Tran z Domowej Apteczki - opinie Rodziców - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Zamknięty wątek

Tran z Domowej Apteczki - opinie Rodziców

54odp.
Strona 2 z 3
Odsłon wątku: 19678
Avatar użytkownika Kasia P.
Kasia P.Poziom:
  • Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
  • Posty: 4400
  • Zgłoś naruszenie zasad
22 listopada 2016, 12:58 | ID: 1353054

Do drugiego etapu testowania zapraszamy:

joasjoas, gocha2323, artann83, BlogerkaBaja, Magdalena Wojtanowicz, IwonkaB, mamaSzyMa, parpetua88, ejureczek, scarlett, Madziaa, Ona22y, kerocna, agnieszka830401g, kasia1k, Patrycja Sobolewska, majakasi, justynak2608, moniskab, goosiak4, sankok, Stokrotka, Zielonooka85, beata79, gwiazdeczkasyl, JoannaSK80, Erna, Moskala22, Karolina1977, czarnulka089

ETAP 2 (od 23-go listopada do 7-go grudnia)

O nagrodzie:

W tym etapie pięciu testerów z 30-stu uprzednio wyłonionych otrzyma zestaw pełnowartościowych produktów:

  • Tran z rekina grenlandzkiego - smakowita malina 165 ml,
  • MultiOmega 3 Junior świnka Peppa 250 ml,
  • Tran Omega 3 Mama & Maleństwo 250 ml

 

Zadanie konkursowe:

Laureaci zostaną wyłonieni na podstawie recenzji testowanych tranów.  Recenzje prosimy umieszczać tutaj

REGULAMIN TESTOWANIA >>

Partnerem konkursu jest:

Ostatnio edytowany: 22.11.2016, 13:26, przez: hokus pokus
Avatar użytkownika blogerkaBaja
blogerkaBajaPoziom:
  • Zarejestrowany: 15.08.2014, 20:48
  • Posty: 12
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 grudnia 2016, 12:09 | ID: 1355660

Na początku chcę bardzo serdecznie podziękować,za to że zostałam wybrana i znalazłam się w elitarnej grupie testerek pysznego tranu z Domowej Apteczki.Do tej pory podawałam moim dzieciaczkom tradycyjny  tran,ale wyglądało to tak,że ganiałam za nimi po domu i prosiłam,aby każde z nich wypiło łyżeczkę tranu, mimo,że kupowałam im tran smakowy, niechęć do niego była wielka, ponieważ miał posmak i zapach ryby. 

Tran na odporność z rekina grenladzkiego z Domowej Apteczki jest zupełnie inny. Kiedy paczka do nas dotarła, rozpakowalam i z ciekawości posmakowałam go jako pierwsza, zanim podałam go moim dzieciom i .... i moje pierwsze wrażenie to było............ WOW. Na prawdę nie spodziewałam się ,że tran może smakować jak przepyszna malinka dojrzewająca w letnim słońcu . Podałam dzieciom po łyżeczce , zachwycone były smakiem, przypominającym smakowitą malinkę i nic wiecej..żadnego posmaku ryby,czy olejstej konsystencji,nic z tych rzeczy.

Kolejny plus pysznego tranu to to,że w swoim składznie nie ma cukru, ma przyjemny słodki posmak, ale słodzony jest zupełnie naturalną substancją słodzącą-pozyskaną z liści rośliny stewia.

Tran ten w swoim składzie poza olejem z wątroby rekina grenladzkiego zawiera również witaminy C,E,A,D oraz selen i cynk. Bardzo bogaty skład dla prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego ,jak i również  bardzo korzystny wpływ na zdrowe zęby i mocne kości.

Ciekawostką jest to że 1 opakowanie 165mi Tranu z rekina grenlandzkiego to równowartość 132 kapsułek żelatynowych z wątroby rekina po 250 mg. 

Moje dzieci chodzą do przedszkola,przeziębienia i infekcje, do tej pory to był standard, jednak odkąd przyjmują Tran z rekina grenlandzkiego z Domowej Apteczki, nie mieli żadnej najmniejszej nawet infekcji,nawet kataru są zdecydowanie dużo bardziej odporne, a ja jestem szczęśliwa i bardzo wdzięczna za możliwość poznania i testowania tego świetnego produktu,który w naszym domu zagości na stałę. Teraz zamiast znów wydawać pieniążki na kolejne lekarstwa przez następną męczącą je chorobę, spokojna mogę sprawić im radość i zabrać na wycieczkę w góry na narty, bo ich odporność jest na najwyższym poziomie..Polecam serdecznie ten produkt wszystkim rodzicom małych i większych chorowitków i nie tylko,bo każdy powinien w okresie jesienno-zimowym dbać i wzmacniać swoją odporność .. 

Użytkownik usunięty
    22
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 grudnia 2016, 16:45 | ID: 1355690

    Czy każdy dostał już tran??? Bo ja nadal czekam :(

    Avatar użytkownika Stokrotka
    StokrotkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
    • Posty: 66136
    23
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 grudnia 2016, 19:03 | ID: 1355701
    moniskab (2016-12-03 17:45:36)

    Czy każdy dostał już tran??? Bo ja nadal czekam :(

    Zgłosze do redakcji!

    Avatar użytkownika artann83
    artann83Poziom:
    • Zarejestrowany: 09.11.2014, 10:31
    • Posty: 66
    24
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 grudnia 2016, 19:07 | ID: 1355704

    Oto nasza relacja z testów Tranu z rekina grenlandzkiego Domowej Apteczki:

     

    Mali Testerzy:

     

    Lenka lat 3,5

    Adaś lat 6

     

    Badacz i osoba spisująca recenzję – Tata lat tajne /poufne :)

    konsultant – pani Farmaceutka

     

    Obiekt testów: tran z rekina grenlandzkiego – smak malina- pojemność 165 ml

     

    czas testów- 29.11- 03.12 – 2016.

