Otwieram nowy watek, w którym możemy pisać co u nas słychać na codzień, jako, że miałam zgłoszenia, że poprzednia część naszego wątku otwiera się nie tak, jak trzeba;)
No to startujemy z nowym, już szesnastym wąteczkiem:)
28 czerwca 2017 21:09 | ID: 1386355
U nas robi sie ciemno, moze burza bedzie. A ja sie martwie, bo Mati na praktyki rowetem pojechal. Chicbym po niego pojechala, to nie ms gdzie roweru zostawic. W najgorszym wypadku pojade meza autem i rower wrzucimy do bagaznika. Ale juz Matiego kolegi nie zabiore.
29 czerwca 2017 06:44 | ID: 1386369
Mimo burzy spalam dość dobrze. Przy trzeciej burzy usnęłam.
Trzeba zebrać się z łóżka,ogarnąć trochę siebie i dom.
Kawa mi się marzy.
29 czerwca 2017 06:58 | ID: 1386370
Mimo burzy spalam dość dobrze. Przy trzeciej burzy usnęłam.
Trzeba zebrać się z łóżka,ogarnąć trochę siebie i dom.
Kawa mi się marzy.
Ja o 21 30 pojechalam po Matiego. U nas byla mega ulewa przez chwile. Potem sie uspokoilo. Nie lubie jezdzic w burze wieczorem.
29 czerwca 2017 07:22 | ID: 1386374
Mimo burzy spalam dość dobrze. Przy trzeciej burzy usnęłam.
Trzeba zebrać się z łóżka,ogarnąć trochę siebie i dom.
Kawa mi się marzy.
Ja o 21 30 pojechalam po Matiego. U nas byla mega ulewa przez chwile. Potem sie uspokoilo. Nie lubie jezdzic w burze wieczorem.
U nas lało całą noc. Chyba nikt nie lubi w taką pogodę jeździć.
29 czerwca 2017 07:55 | ID: 1386376
Witajcie !!! Mam dzisiaj wizytę kontrolną u foniatry . Niby bezstresową , ale ja sstrasznie nie lubię chodzić do lekarza .
29 czerwca 2017 10:07 | ID: 1386397
Mimo burzy spalam dość dobrze. Przy trzeciej burzy usnęłam.
Trzeba zebrać się z łóżka,ogarnąć trochę siebie i dom.
Kawa mi się marzy.
I u nas burza była, nie spałam do godz.4...
29 czerwca 2017 10:09 | ID: 1386399
Witajcie !!! Mam dzisiaj wizytę kontrolną u foniatry . Niby bezstresową , ale ja sstrasznie nie lubię chodzić do lekarza .
WITAJ ALINKO !!! Rozumiem Ciebie, ja również baaardzo nie lubię chodzić też do lekarzy... Idę już jak muszę a tak to tylko recepty na leki wypisuję ...
29 czerwca 2017 10:10 | ID: 1386400
Dzisiaj będę miała już swojego wnusia u siebie, stęskniłam się za nim bo z nim weselej było, taki z niego fajny szkrab...
29 czerwca 2017 10:50 | ID: 1386406
Witajcie !!! Mam dzisiaj wizytę kontrolną u foniatry . Niby bezstresową , ale ja sstrasznie nie lubię chodzić do lekarza .
Ja też nie lubię chodzic po lekarzach, ale jak trzeba , to trzeba Powodzenia ci życzę Alinko
29 czerwca 2017 10:52 | ID: 1386407
Dzisiaj zrobiłam sobie dzień o 5 Umyłam lodówkę i ogarnęłam łazienkę i siedzę oklapnięta Czas chyba na kawusię Miłego dnia kobietki
29 czerwca 2017 11:05 | ID: 1386413
Dzisiaj zrobiłam sobie dzień o 5 Umyłam lodówkę i ogarnęłam łazienkę i siedzę oklapnięta Czas chyba na kawusię Miłego dnia kobietki
I ja z kawką też już jestem... I Tobie BASIU miłego dzionka...
