Mnie też otwiera się ten wątek na przedostatniej stronie, co bardzo mnie denerwuje:) Dlatego postanowiłam utworzyć nowy:)
Zapraszam do dzielenia się swoimi codziennymi radościami i smutkami:)
3 września 2012 13:11 | ID: 824907
uciekam. zaraz wstanie Jowka , zje i idziemy na plac.
do pozniej
3 września 2012 13:13 | ID: 824908
uciekam. zaraz wstanie Jowka , zje i idziemy na plac.
do pozniej
ja też czekam kiedy mój szkrab wstanie i wyruszamy na plac :)
3 września 2012 13:16 | ID: 824909
uciekam. zaraz wstanie Jowka , zje i idziemy na plac.
do pozniej
uciekam. zaraz wstanie Jowka , zje i idziemy na plac.
do pozniej
ja też czekam kiedy mój szkrab wstanie i wyruszamy na plac :)
No to miłego popołudnie:)
3 września 2012 13:17 | ID: 824910
Ja też uciekam, porobię coś pożytecznego:)) tylko jeszcze nie wiem co, ale wynajdę sobię;) pa kochane:*
3 września 2012 13:30 | ID: 824914
pierwszy dzień z maluszkami zaliczony . Było ciężko , nóg nie czuję , ale żyję , dzieci też . Jeden dzień do wakacji bliżej ...
3 września 2012 13:37 | ID: 824917
A ja paskudnie się czuję.... Boli mnie kręgosłup, i ledwo łażę:(((
3 września 2012 14:24 | ID: 824948
a ja wkurzylam sie.. 15 sierpnia wyslalam pieniadze, poniewaz kupilam od babki ksiazke z tablicy. Do dzisiaj ksiazki nie mam... dzwonilam wiele razy, za 1 razem odbierala, ale jak dzwonilam kolejny raz z tego samego numeru - juz nie odbiera - wiec za kazdym razem dzwonie z innego telefonu. Wykreca sie blizniakami, urlopem, albo brakiem internetu..
3 września 2012 14:26 | ID: 824949
a ja wkurzylam sie.. 15 sierpnia wyslalam pieniadze, poniewaz kupilam od babki ksiazke z tablicy. Do dzisiaj ksiazki nie mam... dzwonilam wiele razy, za 1 razem odbierala, ale jak dzwonilam kolejny raz z tego samego numeru - juz nie odbiera - wiec za kazdym razem dzwonie z innego telefonu. Wykreca sie blizniakami, urlopem, albo brakiem internetu..
Oby Cię nie wykręciła....
Ja wzięłam tabletkę, i czekam aż zacznie działać...
3 września 2012 14:46 | ID: 824958
a ja wkurzylam sie.. 15 sierpnia wyslalam pieniadze, poniewaz kupilam od babki ksiazke z tablicy. Do dzisiaj ksiazki nie mam... dzwonilam wiele razy, za 1 razem odbierala, ale jak dzwonilam kolejny raz z tego samego numeru - juz nie odbiera - wiec za kazdym razem dzwonie z innego telefonu. Wykreca sie blizniakami, urlopem, albo brakiem internetu..
Oby Cię nie wykręciła....
Ja wzięłam tabletkę, i czekam aż zacznie działać...
no chyba tak zrobila.. Co dzwonie do niej, to poczta sie wlacza, na meile nie odp w ogole.. grr.. fakt nie bylo to duzo pieniedzy - 20,50zł no ale to tez pieniadz..
3 września 2012 17:54 | ID: 825012
witajcie. zaglądam na chwilę. uzupełniłam bloga.
3 września 2012 17:56 | ID: 825014
pojcehałam z sasiadka sobie do lidla. teraz czekam bo Pawel z Jowka ze spaceru wracaja
3 września 2012 17:59 | ID: 825017
Mi sie nic nie chce ostatnio...
3 września 2012 18:03 | ID: 825018
Mi sie nic nie chce ostatnio...
mi tez
3 września 2012 18:17 | ID: 825020
Mi sie nic nie chce ostatnio...
mi tez
to odwrotnie niż mi:P
3 września 2012 19:35 | ID: 825042
A ja dalej smęcę i marudzę, ale naparwdę się martwię Matim:((((
3 września 2012 19:38 | ID: 825044
A ja dalej smęcę i marudzę, ale naparwdę się martwię Matim:((((
A co się dzieje?
Ja czekam az mi Mąż dostarczy chleb, zrobię kolację, wykąpię Kubusia, potem Borysa, potem siebie i zasnę zanim zdążę się położyć...
3 września 2012 19:42 | ID: 825046
A ja dalej smęcę i marudzę, ale naparwdę się martwię Matim:((((
A co się dzieje?
Ja czekam az mi Mąż dostarczy chleb, zrobię kolację, wykąpię Kubusia, potem Borysa, potem siebie i zasnę zanim zdążę się położyć...
no Ala al masz plan:)
..i zanim zdążysz się położyć będzie pora na kolejne karmienie...
3 września 2012 19:43 | ID: 825047
A ja dalej smęcę i marudzę, ale naparwdę się martwię Matim:((((
A co się dzieje?
Ja czekam az mi Mąż dostarczy chleb, zrobię kolację, wykąpię Kubusia, potem Borysa, potem siebie i zasnę zanim zdążę się położyć...
mati ma rozwolnienie... Dałam Mu leki, ale słabo działają chyba....
U mnie Mati kolacji nie je- dietę ma a mały póki co kota ma:))))
O spaniu narazie nie mówimy, bo sytuacja nie sprzyja....
3 września 2012 19:47 | ID: 825049
A ja dalej smęcę i marudzę, ale naparwdę się martwię Matim:((((
A co się dzieje?
Ja czekam az mi Mąż dostarczy chleb, zrobię kolację, wykąpię Kubusia, potem Borysa, potem siebie i zasnę zanim zdążę się położyć...
no Ala al masz plan:)
..i zanim zdążysz się położyć będzie pora na kolejne karmienie...
Dokładnie....
3 września 2012 19:55 | ID: 825054
A ja dalej smęcę i marudzę, ale naparwdę się martwię Matim:((((
A co się dzieje?
Ja czekam az mi Mąż dostarczy chleb, zrobię kolację, wykąpię Kubusia, potem Borysa, potem siebie i zasnę zanim zdążę się położyć...
no Ala al masz plan:)
..i zanim zdążysz się położyć będzie pora na kolejne karmienie...
Dokładnie....
też tak mam, że zanim się wieczorem ogarnę to już jest pora na kolejne karmienia....
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.