Mit o świętym Mikołaju - nadużycie zaufania? - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Mit o świętym Mikołaju - nadużycie zaufania?

„Mamusiu, tatusiu, czy święty Mikołaj naprawdę istnieje?” Oto chwila szczerości, której się obawia wielu rodziców.

Kiedy 7-letni chłopczyk domaga się zapewnienia, że bajkowa postać roznosząca te wszystkie cudowne prezenty rzeczywiście istnieje i że rodzice go nie okłamali, w jego oczach maluje się rozczarowanie i smutek. Jak się okazało, wszystkiemu był winien chłopczyk z sąsiedztwa, który odkrył przykrą prawdę, stawiając rodziców w niezręcznej sytuacji.
  „Nie wierzę, że istnieje Bóg” — oznajmił mamie 7-letni John. Artykuł zamieszczony w dzienniku World Herald wyjaśnia, dlaczego tak się zachował: „John podobno usłyszał tego dnia, że święty Mikołaj nie istnieje. Oświadczył więc mamie, że Boga chyba też nie ma”. Przypominając sobie to rozczarowanie doznane w dzieciństwie, 25-letni John powiedział: „Jeżeli rodzice każą dzieciom wierzyć w świętego Mikołaja, to chyba nadużywają ich zaufania”.
  Jak postąpić w tej delikatnej sprawie? Opinie pedagogów są sprzeczne. Jeden zachęcał rodziców, by wyjawili dzieciom prawdę, nim ukończą one 6-7 lat, i ostrzegał, że „podtrzymywanie tego mitu może się okazać szkodliwe dla ich psychiki”.
  W książce Why Kids Lie—How Parents Can Encourage Truthfulness(Dlaczego dzieci kłamią — jak rodzice mogą zachęcać do mówienia prawdy) dr Paul Ekman pisze: „Jako rodzice, macie bez wątpienia ogromny wpływ na dzieci — na ich postawę, przekonania i zachowanie w kontaktach z innymi, choćby w kwestii kłamstwa i oszustwa”. Następnie dodaje: „Jeżeli raz skłamiecie, nadużywając ich zaufania, możecie na zawsze zatruć wasze stosunki. Odzyskanie zaufania bywa niezwykle trudne, a czasem w ogóle niemożliwe”. Po co więc oszukiwać w sprawie gwiazdkowego prezentu?
  Specjalistka w zakresie wychowywania dzieci oświadczyła: „Moim zdaniem są one wstrząśnięte nie tyle odkryciem, że święty Mikołaj nie istnieje, ile faktem, iż rodzice je oszukiwali”. Po czym dodaje: „Dorośli świadomie usiłują wprowadzić dzieci w błąd w sprawie świętego Mikołaja. Wmawiając im, że święty Mikołaj jest postacią autentyczną, wcale nie pobudzamy ich wyobraźni. Po prostu kłamiemy”.
  Dzieci od najmłodszych lat uczy się, że ludziom nie można ufać: „Nie rozmawiaj z obcymi”. „Nie wierz wszystkiemu, co mówią reklamy telewizyjne”. „Powiedz, że mamy nie ma w domu”. Skąd dziecko ma wiedzieć, komu można zaufać? W książce How to Help Your Child Grow Up (Jak pomóc dziecku dorastać) powiedziano: „Dzieci dość wcześnie powinny się nauczyć, jak potrzebne i piękne są uczciwość, odwaga i prawe postępowanie wobec innych, a takie szkolenie zaczyna się w domu”.
  Dolores Curran postanowiła zbadać, co umacnia więzy rodzinne. W książceTraits of a Healthy Family (Cechy zdrowej rodziny). Na czwartym miejscu znalazło się zaufanie. „W zdrowej rodzinie”, pisze autorka, „zaufanie jest drogocenną wartością, którą dzieci i rodzice rozwijają i starannie pielęgnują, w miarę jak wspólnie przechodzą różne koleje życia rodzinnego”.
  Rodzice postąpią więc mądrze, gdy zadadzą sobie pytanie: Czy warto podtrzymywać mit o świętym Mikołaju, skoro można przy tym zawieść zaufanie dzieci? Czasami traci się je bezpowrotnie. Czy chcesz ponieść taki ogromny koszt?

