Jak kupować w second-hand'ach? - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Jak kupować w second-hand'ach?

Niektóre lumpeksy odwiedza nawet kilka tysięcy osób dziennie - trudno więc dziwić się, że sklepów z tanią odzieżą przybywa… Czy kupowanie ubrań z „drugiej ręki” to dobry sposób na oszczędzanie?

Jak kupować w second-hand'ach?

Autor zdjęcia/źródło: 123 RF @

Inwestowanie w nowe ubrania na każdą porę roku to nie lada wydatek. W szczególności jeśli ma się liczną rodzinę... Dopiero co przemierzaliśmy galerie handlowe w poszukiwaniu kostiumów kąpielowych i letnich butów, a tu już jesień za pasem i trzeba myśleć o ciepłych butach i płaszczach z podszewką. I tak w koło Macieju, przez 12 miesięcy w roku…

Drogie kupowanie

Biorąc pod uwagę tempo, z jakim dziecko rośnie i zmienia proporcje swojego ciała, kupowanie mu drogich, markowych ubrań wydaje się być nierozsądne. Jeśli dodać do tego ubiegłoroczną podwyżkę VAT-u na ubranka dziecięce, który wzrósł z 8 do 23 proc. naprawdę trudno dziwić się rodzicom załamującym ręce nad kosztami, jakie przychodzi im ponieść, gdy przygotowują latorośl na nadchodzącą jesień czy zimę.

W przeciętym sklepie z odzieżą dziecięcą cena zestawu składającego się z t-shirtu, spodni i sweterka zaczyna się od 200zł. Niby nic wielkiego, ale jeśli pomnożyć tą sumę przez liczbę pociech oraz ich aktualne potrzeby, a do tego wziąć pod uwagę, że kupione w tej cenie ubrania będą w użytku maksymalnie jeden sezon, to nasz portfel ma wszelkie podstawy, by świecić pustkami.

Ciuchy z naszych szaf, które zawsze są na topie!


Szmateksy - dla każdego coś dobrego

Alternatywną dla sklepów z drogą odzieżą są second handy. Lumpeksy, zwane też szmateksami dla jednych są zagłębiem okazji, dla innych zaś szczytem tandety i obciachu. Mimo to, sklepów z używanymi ciuchami wciąż przybywa. Nie brakuje też chętnych na oferowany tam, tani asortyment z „drugiej”, a czasem nawet „trzeciej ręki”. Okazuje się, że niektóre ciucholandy odwiedza nawet kilka tysięcy osób dziennie. Przychodzą tu mężczyźni i kobiety w każdym wieku. Nic dziwnego, bowiem wśród starannie posegregowanej odzieży można znaleźć prawdziwe, ubraniowe perełki – markowe spodnie czy wysłużone bluzeczki, które wyglądają jak nowe, a kosztują tyle, co batonik.

Kupowanie w lumpeksach jest więc czystą oszczędnością. Nawet jeśli ciuch, za który daliśmy kilka złotych, zostanie przez dziecko zniszczony, podarty lub poplamiony, nie będziemy pluli sobie w brodę, że wyrzuciliśmy pieniądze w błoto. Ponieważ towar, jaki znajdziemy w szmateksach był już kilkukrotnie prany przez poprzedniego nabywce, możemy przekonać się jak czyszczenie chemiczne wpływa na jakość danego fatałaszka. Jeśli nie jest wyblakły, rozciągnięty ani przykrótki, możemy być pewni, że został uszyty z wysokiej jakości materiałów.

Strzałka w prawo

Sonda

Grafika sondy

Jak często kupujesz w "ciucholandach"?

non stop - mam stamtąd większość ubrań
26.3%
dość często, ale bez przesady
36.8%
raczej rzadko, chociaż posiadam kilka zdobyczy
23.7%
nigdy nie zachodzę do tego typu sklepów
13.2%

Najnowsze komentarze

  • 89.64.*.*Ikona zgłaszania komentarza
    ja mam nowe ubranka z wyprzedaży. 9 zł za body z c&a albo h&m. wolę to niż używane za 5 zł.
  • Awatar użytkownika Tweetee
    TweeteeIkona zgłaszania komentarza
    Dobry second hand to nie lada gratka. Ja osobiście jestem uzależniona od buszowania po sklepach typu lumpeks.. :D Kiedyś tylko sklepy w realu dziś głównie online, markowe ubrania w śmiesznie niskich cenach bez wychodzenia z domu. Człowiek się z wiekiem rozleniwia.. :) Także znaleźć dobry ciucholand to złoto! Ostatnio wyhaczyłam śliczną bluzeczkę ZARA w śmiesznej cenie tu: http://www.innestyle.pl/
  • Awatar użytkownika aguska798
    aguska798Ikona zgłaszania komentarza
    Uwielbiam ciucholandy- mam jeden ulubiony- zawsze coś ciekawego wyszperam- ciuszków dziecięcych w nich multum- dziecko ubrane od stóp do głów:) tylko żeby jeszcze zawsze na ciucholand był czas:)