Autor zdjęcia/źródło: Biuro Podróży Szarpie Travel
Wszystko wymaga dogłębnej analizy, choć pamiętajmy, że podstawową kwestią jest chęć samego dziecka. Nie posyłajmy dziecka na letni wyjazd kolonijny na siłę. Negatywne nastawianie rzadko zmienia się w trakcie pobytu, a nieprzyjemne doświadczenia mogą na długo zniechęcić do jakichkolwiek samodzielnych wyjazdów. Jeśli dziecko nie wyraża entuzjazmu, to lepiej poczekać, bo wyraźnie nie jest jeszcze gotowe.
Najmłodsi
W chwili, kiedy dziecko kończy przedszkolną edukację często następuje moment, w którym warto pomyśleć o wysłaniu pociechy na kolonie. Decyzja ta uzależniona jest od wielu czynników, w tym wiek dziecka i poziom jego samodzielności, oraz co nie jest bez znaczenia, także od emocjonalnej więzi z opiekunami. Zwykle wraz z podjęciem obowiązku szkolnego (ok.6-7 lat) dziecko jest już rozwojowo zdolne do wzięcia udziału w dłuższej eskapadzie bez udziału mamy i taty. Natomiast bardzo otwarte na nowe wyzwania są 8-10- latki.
Wyślijmy dziecko na biwak, zieloną szkołę, pozwólmy przenocować u koleżanki. Przekonamy się, jak dziecko radzi sobie bez naszej obecności i pomocy, a dziecko sprawdzi czy nie tęskni nadmiernie i czy odpowiada mu zabawa bez rodziców. Jeśli dziecko potrafi samo się ubrać, umyć, radzi sobie z rozłąką i chce jechać, możemy zacząć poszukiwania odpowiedniej kolonii.
W pierwszej kolejności wybierajmy kolonie w odpowiednim przedziale wiekowym, nim dostosujemy ich tematykę do zainteresowań pociechy. Większość biur podróży organizujących kolonie i obozy dla dzieci i młodzieży ma w swojej ofercie wyjazdy dostosowane do wymagań młodszych uczestników. Zwróćmy uwagę na wielkość grup, opiekę wychowawcy i program.
Renomowani organizatorzy realizują kolonie przeznaczone tylko dla najmłodszych z małymi (np. 10-osobowymi) grupami kolonijnymi, kompleksową i rozbudowaną o pomoc w codziennych czynnościach opiekę sprawdzonej i wykwalifikowanej kadry oraz programami dostosowanymi do zainteresowań i możliwości małych kolonistów.
Sprawia to, że dziecko łatwiej zaaklimatyzuje się na kolonii i przeżyje niezapomnianą przygodę. Dowiedzmy się także, w jakim wieku najczęściej jeżdżą dzieci na wybrane przez nas wyjazdy, bo mimo ustalonego przedziału może się okazać, że przeważają np. dzieci z górnej granicy wiekowej.
Nie zapominajmy o zainteresowaniach malucha, więc nie wysyłajmy lubiącego piratów dziecka na obóz jeździecki tylko dlatego, że w ofercie wybranego biura ten jeden jest w odpowiednim przedziale wiekowym. Poszukajmy u innych organizatorów. Równie błędne jest wysyłanie syna lub córki na pierwszy obóz ze starszymi dziećmi, bo odpowiada nam program.
Dziecku może być ciężko odnaleźć się wśród współtowarzyszy i dostosować do przeznaczonego dla większych dzieci tempa realizacji zajęć. Jeśli nie możemy jednoznacznie ustalić, co interesuje malca – wybierzmy kolonie proponujące wiele różnorodnych form spędzania czasu. Wśród bogactwa atrakcji dziecko będzie miało szansę znaleźć te mu odpowiadające.
Dobrym pomysłem jest wysłanie pociechy na kolonie razem z najbliższym kolegą i blisko domu. Podniesie to pewność siebie dziecka i zminimalizuje ewentualne obawy. Przy okazji spytajmy organizatora, czy i kiedy możliwe są odwiedziny w trakcie pobytu na koloniach.
Młodzież
Nigdzie nie jest powiedziane, że przygodę kolonijną należy zaczynać w wieku kilku lat. Również nastolatek może wybrać się na pierwsze samodzielne kolonie. Przyjęło się, że dla młodzieży organizowane są obozy wakacyjne, z możliwością nocowania pod namiotami i bardziej wymagającymi atrakcjami. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wybrać kolonie z noclegiem w hotelu, czy pensjonacie i spokojniejszym programem.
Jak zawsze wyjazd dobieramy do wieku i zainteresowań nastolatka – tu decyzję możemy zostawić w rękach dziecka. Nie zapomnijmy o porozmawianiu z młodym człowiekiem na takie tematy, jak seks, alkohol i narkotyki, bo starsze dzieci zazwyczaj nie są jeszcze na tyle dojrzałe, by rozpoznać zagrożenie lub mu zapobiec.
Pamiętajmy - Kolonia czy obóz to sprawdzian umiejętności społecznych i samodzielności. Dziecko nie musi go zdać na najwyższą ocenę, najważniejsze że poradziło sobie w nowej sytuacji. Bądźmy z niego dumni i pochwalmy je za to.
