Mały ogrodnik, czyli prosty sposób na zbliżenie dziecka do natury! - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Mały ogrodnik, czyli prosty sposób na zbliżenie dziecka do natury!

Mały ogrodnik, czyli prosty sposób na zbliżenie dziecka do natury!

Autor zdjęcia/źródło: Zielnik, Familie.pl, Dashu83 Freepik

Może to być jedna z tych letnich aktywności dziecka, która zaowocuje miłością na całe życie. Jak dziecko ma się zarazić pasją do ogrodnictwa, jeśli samo się nie ubrudzi, nie wykopie dziury w ziemi i czegoś nie zasadzi?

Wiosną i latem nabieramy ochoty na upiększanie ogrodów i balkonów. Szukamy nie tylko nowych roślinek, ale także pięknych donic, mebli i gadżetów ogrodowych. Powinniśmy także, w jak największym stopniu wykorzystywać do pomocy nasze dzieci. One przecież uwielbiają grzebaćw ziemi, choćby była to ziemia w małej doniczce. Nie tylko kopanie jest jednak dla naszych pociech tak cenne - maluchy chcą mieć wpływ na to, co z tej ziemi wyrasta. Chcą wiedzieć, jak to się dzieje, że roślinka wyrasta z ziemi? Niestety w obecnych czasach jest coraz większa grupa dzieci, które na pytanie, skąd biorą się owoce, warzywa odpowiada – ze sklepu. Nie można temu zaprzeczyć, faktycznie warzywa i owoce można kupić w sklepie, lecz nie powinno być tak, że jest to jedyna wiedza o pochodzeniu roślin jaka maluch posiada.

Jak stworzyć własny ogródek?

Warto każdym sposobem zachęcać dziecko do uprawiania własnego ogródka, choćby to był ogródek na parapecie. Niektóre dzieci same o to poproszą, inne trzeba zachęcić i pokazać im, że stworzenie własnego ogródka, lub choćby zielnika to świetna forma spędzania czasu połączona z przyjemnym grzebaniem w ziemi.

Jakie korzyści płyną z uprawy roślin przez dziecko?

Zakładając zielnik czy uprawiając własny ogródek maluch przede wszystkim uczy się rozpoznawać rośliny. Oczywiście można pójść z dzieckiem na łąkę i pokazać mu dobrodziejstwa natury, ale jest szansa, że szybko zapomni. Dzięki zielnikowi, roślinki, choć zasuszone, można w każdej chwili obejrzeć. Uprawa własnych roślin pozwala nie tylko na ich poznanie, ale także na śledzenieichrozwoju a później poznanie smaku i wyglądu własnej uprawy. Nasze dziecko uczy się także systematyczności i opiekuńczości, bo regularnie należy podlewać roślinkę, cierpliwości, bo konieczny jest czas, żeby coś wyrosło. Wyobraźcie sobie, jak przyjemne jest dla dziecka zjedzenie jajecznicy ze szczypiorkiem z własnego ogródka?  Jak zatem stworzyć taki ogródek?

Do uprawy dla dzieci dobrze sprawdzą się rośliny jadalne i małogabarytowe. Najlepsze są więc zioła (bazylia, tymianek, mięta, majeranek, rozmaryn), bo pięknie pachną i można je wykorzystać w kuchni do wielu potraw oraz do napojów. Warto także posadzić pomidorki koktajlowe, truskawki i poziomki.

  1. W pierwszej kolejności należy przygotować miejscepod ogródek. Nie wszystkie dzieci dysponują przecież połacią ziemi pod uprawę. Ogródek można założyć także na parapecie, lecz powierzchnia, którą dysponujemy daje pewne ograniczenia. Na przykład raczej nie posadzimy, ogórków czy dyni w doniczce, ale małe pomidorki i truskawki można. Teraz jest także dobry moment na zakup doniczek.
  2. Następnie, w zależności od miejsca jakim dysponujemy, wybrać roślinki, które chcemy posadzić. Jedne dzieci zadowolą się dwoma czy trzema gatunkami ziół a inne zechcą posadzić więcej. Nie zrażajcie się jednak, jeśli macie mało miejsca, ponieważ można kupić małe doniczki i stworzyć sobie okazały ogródek z wieloma roślinami na niewielkiej powierzchni.
  3. Po wyborze roślin pora sprawdzić, jakie warunki lubią te rośliny. Na opakowaniach nasion jest napisane, jaki termin jest optymalny do sadzenia, a w sklepach ogrodniczych obsługa będzie w stanie udzielić wszelkich informacji, od najlepszego rodzaju ziemi, poprzez uprawę aż po wielkość, którą osiąga dorosła roślina. Jeśli dysponujemy małą przestrzenią, te warunki warto sprawdzić w pierwszej kolejności. Możecie także dokupić doniczki, jeśli wasze apetyty na uprawę przerosły plany.
  4. Ostatni, lecz nie mniej ważny punkt czyli sama uprawa. Aby mieć pewność, że zbierzemy „plony” w naszym ogródku, należy przestrzegać wszelkich ustalonych wcześniej zasad - pilnować nasłonecznienia, plewić i podlewać. Polny to nie tylko uprawiane warzywa, owoce czy zioła, to także kwiaty, które posadzimy.

