Mnie też otwiera się ten wątek na przedostatniej stronie, co bardzo mnie denerwuje:) Dlatego postanowiłam utworzyć nowy:)
Zapraszam do dzielenia się swoimi codziennymi radościami i smutkami:)
4 lipca 2012 13:34 | ID: 803045
WITAJCIE !!!
Syn okupowała internet to nie mogłam wcześniej Was powitać ale za ten czas wszystko w domku porobiłam... pranko, sprzątanko i syna wyprawiłam. Na weekend jedzie ze swoją dziewczyną na Łotwę w ramach wyjazdu integracyjnego z jej pracy, on jako osoba towarzysząca... a potem szukanie pracy...
Mąż jeszcze ten tydzień pracuje, łącznie z sobotą i niedzielą...
4 lipca 2012 13:38 | ID: 803049
Witajcie!Ja dzisiaj praktycznie nie spałam:/była taka burza że nawet kompa bałam się włączyć!Grad tak nam walił po oknach że moje dziecko w szoku się obudziło i wylo dopóki nie przestało stukać.masakra
O - to możemy sobie podać ręce...
4 lipca 2012 13:42 | ID: 803053
U nas również duszno...Nawet wiaterku lekkiego nie ma...Miałam myć okna, ale zaliczyłam zonka;) Nie chce mi sie i już:)))
... i u mnie to samo, jak sporzątałam i pranko wieszałam to pot ciekł i z i z ... Nie dla mnie taka pogoda...
4 lipca 2012 13:43 | ID: 803054
U nas również duszno...Nawet wiaterku lekkiego nie ma...Miałam myć okna, ale zaliczyłam zonka;) Nie chce mi sie i już:)))
... i u mnie to samo, jak sporzątałam i pranko wieszałam to pot ciekł i z i z ... Nie dla mnie taka pogoda...
Witaj Grażynko...Ja się męczę siedząc- a gdzie to robić cokolwiek....Zadyszkę mam i zero chęci na pracowanie....
4 lipca 2012 13:46 | ID: 803059
hello południową porą.
dzieciom nałożyłam obiad. mąż pojechał do pracy. później idziemy do pediatry z wynikami i osłuchać przed zabiegiem. mam mega stresa... po lekarzu na plac i tak do wieczora.
4 lipca 2012 13:57 | ID: 803073
hello południową porą.
dzieciom nałożyłam obiad. mąż pojechał do pracy. później idziemy do pediatry z wynikami i osłuchać przed zabiegiem. mam mega stresa... po lekarzu na plac i tak do wieczora.
Jutro macie zabieg? A kiedy po zabiegu do domku Was wypiszą?
4 lipca 2012 13:58 | ID: 803075
hello południową porą.
dzieciom nałożyłam obiad. mąż pojechał do pracy. później idziemy do pediatry z wynikami i osłuchać przed zabiegiem. mam mega stresa... po lekarzu na plac i tak do wieczora.
Jutro macie zabieg? A kiedy po zabiegu do domku Was wypiszą?
Żanetko,jutro. napisałam w blogu. to klinika jednodniowa,więc poobserwują go i po południu wrócimy...
4 lipca 2012 14:00 | ID: 803078
O Matko... jakiś debil ruszył z piskiem opon aż serce mi do gardła podskoczyło...
4 lipca 2012 14:00 | ID: 803079
hello południową porą.
dzieciom nałożyłam obiad. mąż pojechał do pracy. później idziemy do pediatry z wynikami i osłuchać przed zabiegiem. mam mega stresa... po lekarzu na plac i tak do wieczora.
Jutro macie zabieg? A kiedy po zabiegu do domku Was wypiszą?
Żanetko,jutro. napisałam w blogu. to klinika jednodniowa,więc poobserwują go i po południu wrócimy...
Lecę cytać;) Trzymaj się Monia!!!! Od Twojego spokoju dużo zależy:)))
4 lipca 2012 14:01 | ID: 803080
U nas również duszno...Nawet wiaterku lekkiego nie ma...Miałam myć okna, ale zaliczyłam zonka;) Nie chce mi sie i już:)))
... i u mnie to samo, jak sporzątałam i pranko wieszałam to pot ciekł i z i z ... Nie dla mnie taka pogoda...
