Opublikowany przez: anetaab
Jesienne przechadzki są nie tylko przyjemne dla maluchów, ale także bardzo zdrowe. Nawet w najbardziej pochmurny dzień zza chmur przebijają się promienie słoneczne, które wyzwalają w organizmie produkcję witaminy D. Nic też tak doskonale i tak szybko nie poprawia nastroju jak świeże powietrze.
Trzymajmy się kilku zasad jesiennego spacerowicza, a przechadzki sprawią nam wiele przyjemności.
Wybierajmy najlepszą porę. Latem był to ranek i popołudnie, a teraz jest odwrotnie. Najkorzystniejszą porą jesiennych spacerków są godziny południowe, bo wtedy jest najcieplej i częściej świeci słońce.
Tak jak latem, tak i jesienią unikajmy spacerowania przy ruchliwych ulicach. Ani spaliny, ani nadmierny hałas na pewno nie są zdrowe dla naszych pociech. Udajmy się lepiej do parku, albo do lasu. Wyprawy do
supermarketów na pewno też nie posłużą maluchowi. Gwałtowne zmiany temperatur i stado czyhających wirusów mogą doprowadzić do przeziębienia. A jeśli już musimy zrobić zakupy razem z dzieckiem pamiętajmy, aby tuż po wejściu rozpiąć mu kurteczkę i zdjąć czapkę, nawet jeśli wchodzimy tylko na chwilkę.
Maluch kicha? To nie przeszkoda!
Psikanie – to ten odgłos jest dla większości mam sygnałem, że dziecko powinno nie wychodzić teraz
z domu. A to błąd. Kichające i zakatarzone maluszki mogą spacerować, jeśli tylko nie mają gorączki czy innych poważnych dolegliwości. Świeże i chłodne powietrze pomoże naszym dzieciom oddychać. Pamiętajmy by przed wyjściem oczyścić maluchom dokładnie nos, aby nie wdychało zimnego powietrza buzią.
Jak ubrać dziecko jesienią?
Ubierajmy maluchy na cebulkę. Dzięki temu nie dopuścimy do przegrzania ani wychłodzenia
organizmu. Jeśli zrobi się cieplej w każdej chwili możemy zdjąć malcowi jeden sweterek. Nie przesadzajmy jednak z liczbą dodatkowych bluzeczek. Ruchliwy dwulatek tylko się przez nie zgrzeje, a siedzącemu w wózku niemowlakowi zabierzmy po prostu na spacer kocyk. Kierujmy się zasadą- maluch powinien mieć
na sobie o jedną warstwę więcej niż mama. Jesienią doskonale sprawdzają się body, bawełniane lub z frotte, są ciepłe i wygodne, a my możemy mieć pewność, że maluch nie będzie miał gołych plecków, co jest istotne gdy robi się zimno.
Pamiętajmy też, że czapka, dobrze chroniąca od wiatru uszy, jest niezbędnym ekwipunkiem jesiennej garderoby maluszka. Dziecięca główka jest stosunkowo duża , a przez to łatwo ucieka przez nią ciepło.
Nie martwmy się gdy nasze dziecko ma chłodne rączki, aby sprawdzić czy nie zmarzło dotknijmy jego karku. Jeśli jest ciepły, ale nie spocony, możemy być spokojne, bo to znak , że ubrałyśmy smyka w sam raz.
Pierwszy spacer malucha.
Gdy maluszek przyjdzie na świat właśnie jesienią, z jego pierwszym spacerem powinniśmy poczekać przynajmniej 2 tygodnie. Zanim wyjdziemy z domu , przez kilka dni przyzwyczajajmy noworodka do chłodnego powietrza. Ubierzmy je tak jak na spacer i połóżmy w wózku przy otwartym na oścież oknie, bądź na balkonie. Na początku niech to będzie kilka minut i stopniowo każdego dnia niech ten czas się wydłuża. Pierwszy „prawdziwy” spacer zaplanujmy w ciepły i w miarę bezwietrzny dzień.
Jeżeli nasz maluch ma już za sobą kilka miesięcy codziennego spacerowania , to i teraz nie rezygnujmy z tego zwyczaju, nawet jeśli pogoda nie jest wymarzona. Codzienne spacery bez względu na pogodę hartują malucha. Starajmy się aby maluch spędzał na dworze przynajmniej dwie godziny dziennie, w zimniejsze dni możemy spacer rozdzielić na dwie godzinne przechadzki.
Nie bójmy się deszczu.
Nie spędzajmy w domu całego dnia nawet jeśli pada. Spacery, nawet te w deszczu mają swoje zalety. Wystarczy, że odpowiednio się ubierzemy i dobrze zabezpieczymy wózek, a nie straszna nam będzie żadna ulewa. Nie zapominajmy po prostu o ochronnej foli nawet jeśli przed wyjściem nic nie zapowiadało ulewy.
Starsze szkraby zachęcajmy do biegania. Maluchy, które potrafią chodzić nie powinny spędzać jesiennego spaceru w wózku. W obawie o przemoczone nogi kupmy im śliczne kaloszki, brodzenie w kałużach to dla dzieciaków wielka frajda. Pozwólmy im zbierać liście, kasztany, żołędzie, szyszki.
Chrońmy skórę.
Pomimo iż nie ma jeszcze mrozów, powinniśmy około 15 minut przed każdym wyjściem posmarować buzię dziecka kremem ochronnym. Niemowlęta i małe dzieci mają bardzo delikatną i podatną na podrażnienia skórę. Chrońmy więc nasz skarby specjalnym kremem „ na każdą pogodę”. Wskazane jest też smarowanie ust
ochronnymi pomadkami specjalnie opracowanymi dla dzieci.
Dlaczego jesienne spacery służą naszym dzieciom?
- Hartują- Malce uczą się adaptowania do zmiennych warunków, do coraz niższych temperatur i ostrzejszego wiatru. Dzięki czemu zimą szkraby będą odporniejsze.
- Pozwalają oddychać pełną piersią- nawet najlepiej wywietrzonym mieszkaniu nigdy powietrze nie będzie tak świeże jak na dworze.
- Poprawiają nastrój- słonko jest nam wprost niezbędne do życia, łapmy więc każdy jego promyk, gdy dni stają się coraz krótsze, ładujmy akumulatory.
- Zaostrzają apetyt- spacerowanie po świeżym powietrzu sprawi, że nasze maluchy będą z chęcią jadły obiadek, przyda się więc zwłaszcza niejadkom. Spora dawka tlenu sprawia, że maluszek szybciej poczuje głód.
- Sprzyjają rozwojowi- tyle kolorów, kształtów i nowych ciekawych doznań może dostarczyć smykom jesienna przyroda, pozwólmy maluchom dotykać listków, jarzębiny, kasztanów, dajmy im usłyszeć szeleszczące liście.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
79.185.*.* 2016.10.26 14:10
uwielbiam spacery z moim maluszkiem, więcej na moim blogu byagnieszka.blog.pl zapraszam
Stokrotka 2015.09.25 12:12
My uwielbiamy spacery a jesienią jest jeszcze ciekawiej bo wiele niespodzianek i skarbów na nas po drodze czeka..
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.