No i mamy nową część naszego wąteczku:) Poprzedni otwierał się na poprzedniej stronie i długo ładował, za dużo juz tam się naklikałyśmy:)
Zapraszam do nowej części;)
8 lutego 2015 21:05 | ID: 1189125
dzisiaj dużo spacerowałam z Maksiem i mężem. Śniegu tyle spadło, że jeździliśmy sankami:):)
to Maksio pewnie zadowolony :)
bardzo zadowolony. Wychodziliśmy dzisiaj trzy razy na saneczki:):)
to pewnie szybko zasnął to takim dniu pełnym wrażeń
No że tyle śniegu macie.. u mnie do tych sanek kółeczka chyba przykręcić trzeba
8 lutego 2015 21:07 | ID: 1189126
dzisiaj dużo spacerowałam z Maksiem i mężem. Śniegu tyle spadło, że jeździliśmy sankami:):)
to Maksio pewnie zadowolony :)
bardzo zadowolony. Wychodziliśmy dzisiaj trzy razy na saneczki:):)
to pewnie szybko zasnął to takim dniu pełnym wrażeń
No że tyle śniegu macie.. u mnie do tych sanek kółeczka chyba przykręcić trzeba
u nas też śnieg spadł ale na sanki nie ma gdzie zbytnio wyjść ZGKiM tak wysprzątało chodniki że sankami ciężko przejechać :)
8 lutego 2015 21:20 | ID: 1189130
dzisiaj dużo spacerowałam z Maksiem i mężem. Śniegu tyle spadło, że jeździliśmy sankami:):)
to Maksio pewnie zadowolony :)
bardzo zadowolony. Wychodziliśmy dzisiaj trzy razy na saneczki:):)
to pewnie szybko zasnął to takim dniu pełnym wrażeń
jeszcze fika na łózku;/
8 lutego 2015 21:21 | ID: 1189131
WITAJCIE już z Olsztyna, drogę mieliśmy fatalną aż do Kętrzyna, na odcinku prawie 100km spotkaliśmy tylko jeden pług a zawiewało i ślisko było... Jechaliśmy na dwa samochody, ja z córką przodem a zięć za nami... Przed nim jechał samochód który w pewnym momencie zawirował na drodze i wpadł do rowu... na szczęście - do rowu i nic mu się nie stało... Zięć podwiózł go do najbliższego rolnika by pomógł mu ciągnikiem wyciągnąć auto z rowu... Poruszaliśmy się 50 - 60km na godzinę takie były warunki... Od Kętrzyna do Olsztyna droga już lepsza była chociaż miejscami też trzeba było uważać... Koło Olsztyna zauważyliśmy, że zimy to prawie nie ma - a po drodze mieliśmy, jak się patrzy...
8 lutego 2015 21:24 | ID: 1189132
dzisiaj dużo spacerowałam z Maksiem i mężem. Śniegu tyle spadło, że jeździliśmy sankami:):)
to Maksio pewnie zadowolony :)
bardzo zadowolony. Wychodziliśmy dzisiaj trzy razy na saneczki:):)
to pewnie szybko zasnął to takim dniu pełnym wrażeń
jeszcze fika na łózku;/
twardy zawodnik ! :)
8 lutego 2015 21:58 | ID: 1189142
Oliwka u nas już poszła spać... ja klikam na lapku a córka jeszcze ogląda TV...
8 lutego 2015 22:37 | ID: 1189161
8 lutego 2015 22:55 | ID: 1189167
O tak, córka dwa razy musiała opanować samochód, dobry z niej kierowca na szczęście i powoli jechała to wszystko było okej...
8 lutego 2015 22:58 | ID: 1189168
Oliwka u nas już poszła spać... ja klikam na lapku a córka jeszcze ogląda TV...
Teraz ja przyszłam do Oliwki bo z nią śpię... chciała - a ona - jeszcze nie śpi...tylko udaje - hi hi hi... a rano musimy wstać i na godz.8 do szkoły ją poprowadzę...Córka idzie do pracy na godz.6...