Witaj Grażynko...Ja się męczę siedząc- a gdzie to robić cokolwiek....Zadyszkę mam i zero chęci na pracowanie....
Kochana przy Twojej astmie i w takie upały to tylko odpoczywać gdzieś w chłodku... a robota nie zając, nie ucieknie...
4 lipca 2012 14:02 | ID: 803081
hello południową porą.
dzieciom nałożyłam obiad. mąż pojechał do pracy. później idziemy do pediatry z wynikami i osłuchać przed zabiegiem. mam mega stresa... po lekarzu na plac i tak do wieczora.
HELLO MONIA
Trzymam kciuki
4 lipca 2012 14:03 | ID: 803082
U nas również duszno...Nawet wiaterku lekkiego nie ma...Miałam myć okna, ale zaliczyłam zonka;) Nie chce mi sie i już:)))
... i u mnie to samo, jak sporzątałam i pranko wieszałam to pot ciekł i z i z ... Nie dla mnie taka pogoda...
Witaj Grażynko...Ja się męczę siedząc- a gdzie to robić cokolwiek....Zadyszkę mam i zero chęci na pracowanie....
Kochana przy Twojej astmie i w takie upały to tylko odpoczywać gdzieś w chłodku... a robota nie zając, nie ucieknie...
Masz rację, ie daję rady.... Ale jak się ochłodzi, to nadrobię z pracą;) Teraz po prostu wegetuję i robię tylko to, co naprawdę muszę....
4 lipca 2012 14:09 | ID: 803090
U nas również duszno...Nawet wiaterku lekkiego nie ma...Miałam myć okna, ale zaliczyłam zonka;) Nie chce mi sie i już:)))
... i u mnie to samo, jak sporzątałam i pranko wieszałam to pot ciekł i z i z ... Nie dla mnie taka pogoda...
Witaj Grażynko...Ja się męczę siedząc- a gdzie to robić cokolwiek....Zadyszkę mam i zero chęci na pracowanie....
Kochana przy Twojej astmie i w takie upały to tylko odpoczywać gdzieś w chłodku... a robota nie zając, nie ucieknie...
Masz rację, ie daję rady.... Ale jak się ochłodzi, to nadrobię z pracą;) Teraz po prostu wegetuję i robię tylko to, co naprawdę muszę....
znając Ciebie,pracusiu,to dość trudne :) oszczędzaj się.
4 lipca 2012 14:24 | ID: 803101
U nas również duszno...Nawet wiaterku lekkiego nie ma...Miałam myć okna, ale zaliczyłam zonka;) Nie chce mi sie i już:)))
... i u mnie to samo, jak sporzątałam i pranko wieszałam to pot ciekł i z i z ... Nie dla mnie taka pogoda...
Witaj Grażynko...Ja się męczę siedząc- a gdzie to robić cokolwiek....Zadyszkę mam i zero chęci na pracowanie....
Kochana przy Twojej astmie i w takie upały to tylko odpoczywać gdzieś w chłodku... a robota nie zając, nie ucieknie...
Masz rację, ie daję rady.... Ale jak się ochłodzi, to nadrobię z pracą;) Teraz po prostu wegetuję i robię tylko to, co naprawdę muszę....
Nie ma co się wysilać - schłodnieje to zrobisz...
4 lipca 2012 14:36 | ID: 803107
Fakt,że pogoda jest strasznie męcząca.Pochodziłam z Piotrem przed obiadem 1,5 godziny i miałam dość!!
4 lipca 2012 14:53 | ID: 803116
cześć:) Mona trzymam kciuki....
4 lipca 2012 14:58 | ID: 803118
Drugie pranko wstawiłam i czas na zabranie się za obiadek - sosu do makaronu... ależ mi się nie chce, jak chce się już jeść...
4 lipca 2012 15:45 | ID: 803127
szaro, buro i ponuro...
4 lipca 2012 15:47 | ID: 803129
Wstawiłam obiad, Kuba gra na kompie ups...Cóś kiepsko dziś sie czuje ale pewnie jak poleze 15 minut to mi minie. Kolejny owocny dzien pracowy za mną.
4 lipca 2012 16:11 | ID: 803134
cześć:) Mona trzymam kciuki....
dziękuję
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.