29 czerwca 2017 11:06 | ID: 1386414
Chciałam wstawić rosołek i zooonk - nie mam marchewki i trza wyjść do sklepu a tak fajnie na kanapie się leży...
29 czerwca 2017 13:21 | ID: 1386423
J juz zalatwilam sprawy na miescie, zrobilam zakupy, a teraz jakas oklapla siedze i spac mi sie chce, chyba pogoda sie zmieni. Musze sie zebrac i zrobic obiadek a potem troche odsapne.
29 czerwca 2017 13:42 | ID: 1386426
Też mam klapnięty dzień. Ponieważ w nocy padało, więc nie pojechałam na działkę. A w łózku czytałam i leżałam do 12-tej. I już wiem, ze nie mogę pić świeżej z doniczki melisy. Potem nie mogę cały dzień dojść do siebie. Za bardzo mnie uspokaja.
Ale zmusiłam się do wyjścia. Zaliczyłam sklep mięsny, warzywniak i sklep z różnościami tanimi. Muszę już robić normalne zaopatrzenie, bo w niedzielę a najpóźniej w poniedziałek mąż wróci. Nareszcie!!!Nagotuję mu zupy ogórkowej na żeberkach i uduszę żeberka w sosie. I ciasto też upiekę.
29 czerwca 2017 13:43 | ID: 1386427
Wróciłam od lekarza . Najważniejsze , że nie jest gorzej , bo lepiej nigdy nie będzie . Z tym schorzeniem można żyć , więc muszę dobie jakoś radzić .
29 czerwca 2017 13:47 | ID: 1386431
Wróciłam od lekarza . Najważniejsze , że nie jest gorzej , bo lepiej nigdy nie będzie . Z tym schorzeniem można żyć , więc muszę dobie jakoś radzić .
Ale Alinko, teraz nie jest gorzej, bo nie wytężasz strun . A co będzie jak pójdziesz do pracy?
29 czerwca 2017 13:48 | ID: 1386432
Wróciłam od lekarza . Najważniejsze , że nie jest gorzej , bo lepiej nigdy nie będzie . Z tym schorzeniem można żyć , więc muszę dobie jakoś radzić .
Przewlekłe choroby nie są wyleczalne niestety... trzymaj się Alinko...
29 czerwca 2017 13:50 | ID: 1386433
Rosołek mam gotowy, jescze wstawię makaron i obiadek będzie... Pobawiłam się trochę z Oliwki króliczkiem, jest bardzo fajny tylko urósł a mial być miniaturkowy... he he he...
29 czerwca 2017 14:06 | ID: 1386436
Wróciłam od lekarza . Najważniejsze , że nie jest gorzej , bo lepiej nigdy nie będzie . Z tym schorzeniem można żyć , więc muszę dobie jakoś radzić .
Ale Alinko, teraz nie jest gorzej, bo nie wytężasz strun . A co będzie jak pójdziesz do pracy?
Od września będę praacowała na świetlicy Wandziu - na pewno dam sobie radę . Renty nie dostanę , na zzmianę zawodu w moim wieku nie mam szans , z resztą szkoda mi teraz 35 lat pracy .
29 czerwca 2017 14:11 | ID: 1386438
Wróciłam od lekarza . Najważniejsze , że nie jest gorzej , bo lepiej nigdy nie będzie . Z tym schorzeniem można żyć , więc muszę dobie jakoś radzić .
Ale Alinko, teraz nie jest gorzej, bo nie wytężasz strun . A co będzie jak pójdziesz do pracy?
Od września będę praacowała na świetlicy Wandziu - na pewno dam sobie radę . Renty nie dostanę , na zzmianę zawodu w moim wieku nie mam szans , z resztą szkoda mi teraz 35 lat pracy .
No to może na świetlicy mniej będziesz pracować glosem. Właśnie myślałam o Twoim przejściu na rentę z tytułu choroby zawodowej.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.