     

     

    Po uzyskaniu informacji, że będziemy z dziećmi testować tran Domowej Apteczki zacząłem studiować informację o nim. Jako, że jestem typowym umysłem ścisłym muszę mieć wszystko dokładnie zbadane, udokumentowane i opisane. Na początku zapoznałem się z informacjami zawartymi na opakowaniu i ulotce dołączonej do przesyłki. Następnie sprawdziłem cenę i dostępność tranu w trzech pobliskich aptekach. Korzystając z okazji uciąłem sobie pogawędkę na temat tranów dostępnych na rynku z przemiłą Panią Farmaceutką. Ostatnim etapem była degustacja tranu przez moje dzieci no i przeze mnie. By napisać rzetelną recenzję trzeba się poświęcić bo tranu nie znoszę. Po tych wszystkich czynnościach doszedłem do poniższych wniosków:

     

    Dostępność tranu w aptekach jest średnia. Na trzy odwiedzone przez mnie apteki był od ręki dostępny tylko w jednej. Pani Farmaceutka stwierdziła, że ten tran słabo się sprzedaje. Udzieliła mi także szeregu informacji na temat samego tranu. Stwierdziła, że ten tran cenowo jest nieopłacalny. Otóż kosztuje ok 28zł za 250 ml a tran np. Mollersa 31zł za 250 ml. Zlecana dawka tranu dla dziecka powyżej 3 r.ż przy Mollersie to 5 ml a Tranie z Domowej Apteczki aż 10ml. Czyli przy dwójce dzieci pierwszy tran wystarcza na ok 24 dni a drugi zaledwie 12 dni. Czyli jeśli cenę przeliczymy przez ilość dni to dzień kuracji tranem Molersa to 1,29 zł a testowanym tranem to aż 2,33. Jednym słowem testowany tran jest nieopłacalny. Po drugie zapytałem o opinię farmaceutki na temat tych dwóch produktów. Wybrałem tran Mollersa bo jest najbardziej znany i najchętniej kupowany. Opinia Farmaceutki była taka: Oba produkty można porównać do samochodów. Tran Molers to powiedzmy BMW a Tran z Domowej Apteczki Fiat 126p. Niby i to samochód i to, ale różnica jest widoczna na pierwszy rzut oka. Skład tranu Mollers jest krótki: Olej z wątroby dorsza, naturalny aromat, octan DL-alfa tokoferylu (witamina E), mieszanina tokoferoli (przeciwutleniacz). Natomiast testowany tran zadziwił mnie – zawiera substancje konserwujące. Substancje zagęszczające – guma ksantanowa i sól sodowa oktenylobursztynianu skrobiowego. Tu sięgnąłem po naukowe źródła i znalazłem takie o to informacje na temat wyżej wspomnianej gumy.

    Gumę tę wynaleziono w 1960 r., a w 1968 r. zatwierdzono ją w USA i Europie jako dodatek do pożywienia. Służy głównie jako emulgator. Wytwarzana jest przy udziale tych samych bakterii, które powodują powstawanie ciemnych plam na brokułach i kalafiorze. Wykorzystywany przy tym cukier kukurydziany jest jednak przeważnie genetycznie zmodyfikowany. Guma ksantanowa może tez być pozyskiwana z nabiału, pszenicy i soi, które praktycznie zawsze są GMO. W efekcie, mamy w niej podwójną dawkę substancji, których chcemy unikać, szczególnie ze względu na uczulenia. Zawiera też dużo błonnika, wywołującego podrażnienia układu trawiennego, wzdęcia itp. Gumy ksantanowej używa się też w zastępstwie glutenu, ze względu na „lepką” konsystencję.

    Jej obecność w składzie produktu przeważnie oznacza również inne niepożądane składniki. Zazwyczaj towarzyszą jej „naturalne aromaty”, wytwarzane, niezgodnie ze standardami wegetariańskimi i wegańskimi, z glutaminianów, produktów zwierzęcych, a nawet alergenów. Należy też wspomnieć o karagenie (używanym jako zagęstnik i substancja stabilizująca) czy lecytynie sojowej, które u wielu ludzi powodują reakcję alergiczną. Winą za to należy prawdopodobnie obarczyć olej z orzechów arachidowych i glutaminian sodu, odkładające się w organizmie latami, razem z glutenem. Alergolodzy zdają się jednak nie zwracać uwagi na ten fakt i jedynie podają pacjentom środki zawierające aspartam bądź leki przeciwhistaminowe. Te ostatnie są w tej sytuacji szczególnie szkodliwe, ponieważ blokują wydzielanie substancji potrzebnych do usuwania syntetyków z organizmu.

    Jeśli wywołujemy do tablicy „naturalny barwnik” to pojawia się on w składzie naszego testowanego tranu.

    Naturalny barwnik – koszenila i aromaty. Smak maliny ale malin lub soku z nich zero. W składzie jeszcze wiele innych tajemniczo brzmiących chemicznych substancji.

     

    Składniki: EmulOil: [substancja wypełniająca (maltitole), olej z wątroby rekina grenlandzkiego, woda, emulgator (mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych), substancje zagęszczające (sól sodowa oktenylobursztynianu skrobiowego, guma ksantanowa), aromaty], woda, kwas L-askorbinowy, maltodekstryna, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), octan DL-alfa-tokoferylu, tlenek cynku, substancje konserwujące2 (benzoesan sodu, sorbinian potasu), przeciwutleniacz (estry kwasów tłuszczowych i kwasu askorbinowego), barwnik (koszenila), substancja słodząca (glikozydy stewiolowe), octan retinylu, selenian (IV) sodu, cholekalcyferol.
    Maltitole: Spożycie w nadmiernych ilościach może mieć efekt przeczyszczający.

     

     

    Jeśli chodzi o wspomnianą już sól sodową oktenylobursztynianu skrobiowego,Nie jest określone dopuszczalne dzienne spożycie. Brak informacji dotyczących skutków ubocznych. Spożywana w nadmiernych ilościach może mieć negatywny wpływ na pracę nerek.

     

    Producent chwali się, że jego produkt nie zawiera cukru. To się chwali tylko że sprawdziłem z panią Farmaceutką skład czterech innych dostępnych w aptekach tranów i żaden z nich nie zawierał substancji słodzących. Widzę, że niektóre poprzednie opinie podają jako plus konsystencję syropu. Jeśli jednak ta konsystencja uzyskana jest dzięki zagęstnikom typu guma ksantanowa to ja podziękuję.

