Jeszcze niedawno pisałam o tym jaką to zmorą może być odrabianie prac domowych z dzieckiem >> Nie szukając daleko, bo na Facebooku natknęłam się na grupę rodziców, którzy sprzeciwiają się zadawaniu przez nauczycieli prac domowych. Ich akcja nazywa się „Dom nie jest filią szkoły! Rodzice chcą zmian”.
Jest to apel rodziców, którzy nie chcą by nauczyciele decydowali o tym jak dzieci spędzają swój czas wolny, czyli czas już po szkole. Jak wiemy z życiowej praktyki czas „po szkole” wczale takim czasem wolnym od szkoły nie jest. Rodzice zaangażowani w tą akcję twierdzą, że dzieci powinny mieć więcej czasu na odpoczynek, rozwijanie swoich pasji i zwykłą zabawę z rówieśnikami. Tymczasem często wracają do domu i średnio 2-4 godziny ślęczą jeszcze nad podręcznikami. Jak zaznaczają nie mówią o dzieciach starszych, lecz już nawet o pięcio-, czwarto-klasistach. Niestety często dzieci nie mają czasu, żeby pobyć z rodzicami popołudniami lub zaangażować się trwale bez uszczerbu na pracach domowych w dodatkowe zajęcia. Rodzice zwracają uwagę też na to, że czasami zmuszeni są powiedzieć dziecku: „Ok, Tym razem najwyżej dostaniesz pałę” po to by móc z dzieckiem wyjść na rodzinny spacer. Mówią też otwarcie o tym, że odrabianie prac domowych zajmuje im masę czasu podczas weekendów. Jak czytamy na stronie akcji:
Klasa 5 II zmiana. Dzieci kończą lekcje grubo po 16:00. Zadania domowe, sprawdziany, kartkówki – dzień w dzień coś. Życie kręci się wokół szkoły. Dziecko albo odrabia zadania, albo się uczy. Nie ma mowy o zajęciach dodatkowych, o rozwijaniu pasji, czy zainteresowań. Ciągła woja na linii szkoła-rodzice – Pani Gosia
Nie wiem do jakich szkół chodzą wasze dzieci, ale u mnie tego nie ma. Mój syn odrabia lekcje na świetlicy (w domu tylko większe projekty lub trudniejsze zadania) a uczymy się tylko do większych sprawdzianów. Ma czwórki i piątki – Pani Ania
Taaaaaak! Dzisiaj wlaśnie planowałam weekend!! Czyli – co jest do nauki! Dwa dni wolnego znowu z głowy! Na tym cierpi cała nasza rodzina, bo dla młodszej córki nie mam po prostu czasu! – Pani Aneta
A jak jest w Waszych domach? Podoba Wam się ta akcja?
Zapraszam do komentarzy pod artykułem!