Co ty mi robisz, kochanie!? - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Co ty mi robisz, kochanie!?

— Chciałam opowiedzieć o sobie, bo w ten sposób może komuś pomogę — mówi Marta w dzisiejszym (3.07.2009) Reporterze (dodatku do "Gazety Olsztyńskiej").

Co ty mi robisz, kochanie!?

Autor zdjęcia/źródło: Photoxpress.com

Oto fragmenty wstrząsającego wywiadu, który przeprowadził policyjny psycholog z Miejskiej Komendy w Elblągu:

— Jaki był powód pierwszego pobicia?
— Pożyczyłam od naszego przyjaciela ponad tysiąc złotych na zaległości. On nie wierzył, że obca osoba może pożyczyć tyle pieniędzy bezinteresownie. Staliśmy w kuchni. Był wtedy z nami ten znajomy. Tomek podziękował mu za pożyczkę, on wyszedł z domu. Wtedy zaczął mnie bić po twarzy, po plecach, wykręcał mi ręce. Potrafił przyłożyć mnie do ściany i nożem walić wokół  mojej głowy. Po tym wszystkim Tomek uciekł z domu. Po paru dniach wrócił. Przeprosił.

— Nikt nie zwrócił uwagi na pani stan?
— Lekarze o nic nie pytali, chociaż byłam posiniaczona, miałam krwiaki na twarzy, odbite palce.

— Jak długo to trwało?
— Na pewno parę lat. (...) Byłam w szóstym miesiącu, gdy mnie pobił. Wpadł w jakiś szał. Poszło o jakieś drobiazgi. Powiedział wtedy, pamiętam to do dziś „powinnaś się, k…o, cieszyć, że cię nie zabiłem, oszczędziłaś życie swojemu dziecku.”

Wywiad znalazł się na ulotce przygotowanej przez Komendę Miejską Policji w Elblągu. Skróty pochodzą od redakcji. Imiona zostały zmienione.


Według danych policji tylko na Warmii i Mazurach w 2008 zgłoszono prawie cztery tysiące przypadków przemocy w rodzinie ...

Cały wywiad przeczytacie w "Gazecie Olsztyńskiej" z 3 lipca 2009 r.

Najnowsze komentarze

  • Awatar użytkownika dziecinka
    dziecinkaIkona zgłaszania komentarza
    <span>jejku, Ty coś takiego przeszłaś i wyszłaś z tego! jak nic należą się gratulacje!!!</span>
  • Awatar użytkownika Luccy
    LuccyIkona zgłaszania komentarza
    <span>jak ja sie cieszę że to juz za mną.... nawet nie wiecie... ale to mieszanka strachu, anrenaliny, niskiej samooceny, wiary że miłośc go zmieni, uazależnienia, fikcyjnego uczucia....poison w czystej postaci... było, mineło, nigdy więcej...<div id="forummessagefooter">dream:)</div></span>
  • Awatar użytkownika Isabelle
    IsabelleIkona zgłaszania komentarza
    <span>Wiem, ze takich żon jest wokół nas bardzo dużo niestety....Smutne to...</span>