    Przejdźmy do smaku. U moich dzieci opinie podzielone. Synkowi nie smakowało . Stwierdził, że woli inny tran bo ten jest za słodki. Chyba za dużo stewi. Córcia powiedziała, że może być. Dla zasady spróbowałem i ja. Cóż w produkcie miał być niewyczuwalny rybi posmak i faktycznie jest ledwie wyczuwalny. To po stronie plusów.

     

    Reasumując: jeśli mam udać się do apteki po tran na pewno nie będzie to testowany przez nas produkt. Wolę podawać dzieciom tradycyjny, nieulepszany produkt w myśl zasady że lepsze jest wrogiem dobrego.

     

    Widzę, że moja recenzja będzie jedyną która nie wynosi pod niebiosa tego tranu. Zawsze jednak podchodzę rzetelnie do opiniowania produktów. Nie widzę też powodu by słodzić Tranowi Domowej Apteczki bo jest już wystarczająco słodki. Radzę rodzicom częściej czytać etykiety produktów, a nie łykać jak przysłowiowe pelikany slogany reklamowe. Pozdrawiamy serdecznie.

     

     

    Użytkownik usunięty
      25
      • Zgłoś naruszenie zasad
      4 grudnia 2016, 12:01 | ID: 1355830

      Na początku recenzji bardzo chciałam podziękować za umożliwienie mi testowania i spróbowania tego cudownego specyfiku jakim jest tran z rekina grenlandzkiego. Tran testowałam dni kilka, a mianowiecie, gdy tylko go otrzymałam od 28 listopada spożywałam. Pierwsza łyżeczka od razu mi posmakowała i konsystencja się spodobała. Zdziwona byłam pysznym smakiem oraz przyjemnym zapachem. Tran odporność dał mi wielką, bo jestem zdrowa i nie kaszle tak jak większość. Kolor tranu też jest ok, gdy na niego spojrzę chętnie go zażyję.

      Tran ten jest inny niż wszystkie, nie tylko zdrowy, co każdy wie, lecz także pyszny, zażyj a dowiesz się.

      Tran bogaty skłd ma i o nasze zdrowie dba.

      Dobrze się wchłnia do naszego organizmu, działa ochronnie i bezkalorycznie.

      Gdy pierwszą łyżeczkę tranu z domowej apteczki spróbowałam od razu się w nim zakochałaam.

      Pierwszą łyżeczkę połknęłam i od razu drugą pochłonęłam.

      Wszyscy w pracy czerwony nosy mają i chore gardła posiadają.

      Ja dzięki testowaniu tranu nie mam tego problemu i będę tran w dalszym ciagu używała i zdrowe gardło miała.

      Konsystencja tranu jest idealna, nie spada z łyżeczki i szybko trafia do gardła.

      Smak tranu jest niesamowity, przyjemny do picia i bardzo smakowity.

      Tran nie ma posmaku rybiego lecz tylko smak soku malinowego.

      Zapach tranu też jest super, pachnie ładnie i spożywam go z zachwtem.

      Witamina A, C, D, cynk oraz salen odporność mą budują i dzięki temu choróbska niwelują.

      Skład tarnu ma dobry wpływ na kości i zęby oraz chroni komórki przed stresem oksydacyjnym dzięki temu pijąc tran będziesz zdrów i formę miał.

      Gdy tran spożywamy infekcji się pozbywamy.

      Zadowolona jestem z testowania tranu, wszystkim go polecam i zachęcam, tran to zdrowie i potęga.

      Gdy tylko spróbujesz tranu od razu masz potwierdzenie tego co pisze na opakowaniu...jest to pyszny tran o konsystencji syropu....smakowita malina...zachęcam do przetestowania i odporności budowania.

      Gdy spróbujesz nie pożałujesz i kolejną butelkę w aptece kupujesz.

      Dziecko chętnie go spożywa bo jest słodki i nie smakuje jak ryba.

      Kup tran z domowej apteczki i ciesz się zdrowiem gdy za oknem mróz i pogoda nie najlepsza.

      Tran jest niesamowitym suplementem diety, spożywając go masz same zalety.

      Ja będę dalej go spożywała, jak skończę butelkę po następną będę szpulowała...tran ten starcza na dość długo i ma cenę wartą zakupu.

       

       

      Ostatnio edytowany: 04.12.2016, 12:05, przez: Madziaa
      Avatar użytkownika beata79
      beata79Poziom:
      • Zarejestrowany: 29.09.2011, 19:24
      • Posty: 291
      26
      • Zgłoś naruszenie zasad
      4 grudnia 2016, 17:31 | ID: 1355868

      tester : kilkuletni Janek

      Wiele tranów testowaliśmy i wiele tranów przeszło już przez nasze ręce, ten zdziwił nas swoim smakiem , nie czuć posmaku ryby , a to dla nas wielki plus, bo po poprzednich synek się krzywił i mówił że produkty są nie smaczne .

      Tran z Domowej Apteczki zarówno smakiem jak i kolorystyką został przez testera zaakceptowany.

      Konsystencja – Odpowiednia nie za rzadka nie za gęsta. Testowaliśmy kilka dni , tester sam się dopominał o testowany produkt a nawet prosił o dokładkę :). Testowanie przebiegło bez żadnych problemów . Z uśmiechem i akceptacją :)

      Opinia:

      Buteleczka – przykuła wzrok testera .

      Smak – testerowi smakował produkt.

      Konsystencja – odpowiednia .Tran łatwy i prosty w dozowaniu.

      Słodki smak , dzieciom zawsze odpowiada i ten tran myślę że zaakceptuje duża grupa dzieci w porównaniu do tranów w którym czuć przede wszystkim posmak ryby. Oczywiście plusy i minusy są jeśli chodzi o słodkość tego produktu. , ale dzieciom smakuje.

      Kolor i zapach – Również znajdzie grono swoich zwolenników , mój synek do tych należy.

      Reasumując : Tran został zaakceptowany i przetestowany przez testera , teraz dobrze by było aby działał i pomagał!!!! 


      Avatar użytkownika perpetua88
      perpetua88Poziom:
      • Zarejestrowany: 24.03.2015, 14:17
      • Posty: 38
      27
      • Zgłoś naruszenie zasad
      4 grudnia 2016, 22:55 | ID: 1355901

      TRAN NAPRAWDĘ MOŻE BYĆ SMACZNY I ZDROWY! 


