyborcza opisuje historię Magdy, która poroniła będąc w szóstym tygodniu ciąży. W kilka dni po powrocie ze szpitala odwiedzili ją pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, żeby wysłać ją do Urzędu Stanu Cywilnego. Magda miała wybrać płeć dziecka, nadać mu imię i zorganizować pogrzeb.
Czytając takie historie zdajemy sobie sprawę, jak niedoskonałe bywa nasze prawo. Chcąc uniknąć tego typu sytuacji w przyszłości, warto się zastanowić, czy prawa nie należy zmienić.
Zdaniem posłanki Platformy Obywatelskiej, Beaty Bublewicz, prawo nie może być tak skonstruowane, żeby krzywdziło obywateli. – Jeśli dochodzi do takich sytuacji, to należy się zastanowić, czy nie warto zmienić tych przepisów – powiedziała.
Całkiem odmienny pogląd ma Jerzy Gosiewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, który uważa, że życie należy szanować od samego poczęcia. – Przepisy są dobre, ponieważ uznają oni płód, jako człowieka i oddają mu należny szacunek – usłyszeliśmy.
Głosy polityków w tej sprawie są podzielone. Jest to w gruncie rzeczy zrozumiałe, ponieważ jest to temat bardzo delikatny, a spory o to, od kiedy jest człowiek trwają od wielu lat. Dyskusja na ten temat wypływa zawsze przy tego typu historiach, w których musimy wybierać pomiędzy dobrem osoby żyjącej, a nienarodzonemu jeszcze dziecku.
A jak interpretują przepisy przedstawiciele instytucji, których one tak naprawdę dotyczą?
- Wszystko tak naprawdę zależy od rodziców. Jeśli jest wola, aby pochować „szczątki ludzkie”, my je wydajemy dla rodziny, jeśli nie – szpital się tym zajmuje - usłyszeliśmy od Anny Niedźwiedzkiej, rzeczniczki prasowej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Zdaniem Lidii Leońskiej, rzeczniczki prasowej Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu przepisy są dość jasno sformułowane i ich interpretacja nie powinna być dla nikogo problemem. - Jeśli nastąpi poronienie, albo nowonarodzone dziecko umrze w szpitalu, to rodzice nie muszą wyprawiać mu pogrzebu. Szpital nam przekazuje zwłoki i wtedy organizujemy pogrzeb. Z pobudek czysto etycznych zawiadamiamy rodzinę o tym fakcie, ale praktycznie nigdy się nie zdarza, żeby ktoś przyszedł.
Marcin Osiak