Prawo określa dopuszczalne dawki nawozów i środków ochrony roślin oraz okresy karencji (czyli czasu, który musi upłynąć pomiędzy ich zaaplikowaniem a sprzedażą jarzyn czy owoców) zarówno w sezonie, jak i poza nim, w warunkach szklarniowych. Ale przecież jarzyny spod szkła są nie tylko nawożone. Są również doświetlane, dogrzewane albo produkowane nie w glebie, tylko hydroponicznie (czyli w roztworze wodnym, chociaż technika ta w zasadzie dotyczy roślin ozdobnych). To ich może nie dyskwalifikuje - skład witamin, minerałów, białek czy cukrów może być taki sam - ale pozostaje pytanie: czy szukamy jarzyn naturalnych, czy zgadzamy się na takie sztucznie wytworzone przez człowieka?
Na temat podawania nowalijek dzieciom specjaliści mówią zdecydowanie: nie podawać. Lepsze i zdrowsze są:
1. Mrożonki. Mrożone owoce i warzywa są niemal równie wartościowe jak świeże. Pod warunkiem, że są dobrze przechowywane.
2. Przeciery owocowe w słoiczkach. Są zdrowe i pozbawione niebezpiecznych dodatków, warto więc podawać je nie tylko niemowlętom. Przecieru owocowego można użyć np. jako pysznego sosu do naleśników z twarożkiem.
3. Zielenina z domowej hodowli. Sama możesz wyhodować w domu pietruszkę, szczypiorek oraz rzeżuchę. Wystarczy kawałek wolnego parapetu.
4. Domowe przetwory. Choć dżemy, kompoty, przeciery czy soki zawierają mniej witamin niż świeże warzywa i owoce, nie są ich pozbawione całkowicie.
Źródła: "Twój maluszek" - marzec 2007; www.edziecko.pl