      Najpierw recenzja okiem dziecka:


      Mięliśmy już próby podawania tranu innej firmy zakończone porażką. Córka odmawiała picia z powodu rybnego posmaku. Nie pomagały prośby i przekupstwa. Dlatego bardzo chciałam uczestniczyć w tych testach, by przekonać się jak tym razem będzie. Tran dla trzylatka musi być smaczy-to dla malucha kluczowe kryterium. Dla mnie zaś ważne, by był zdrowy. Dzieci jednak to najbardziej surowi krytycy, więc moment degustacji córki był kluczowy dla opinii. Wynik? Tran z Domowej Apteczki jako jedyny przeszedł pomyślnie próbę! Malinowy smak to strzał w dziesiątkę. Nie ma posmaku oleju rybnego, córeczka chetnie otwiera buzię domagając się kolejnych porcji! Sukces! I do tego bardzo przyjemny kolor i gęstość syropu co sprawia, że mali wybredni testerzy tym chętniej go smakują. Zero FUJ czy OCHYDA! Wreszcie słyszę słowo PYCHA! 

       

      Teraz zaś okiem mamy:

      Skład tranu jest idealnie skompilowany, zawiera elementy wspomagające naturalną odporność. Znaczące jest, że tran Domowej Apteczki pozyskiwany jest z rekina grenladzkiego, gdyż częściej spotyka się tran robiony z ryb dorszowatych. Wybór Domowej Apteczki nie jest przypadkowy. Rekin spośród innych ryb wyróżnia się odpornością na wszelkie choroby, jest długowieczny, bardzo szybko regeneruje swe siły. A przede wszystkim spośród innych tranów zawiera ALKILOGLICEROLE, które:

      -zwiększają ogólną odporność organizmu

      -wykazują działanie bakteriostatyczne 

      - należą do grupy eterów lipidowych, występujących w organizmie człowieka np. w wątrobie, śledzionie czy w mleku matki

      -zwiększa ilość przeciwciał i wiele innych!

      Tylko tran z rekina daje nam ALKILOGLICEROLE, a ponadto zawiera chociażby witaminę C, E, A, D. Skład jest bardzo bogaty.A ponadto nie zawiera cukru! Dla mnie idealny. A do tego dzięki swej gęstości wydajny, o dużej pojemności. Zdecydowanie zostanie z nami na dłużej! Stosujemy go codziennie. Na pewno sięgnę po koljen opakowanie. A co ważne idealny zaróno dla dzieci, jak i dorosłych. Nawet mąż cukrzyk może sięgać spokojne po ten tran! Polecam! 


      Oda do TRANU DOMOWA APTECZKA!

      Tranie! O pysznym smaku! Ty jesteś jak zdrowie.

       

      Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,

       

      Kto cię testował. Dziś zdrowotność twą w całej ozdobie

       

      Widzę i opisuję, bo zdrowieję dzięki tobie.

       

      Alkiloglicerole! Jedyne w rekinie Apteczki Domowej

       

      co wzmacniacie odporność rodziny mojej!

      Familie ochraniasz z jego dziecięcym wiernym ludem!

       

      Co smakujesz, pysznym syropowym, malinowym cudem

       

      Tak z Tobą smak i zdrowie idzie wszak.


      Dziękuję Ci za to bardzo mocno tak!

      Avatar użytkownika mama SzyMa
      mama SzyMaPoziom:
      • Zarejestrowany: 02.09.2015, 08:14
      • Posty: 51
      28
      • Zgłoś naruszenie zasad
      5 grudnia 2016, 21:57 | ID: 1356110

      Może nie jesteśmy specjalistami od tranu, bo niewiele go zużyliśmy w naszym domu, ze względu na jego smak. Do tej pory w apteczce zalega mi pewna buteleczka z tranem, bo moje dziecko nie chciało go pić. Ja też bym nie tknęła. Próbowałam i nie wychodziło, dlatego przy testowaniu tranu SMAKOWITA MALINA trochę się obawiałam, czy zasmakuje moim dzieciom.




      Pierwsza bałam się spróbować, więc podałam najpierw dzieciom i czekałam na ich opinię. Tran im bardzo posmakował i chciały jeszcze. Zdziwiło mnie to bardzo, więc zaryzykowałam i spróbowałam. Rzeczywiście, nie czułam rybiego smaku i zapachu, a bardzo go nie lubię. Poza tym tran zawiera witaminy: C (w postaci kwasu L-askorbinowego), EAD oraz cynk i selen.


      Tran można stosować już od pierwszego roku życia. Mogą go również stosować diabetycy, gdyż do jego produkcji użyto stewii.

       


      Multi Omega 3 Junior Świnka Peppa z pewnością zachęci małego wielbiciela świnki do picia syropu z witaminami. Dzieci już tak mają, że gdy na czymś jest ich ulubiony bohater, od razu muszą to mieć. Jeżeli chodzi o smak syropu to smakuje jak moje witaminy z dzieciństwa. Synek stwierdził, że ma on pomarańczowy smak. Można go stosować juz od 1. roku życia.



      Oba produkty przeszły pozytywną opinię smakową "Instytutu matki i dwójki dzieci"{#lang_emotions_tongue_out}.

      Avatar użytkownika goosiak4
      goosiak4Poziom:
      • Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
      • Posty: 3427
      29
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 grudnia 2016, 08:55 | ID: 1356165

            Dziękujemy za wybranie nas do testowania Tranów z Domowej Apteczki. Dzięki temu wiem, że istnieje tran, który mój synek wypije bez krzywienia się i marudzenia. Do tej pory kupowaliśmy zwykły tran, który występuje na rynku o smaku cytrynowym (niezbyt lubianym przez mojego synka). Nie chciał on go pić. Zdecydowaliśmy na zakup tranu w postaci żelek. Jakie było moje zdziwienie, gdy tych także nie chciał zjeść:( Młodsza córka bez problemu pije każdy tran, więc jej było obojętne, czy jest cytrynowy, czy malinowy.