Jeśli uznacie, że Wasze dziecko jest zbyt małe, lub z innego powodu nie sprosta wymaganiom potrzebnym do uprawy własnego ogródka, niech posadzi jednąwybraną przez siebie roślinkę. Ważne, aby maluch zrobił to samodzielnie, dbał o nią z Waszą niewielką pomocą, a wówczas nawet jeden kwiatek będzie dla dziecka wielkim szczęściem a dla Was powodem do dumy.

Od nasionka do rośliny

Aby jednak przekonać się czy Wasz maluch jest rzeczywiście zainteresowany uprawą roślinek i czy ma choć minimum cierpliwości potrzebnej, by z nasionka powstała roślina polecam fantastyczną zabawę. Będąc z synem na warsztatach "Niezwykły świat ziół" (więcej o warsztatach niżej) dowiedziałam się, jak można sprytnie przetestować dziecko. Do przeprowadzenia tego eksperymentu potrzebne sa tylko nasionka wybranej roślinki (my mieliśmy nasionka rzodkiewki), słoiczek i woda. Jak przeprowadzić eksperyment z nasionkami?

Rzodkiewka KROK PO KROKU (od nasionka do warzywa):

1. Wsypać nasionka do słoiczka.



2. Słoiczek przykryć kawałkiem gazy i zaczepić gumką recepturką.
Nalać nasionkom trochę czystej wody, aby je wypłukać i zaraz wylać wodę (dzięki zatkaniu słoiczka gazą woda wypływa a nasionka zostają).



3. Powtarzać płukanie 2x dziennie przez 3 - 4 dni.


Jesteśmy już dwa dni po warsztatach i zgodnie z zaleceniami dwa razy dziennie płuczemy nasionka. W naszym słoiczku część nasion pozostała w całości, ale coraz większa ilość nasionek zaczyna kiełkować. Czekamy z niecierpliwością, co będzie dalej z naszą rzodkeiwką, a najważniejsze, kiedy zjemy rzodkiewkę z własnej uprawy?

O warsztatach "Niezwykły świat ziół"

Warsztaty „Niezwykły świat ziół”, obyły się 11 lipca w Warszawie w siedzibie ekologicznego sklepu i kawiarni - Ekologika. Dzięki warsztatom dzieci poznały drogę, jaką pokonuje roślinka od nasionka do dorosłego okazu i nauczyły się rozpoznawać podstawowe zioła. Młodzi uczestnicy warsztatów mogli powąchać i dotknąć ziół i co się okazało? Już kilkulatki potrafią rozpoznać niektóre zioła, zwłaszcza bazylię, wiedzą także do czego można ich użyć. Dzieci słusznie kojarzą, że ziół można dodać do pizzy, a do lemoniady najchętniej dodają mięty. Nasze pociechy z chęcią  „posiały" także nasionka rzodkiewki w słoiku, po czym zabrały je ze sobą do domu, aby pielęgnować dalszy wzrost rośliny i obserwować, co się będzie działo, zanim po długim procesie uprawy pojawi się wreszcie upragniona rzodkiewka. Nasz portal także uhonorował młodych uczestników warsztatów - wszystkie dzieci o trzymały prezenty. Warsztaty zorganizowane zostały przez Familie.pl oraz Ekologika.

ZOBACZ TAKŻE:

Świeże zioła w kuchni – które warto uprawiać?>>

Przydomowy ogródek czyli rośliny na balkon i taras>>

Najnowsze komentarze

  • Awatar użytkownika Sonia
    SoniaIkona zgłaszania komentarza
    Jak chlopcy byli mniejsi, to mieli ,,swoje,, ogrodki. Dbali o nie, wyrywali chwasty.... Teraz juz im to minelo.