Najnowsze komentarze

  • Awatar użytkownika dziecinka
    dziecinkaIkona zgłaszania komentarza
    <span><div style="margin: 5px; color: #aaaaaa"><strong>Grześ napisał 2010-12-02 20:31:20</strong><div style="padding: 5px; font-size: 10px; color: #666666; background-color: #f4f4f4; border: 1px dotted #666666">Jeśli "święty Mikołaj" istnieje do dlaczego rodzice kupują prezenty?<div>Niech sam kupi i je przyniesie.</div></div></div>Dla dzieci właśnie Ty jesteś świętym Mikołajem:) A czasem trafi sie i ktos inny, kto im zrobi jakiś prezent:) Zbiórki żywności - my w nich jesteśmy Mikołajami dla biedniejszych. Nauczyliśmy się w dzieciństwie, że ktoś, kogo na codzień nie znamy ( Mikołaj), robi prezenty i go naśladujemy, pomagając tym, których nie znamy.</span>
  • Awatar użytkownika oliwka
    oliwkaIkona zgłaszania komentarza
    <span><div style="margin: 5px; color: #aaaaaa"><strong>Jaśmina napisał 2010-12-02 21:14:04</strong><div style="padding: 5px; font-size: 10px; color: #666666; background-color: #f4f4f4; border: 1px dotted #666666"><div style="margin: 5px; color: #aaaaaa"><strong>jagienka napisał 2010-12-02 21:09:43</strong><div style="padding: 5px; font-size: 10px; color: #666666; background-color: #f4f4f4; border: 1px dotted #666666">Polecam do przeczytania ksiązkę autorstwa Bruna Bettelheima pt. "Cudowne i pożyteczne"... Jest tam bardzo ładnie wyłożone dlaczego warto dziecim czytać i opowiadać bajki i baśnie... Ale bez tej mądrej lektury każdy myślący człowiek wie, że taka literatura służy emocjonalnemu rozwojowi dziecka... Często pomaga oswajać lęki, stany nie do końca zrozumiałe... Baśń to podstawowe i pierwsze narzędzie na drodze do samopoznania...</div></div>Dokładnie.</div></div>Podpisuję się pod tym...<img src="http://familie.pl/lib/tiny_mce/plugins/emotions/images/yes.gif" border="0" alt="" /> Jeszcze nie raz życie da naszym dzieciom w "kość" w dorosłym życiu to niech te bajki, baśnie czytane w dzieciństwie dadzą im cudowne wspomnienia z dzieciństwa...<img src="http://familie.pl/lib/tiny_mce/plugins/emotions/images/sorcerer.gif" border="0" alt="" /> <img src="http://familie.pl/lib/tiny_mce/plugins/emotions/images/smiley-tomte.gif" border="0" alt="" /></span>
  • Awatar użytkownika Jaśmina
    JaśminaIkona zgłaszania komentarza
    <span><div style="margin: 5px; color: #aaaaaa"><strong>jagienka napisał 2010-12-02 21:09:43</strong><div style="padding: 5px; font-size: 10px; color: #666666; background-color: #f4f4f4; border: 1px dotted #666666">Polecam do przeczytania ksiązkę autorstwa Bruna Bettelheima pt. "Cudowne i pożyteczne"... Jest tam bardzo ładnie wyłożone dlaczego warto dziecim czytać i opowiadać bajki i baśnie... Ale bez tej mądrej lektury każdy myślący człowiek wie, że taka literatura służy emocjonalnemu rozwojowi dziecka... Często pomaga oswajać lęki, stany nie do końca zrozumiałe... Baśń to podstawowe i pierwsze narzędzie na drodze do samopoznania...</div></div>Dokładnie.</span>