      Oto moje spostrzeżenia dotyczące otrzymanych tranów:


      Tran z rekina grenlandzkiego


      Zalety:


      1. Prawdą jest stwierdzenie "Pyszny trab o konsystencji syropu". to jest właśnie jedną z najważniejszych zalet testowanego produktu. Tran ma pyszny malinowy smak (lubiany przez większość dzieci). Nie wygląda i nie pachnie jak olej. dzieci bardzo chętnie go wypiły. Synek sam się upomina:)


      2. Naturalna substancja słodząca - stewia, której sama używam w kuchni.


      3. Duża ilość witaminy A - dużo większa niż w stosowanym przeze mnie dotychczas tranie innej firmy. Myślę, że to plus, ponieważ witamina ta pomaga zwiększać odpowrność organizmu.


      4. Ilość tłuszczy - zawartość tłuszczy w testowanym tranie jest o dwa razy większa niż w tym stosowanym przeze mnie wcześniej.


      5. Witaminy - zawiera takie witaminy i minerały, które ma wiele innych tranów a dodatkowo witaminę C.


      Wady:


      1. Mała ilość witaminy D. Dla mojego 4-latka o połowę za mała dawka. W przypadku, gdybym chciała dodatkowo suplementować tę witaminę i stosować tran z rekina grenlandzkiego dawka byłaby z kolei zbyt duża.


      2. Małe opakowanie. Pojemność 165 ml to zbyt mało dla 2 dzieci w wieku 2 i 4 lata. Policzyłam, że starczy nam na 11 dni. Lepiej by było, gdyby starczyła na ok. miesiąc.


      3. Skład. Dokładnie chodzi o skladnik guma ksantanowa, którego staram się unikać podając dzieciom żywność i leki, chyba, że to konieczność. Czy nie można użyć bardziej naturalnych składnikow zagęszczających?


      4. Różnice w składzie (w ilości składników) na opakowaniu i na ulotce. Kierowałam się tym, co było napisane na kartonowym opakowaniu.


      Tran Multiomega 3 Junior


      Zalety:


      1. Opakowanie ze świnką Peppą - zachęci każdego malucha. Jednak myślę, żę jest to postać, którą lubią tylko maluchy. 6-7 latki mają inne upodobania. Jednak u nas jeszcze króluje Peppa i Masza:)


      2. Zawartość witaminy D (2x większa niż w przypadku tranu z rekina grenlandzkiego - wielki plus.

      3. Zapach - brak zapachu rybiego.

      4. Konsystencja - nie przypomina oleju. Jednak jest bardziej płynna niże  wprzypadku tranu z rekina grenlandzkiego.


      Wady:


      1. Smak - niestety mój synek nie lubi syropów o smaku cytrusów, czy też owoców tropikalnych. jak dla mnie ok ale jest to produkt dla dzieci 1-7 lat.


      2. Nie jest przeznaczony dla całej rodziny.


      3. Zbyt dużo składników (witamin, składników mineralnych). Lepsze są produkty o ograniczonej liczbie ponieważ nie każdą witaminę powinno przyjmować zdrowe dziecko i rodzice czasami obawiaja się o przedawkowanie. 


      4. Guma ksantanowa - to coś co od razu rzuca mi sie oczy, gdy sprawdzam skład produktów.

       


             Gdybym miała dokonać wyboru pomiędzy otrzymanymi do testowania produktami to na stałe zagościłby w mojej domowej apteczce Tran z rekina grenlandzkiego - smakowita malina.

      Avatar użytkownika Erna
      ErnaPoziom:
      • Zarejestrowany: 22.01.2011, 12:38
      • Posty: 198
      30
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 grudnia 2016, 12:49 | ID: 1356221

      Ja też tranu do testowania nie dostałam. Czy jeszcze nie wysłany? Nie wiem. Widze wpisy , że są osoby, które też nie otrzymały. Do jutra trzeba dać opinię. Czy jeszcze, ktoś nie dostał? Dajcie informację.

      Avatar użytkownika Stokrotka
      StokrotkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
      • Posty: 66136
      31
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 grudnia 2016, 14:47 | ID: 1356257
      Erna (2016-12-06 13:49:27)

      Ja też tranu do testowania nie dostałam. Czy jeszcze nie wysłany? Nie wiem. Widze wpisy , że są osoby, które też nie otrzymały. Do jutra trzeba dać opinię. Czy jeszcze, ktoś nie dostał? Dajcie informację.

      Dodawanie opiniio testowaniu będzie przedłużone do końca tygodnia! 


      Czy do  ktoś jeszcze tran nie dotarł? 

      Avatar użytkownika kasia1k
      kasia1kPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.03.2009, 16:23
      • Posty: 91
      32
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 grudnia 2016, 21:42 | ID: 1356377

      Moja rodzinka tran suplementuje od dawna, głównie w celu wzmocnienia odporności jesienią i zimą, jak również dla lepszego rozwoju umysłowego oraz intelektualnego. Ze względu na cuchnący zapach i okropny smak oleju rybiego, tran płynny został przez nas z góry odrzucony. Pozostały kapsułki. O ile dla dorosłych jest to świetne rozwiązanie, o tyle dla dzieci, zwłaszcza tych młodszych, może się nie sprawdzić. Zdarza się bowiem że kapsułka zostanie przegryziona i cuchnący olej wydostanie sie z kapsułki jeszcze przed połknięciem. Kapsułki są równiez dość spore, co utrudnia ich połknięcie przez dzieci.


      Wszystko to sprawiło, że ze wielką ekscytacją przystąpiliśmy do testów tranu o smaku smakowitej maliny. Cóż, malina rzeczywiście okazała się smakowita :) Zapach okazał sie obłędny, a smak powalił nas na kolana. Naprawdę ciężko mi uwierzyć w to, że tak może smakowac i pachnieć tran. Jestem również pod wrażeniem bogatego składu tranu. Oprócz oleju z wątrony rekina grenlandzkiego znajdziemy tu całe spektrum witamin i minerałów niezbędnych dla rozwoju i zdrowia dzieci i nie tylko dzieci. Ogromnym plusem dla mnie jest brak cukru w składzie. Podoba mi się również gęsta konsystencja niespływająca z łyżeczki oraz dostępność tranu w kilku wariantach smakowych. Chyba powinnam wspomnieć że tranem o smaku cytrynowym jesteśmy nie mniej zachwyceni.


      Podsumowując, moja rodzina jest jak najbardziej na tak jeśli chodzi o zażywanie tranu w tak pysznej postaci. Z moich obserwacji wynika, że nasza odporność jest w świetnej formie i mam nadzieję że tak już pozostanie, bowiem nie zamierzamy rozstawac się z tranem przez całą zimę.

      Ostatnio edytowany: 06.12.2016, 22:06, przez: kasia1k
      Avatar użytkownika agnieszka830401g
      • Zarejestrowany: 22.08.2012, 18:59
      • Posty: 44
      33
      • Zgłoś naruszenie zasad
      7 grudnia 2016, 12:07 | ID: 1356437

      Mój synek jest dosyć tolerancyjny jeśli chodzi o smaki. Nie mogę jednak powiedzieć, że przyjmie wszystko co mu podam, że nie ma oporów przed nowościami czy niektórymi smakami. Każdy człowiek ma swój gust również w kwestii odżywiania, wiele zależy tu od przyzwyczajenia. Lubimy to co jest nam znane, dlatego przeważnie potrawy naszych mam nie mają sobie równych. Ale smak tranu? Kiedy pytam o to ludzi z trzech pokoleń, tylko jedno wypowiada się o nim pozytywnie. Nie trudno chyba zgadnąć które. Pokolenie moich rodziców, podobnie jak i moje wspomina etap przyjmowania tranu jako godny zapomnienia epizod do którego lepiej nie wracać. Przyjmowanie tranu kojarzy nam się z kombinowaniem, jak by to przełknąć? Na chlebie? Z zagryzką? Z popiciem? Itd. Inaczej sprawy się mają z obecnym pokoleniem maluchów, przedszkolaków i szkolniaków. A dzieje się to za sprawą pojawienia się tranów aromatyzowanych. Przyznam, że mój synek nie zaznał nawet naturalnego smaku tranu. Nie chciałam go na wstępie zrazić do jego przyjmowania, wolałam nie ryzykować, choć najbardziej cenię to co naturalne. Już trany aromatyzowane są dla mnie wspaniałym wynalazkiem, dzięki któremu nie muszę toczyć batalii z dzieckiem o jego zażywanie. A jak się do tego mają testowane produkty Domowej Apteczki? Podstawowa, rzucająca się w oczy różnica jest taka, że w przypadku tranu aromatyzowanego to ja zawsze dbałam o jego suplementację. W przypadku malinowego tranu z rekina grenlandzkiego tę rolę przejął mój synek, którego pierwszą reakcją na nowy smak było: „Hmmmm… Smakowity!” (Zabawne, że akurat to słowo przyszło mu na myśl, gdyż to samo wyczytałam nic nie mówiąc jemu, na opakowaniu ). Podobna była reakcja synka na tran Multiomega 3 Junior: „Hmmm… A co to?”. Teraz to on sam dopomina się swojej dawki „traniku” rano. Gdybym miała do czegoś porównać konsystencję i smak tranu Domowej Apteczki to byłby to delikatny, świeży i lekki budyń malinowy, a w przypadku Multiomega 3 Junior – o smaku owoców tropikalnych. Nic dodać nic ująć: tran jest przepyszny a jego zapach adekwatnie bardzo kuszący. Ale tranu z rekina grenlandzkiego, podobnie jak suplementu Multiomega 3 Junior właściwie nie warto przyrównywać do zwykłego tranu zawierającego oprócz kwasów DHA i EPA jedynie witaminy rozpuszczalne w tłuszczu (A, D, E). Produkty te to o wiele bogatsze suplementy diety zawierające kompleksowy zestaw cennych witamin i składników (w przypadku tranu z rekina grenlandzkiego: A, D, E, C, selen, cynk i niezwykle wartościowe ale i trudnodostępne alkiloglicerole; A, D, E, C, B1, B2, B6, B12, PP, cynk, jod, kwas foliowy, biotyna, kwas pantotenowy w przypadku Multiomega 3 Junior). Niezwykle wartościowa jest również ciekawa cecha tranów rybich w postaci emulsji – otóż chodzi o ich przyswajalność. Okazuje się, iż forma emulsyjna tranu charakteryzuje się lepszą wchłanialnością EPA i DHA do przewodu pokarmowego w porównaniu z tradycyjną ciężkostrawną postacią tranów.
      Jeśli miałabym wskazać jakieś minusy tranów emulsyjnych Domowej Apteczki, to zwróciłabym uwagę na dosyć rozbudowany ,a dla laika niezrozumiały pełny zestaw składników oraz na zawartość substancji zagęszczających, barwiących (choć to barwnik naturalny) i konserwujących. Jak każdy troskliwy rodzic wolałabym aby ich w składzie nie było, jednakże przypuszczam iż są one niezbędne. Cieszy mnie natomiast fakt, iż na opakowaniu znajduje się informacja o bezpiecznej dziennej dawce tych niepewnych dla mnie składników .
      Podsumowując, testowane przez moją rodzinę (bo nie testowałam ich w odosobnieniu) trany emulsyjne Domowej Apteczki zrobiły na nas pozytywne wrażenie, a na moim synku wręcz piorunująco pozytywne. Choć jestem zwolenniczką tego co jak najbardziej naturalne, a rozbudowana lista składników zazwyczaj budzi we mnie pewne obawy, to nie obawiam się suplementować tych produktów mojej rodzinie, dzięki szczegółowym, pełnym informacjom znajdującym się na opakowaniu produktu oraz na załączonej ulotce informacyjnej. Nie trudno zauważyć również, że liczba pozytywnych cech produktu jest nieporównywalnie większa od tych drugich. Trany emulsyjne Domowej Apteczki to doskonałe rozwiązanie nawet dla mam najbardziej wymagających podniebień dziecięcych i dla najbardziej wyrafinowanych smakoszy. Produkty te są więc godne polecenia. Kupując je nie musimy się obawiać, że dziecko (lub my sami) nie będziemy chcieli ich pić. Wręcz przeciwnie. Pyszny smak nie pozwoli nam zapomnieć o codziennej suplementacji produktu, tak jak mój synek nie może wręcz zapomnieć o swojej porcji zdrowia.

      Avatar użytkownika sankok
      sankokPoziom:
      • Zarejestrowany: 12.10.2011, 06:41
      • Posty: 79
      34
      • Zgłoś naruszenie zasad
      7 grudnia 2016, 12:31 | ID: 1356440

      1.

      Kiedy poinformowałam moich najmlodzych domowników, że wygraliśmy tran, to byli zasmuceni. Kiedy odebrałam przesyłkę, to już prawie była rozpacz, że będą testować. Nastawili się tak, bo z 2 lata temu kupiłam jakiś tran i był naprawdę okropny, jak oliwa i z okropnym smakiem.

      Ndszedł wieczór i otwarcie buleleczki z Tranem z rekina grenlandzkiego o smaki malinowym. Dzieciaczki pochowały się, myśląc,że to je uratuje przed spróbowaniem. Niestety tatuś, tak ambitnie podszedł do tematu, że odnalazl i pod stołem doszło do pierwszego smakowania.

      Najpierw moje zdziwienie,że po spróbowaniu nie słyszę pisków i lamentów. a kiedy już wypełzli zpod stołu widzę minki zdziwionych dzieci. Czy to aby na pewno był tran?, bo był całkiem smaczny.

      Okazało się,że tran posmakowal, bo "nie był olejem", miał fajny smak i pachniał w buzi. Teraz codziennie bez marudzenia (i szukania pod stołem) dzieci chętnie piją porcję tranu.

      Pomijając właściwości i skład tranu( który mi odpowiada) jako mama, zadowolona jestem, że dzieciaczką smakuje i przyjmują je bez namawiania.

       

      dziś testujemyTran Multiomega 3 Junior.

      Avatar użytkownika Stokrotka
      StokrotkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
      • Posty: 66136
      35
      • Zgłoś naruszenie zasad
      7 grudnia 2016, 12:53 | ID: 1356444
      Tran z Domowej Apteczki


      Dotarł do nas cały i zdrowy w naprawdę  dużej butelce! Pierwsze testy wypadły pozytywnie. Smak naprawdę malinowy, tylko kolor nie przypadł moim chłopakom do gustu bo różowy.  {#lol}  Ale za to smak powalił na nogi. Smakuje prawie jak nasze malinki w ogrodzie.. (tak stwierdziły dzieci).  Baaardzo gęsty, nie rozlewa się z łyżeczki. Co najważniejsze nie ma posmaku ryby! To chyba pierwszy taki tran jaki spotkałam. Bardzo dobrze bo dzieciaki wcale za rybą nie przepadają. Miły malinowy smak, taki że dzieciaki same przypominają: ,,Mamo tranu nam dziś nie dałaś!"  {#thumbsup} Tran ma wspaniałe działanie, już nie tracimy cennych dni na choroby. Nie boimy się żadnej pogody. A przecież i święta za pasem, tyle wspaniałych chwil... szkoda było by je spędzać w łóżku. Zdrowie jest najważniejsze! Tran zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe oraz witamin A i D między innymi pozytywnie wpływa na pracę mózgu i wzmacnia odporność organizmu w okresie jesienno-zimowych zachorowań. Taki tran musi na zawsze zagościć w naszych domowych apteczkach!

      Avatar użytkownika Scarlett
      ScarlettPoziom:
      • Zarejestrowany: 01.09.2013, 18:09
      • Posty: 204
      36
      • Zgłoś naruszenie zasad
      7 grudnia 2016, 13:33 | ID: 1356451

      Po kilku dniach testowania tranu nadeszła pora na umieszczenie jego recenzji.

      Zacznę od tego, że jestem mamą dwóch chłopców- Filipa (3 latka 7 miesięcy) i Kubusia (14 miesięcy). o tyle o ile młodsze dziecko zje i wypije wszystko co mu dam, o tyle starsze jest bardzo wybredne. Ciężko przekonać go szczególnie do nowych smaków i syropów. Jakiś czas temu kupiłam tran znanej firmy, ale nie było mowy o tym, żeby Filip go pił. Posmak ryby skutecznie go zniechęcał. Powiem szczerze, że myślałam, że tym razem historia się powtórzy. Myliłam się! Tran z rekina grenlandzkiego firmy Domowa Apteczka jest zupełnie inny!

      Po pierwsze na uwagę zasługuje jego smak. Wcale nie czuć ryby. Tran ma konsystencję gęstego syropku. Malinowy smak sprawia, że dzieciaki chętnie go piją. Nie mam żadnego problemu z podaniem tego tranu dzieciom, obaj chłopcy wypijają ze smakiem, a młodszy wręcz krzyczy, że chce jeszcze:)

      Tran z rekina grenlandzkiego ma bardzo dobry skład. Zawiera olej z wątroby rekina, który znany jest ze swojego dobroczynnego działania. Oprócz tego w składzie znajdujemy witaminę C, witaminę E, witaminę D3, witaminę A oraz pierwiastki cynk i selen. Większość tych składników jest w stężeniu zapewniającym 100% referencyjnej wartości spożycia. Zawarte w tranie składniki stymulują odporność, a także wpływają na pracę mózgu. jest to produkt który warto podawać dzieciom, szczególnie w naszym klimacie, gdzie spożycie ryb jest na niedużym poziomie.

      Na uwagę zasługuje również fakt, że produkt ten nie zaqwiera cukru- mogą go spożywać nawet diabetycy. Można go podawać dzieciom od 1 roku życia.

      W przesyłce oprócz tranu znalazły się również saszetki Multi Omega 3 z lubianą przez dzieci świnką Peppą. Moj synek początkowo bał się spróbować, ale kiedy w końcu się odważył to bardzo mu posmakowało. Codziennie wracając z przedszkola pytal czy dostanie dziś saszetkę. Preparat ma pyszny smak i przyjemny zapach, wcale się nie dziwię, że mojemu synkowi tak posmakował.

      Avatar użytkownika Magdalena Wojtanowicz
      • Zarejestrowany: 20.05.2015, 12:54
      • Posty: 88
      37
      • Zgłoś naruszenie zasad
      7 grudnia 2016, 14:27 | ID: 1356461

      Od momentu otrzymania
      pyszne zaczelismy testowanie
      i swej odporności wzmacnianie.
      W smaku pyszny malinowy
      i problem gryzmasów mamy z głowy.
      Synek chętnie go przyjmuję
      bo jego smak mu bardzo posuje.
      teraz nie straszna nam jesień i zima
      gdy mój synek z chęcią Tran zażywa.
      W 100% polecamy
      i zachęcamy inne mamy
      by swoim pociechą podawały
      i smacznie odporność im wzmacniały. 

      Avatar użytkownika IwonkaB
      IwonkaBPoziom:
      • Zarejestrowany: 04.09.2013, 10:47
      • Posty: 19
      38
      • Zgłoś naruszenie zasad
      7 grudnia 2016, 16:32 | ID: 1356471

      Tran z Rekina Grenlandzkiego na odporność od Domowej Apteczki – kilka słów ode mnie :)



      Każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Pragnie by dobrze się uczyło, prawidłowo rozwijało i nie chorowało.

      Aby mieć pewność, że nasze dziecko będzie rozwijało się prawidłowo, nie będzie chorować, a jego organizm nie będzie łapał infekcji za infekcją warto sięgnąć po suplementy diety, które zapewnią dziecku odporność. Polecam Tran z Rekina Grenlandzkiego na odporność od Domowej Apteczki. W swoim składzie ma m.in. olej z wątroby rekina grenlandzkiego, witaminy A, C, D, E.

      Witamina D przyczynia się do prawidłowego wzrostu oraz rozwoju kości u dzieci, a także wspomaga odporność.

      Witamina A m.in. odgrywa istotną rolę w odbieraniu bodźców wzrokowych w siatkówce oka, utrzymuje prawidłowy stan skóry, włosów i paznokci oraz chroni nabłonek układu oddechowego przed drobnoustrojami.

      Witamina C odgrywa istotną rolę w funkcjonowaniu ludzkiego organizmu. Bierze m.in. udział w przemianach tyrozyny, syntezie steroidów nadnerczowych. Ma również wpływ na zachowanie prawidłowego potencjału oksydacyjnego w komórce.

      Witamina E jest głównym antyoksydantem który chroni komórki przed utleniaczami. Bierze udział w dostarczaniu składników odżywczych do komórek. Wzmacnia ścianę naczyń krwionośnych oraz chroni czerwone krwinki przed przedwczesnym rozpadem.

       

      Dzieci chętnie piją ten tran ponieważ ma konsystencję syropu  i pyszny malinowy smak. I co najważniejsze nie ma posmaku ryby, a jego dozowanie jest bardzo proste.

      Buteleczka ma ładny kształt, a samo opakowanie jest bardzo czytelne.



      PoLeCaM :)




      Avatar użytkownika moskala22
      moskala22Poziom:
      • Zarejestrowany: 18.06.2010, 06:22
      • Posty: 12
      39
      • Zgłoś naruszenie zasad
      7 grudnia 2016, 19:03 | ID: 1356519

      Jestem mamą dwóch chłopców w wieku 5 i 7 lat, dla których tran = wymioty, a lekarstwo, żeby zostało zaakceptowane musi mieć smak maliny. No tak, nie jest z nimi łatwo... Gdy więc zobaczyłam że szukacie testerów tranu malinowego,wiedziałam że musze się zgłosić. I nie żałuję. Tran  z Domowej Apteczki juz po otwarciu butelki przykuł uwagę moich dzieci zapachem, a po chwili zdobył ich podniebienia smakiem. Nie ma tu żadnego posmaku ryby, nie czuc nic tłustego i ohydnego, jak bywa w innych specyfikach tego typu. Co do składu - nie jest źle choc mogłoby by być lepiej. Ale gdy będę wybierać w aptece i będe miała do wyboru zwykły tran i tran malinowy, to raczej pewne jest że wezmę ten drugi.


      Jeśli zaś chodzi o saszetki z Peppą, nie zdobyły one serc moich dzieci. Niestety smak im nie odpowiadał więc testy wypadły negatywnie.

      Avatar użytkownika JoannaSK80
      JoannaSK80Poziom:
      • Zarejestrowany: 17.01.2011, 14:45
      • Posty: 103
      40
      • Zgłoś naruszenie zasad
      7 grudnia 2016, 20:00 | ID: 1356524

      Odkąd Wiktoria poszła do przedszkola jej odporność znacznie spadła :-(. Regułą do niedawna było, że tydzień spędzała w przedszkolu i dwa tygodnie w domu :-(. Różnych metod wzmocnienia organizmu próbowaliśmy, począwszy od domowych sposobów, a skończywszy na szczepionce. Niestety na niewiele te sposoby się zdały :-(. Dzięki Familie, od kilku dni mamy możliwość spróbowania jeszcze czegoś - Tranu z Domowej Apteczki. Dla mnie pierwsze skojarzenie było takie, że ten specyfik musi być nieprzyjemny w smaku i śmierdzący. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że bardzo się myliłam :-). Medykament ten jest słodziutki i pachnący malinami :-). Oczywiście przed podaniem tranu dziecku sama musiałam go spróbować i potwierdza się to co napisane na etykiecie - jest pyszny i bez posmaku ryby :-). Nie powiem, żeby Wiktoria przyjmowała to "lekarstwo" z wielką chęcią, ale przynajmniej nie ucieka, co się zdarza, gdy coś jej nie smakuje :-). Gęsta konsystencja i różowy "dziewczyński" kolor to kolejne plusy tranu z Domowej Apteczki. Furorę natomiast zrobiły małe saszetki z wizerunkiem Świnki Peppy - ulubionej bohaterki mojej córci :-). Tutaj nie trzeba było stosować różnych forteli i wybiegów, żeby namówić ją na przyjęcie lekarstwa :-).

      Reasumując: Wiktoria przez kilka dni stosowania nie zdążyłą złapać choróbska i przekraczamy magiczną liczbę 7 dni w przedszkolu :-). Mam nadzieję, że w zdrowiu wytrwa przynajmniej do świąt, bo ominęłyby ją wszystkie wspaniałe atrakcje związane z przygotowaniami świątecznymi i Mikołajem :-).