8 lutego 2015 23:35 | ID: 1189182
Oliwka u nas już poszła spać... ja klikam na lapku a córka jeszcze ogląda TV...
Teraz ja przyszłam do Oliwki bo z nią śpię... chciała - a ona - jeszcze nie śpi...tylko udaje - hi hi hi... a rano musimy wstać i na godz.8 do szkoły ją poprowadzę...Córka idzie do pracy na godz.6...
Grażynko a gdzie córka pracuje?
to moze czas najwyższy się spotkać?:)
8 lutego 2015 23:49 | ID: 1189188
Oliwka u nas już poszła spać... ja klikam na lapku a córka jeszcze ogląda TV...
Teraz ja przyszłam do Oliwki bo z nią śpię... chciała - a ona - jeszcze nie śpi...tylko udaje - hi hi hi... a rano musimy wstać i na godz.8 do szkoły ją poprowadzę...Córka idzie do pracy na godz.6...
Grażynko a gdzie córka pracuje?
to moze czas najwyższy się spotkać?:)
W Parku Technologicznym w jakiejś firmie...
9 lutego 2015 06:20 | ID: 1189195
WITAJCIE już z Olsztyna, drogę mieliśmy fatalną aż do Kętrzyna, na odcinku prawie 100km spotkaliśmy tylko jeden pług a zawiewało i ślisko było... Jechaliśmy na dwa samochody, ja z córką przodem a zięć za nami... Przed nim jechał samochód który w pewnym momencie zawirował na drodze i wpadł do rowu... na szczęście - do rowu i nic mu się nie stało... Zięć podwiózł go do najbliższego rolnika by pomógł mu ciągnikiem wyciągnąć auto z rowu... Poruszaliśmy się 50 - 60km na godzinę takie były warunki... Od Kętrzyna do Olsztyna droga już lepsza była chociaż miejscami też trzeba było uważać... Koło Olsztyna zauważyliśmy, że zimy to prawie nie ma - a po drodze mieliśmy, jak się patrzy...
Cześć Grazynko, dobrze, ze droga już za Wami...Mnie wczoraj podkusiło, i do mamy sie wybralismy, jazda 40km/h... Ciężko jest na bocznych drogach. Wieczorem w mojej wsi był wypadek.... Krajowa 15 była zablokowana około 2 godzin...
9 lutego 2015 08:10 | ID: 1189203
WITAJCIE już z Olsztyna, drogę mieliśmy fatalną aż do Kętrzyna, na odcinku prawie 100km spotkaliśmy tylko jeden pług a zawiewało i ślisko było... Jechaliśmy na dwa samochody, ja z córką przodem a zięć za nami... Przed nim jechał samochód który w pewnym momencie zawirował na drodze i wpadł do rowu... na szczęście - do rowu i nic mu się nie stało... Zięć podwiózł go do najbliższego rolnika by pomógł mu ciągnikiem wyciągnąć auto z rowu... Poruszaliśmy się 50 - 60km na godzinę takie były warunki... Od Kętrzyna do Olsztyna droga już lepsza była chociaż miejscami też trzeba było uważać... Koło Olsztyna zauważyliśmy, że zimy to prawie nie ma - a po drodze mieliśmy, jak się patrzy...
Grażynko, dobrze, że dotarliscie szczęśliwie. Ojj teraz na drogach to aż strach.. Miłego wypoczynku !!
9 lutego 2015 08:12 | ID: 1189205
Czesc wszystkim :)
Mezus poszedl rano do pracy, a ja.. obudziłam sie niedawno, wzielam tabletke na gardlo i.. zmierzylam temp. mam 37. Dzisiaj kolejny dzień w łóżku, a już mi sie nie chce. Już bym porobiła coś w domku, cos upiekła itp..
9 lutego 2015 08:38 | ID: 1189209
Witam. U nas biało. Nadal pada śnieg. Prawdziwa zima, ale w końcu mamy luty.
Mąż chory, ale jednak pojechał do pracy.
9 lutego 2015 08:41 | ID: 1189211
Witam. U nas biało. Nadal pada śnieg. Prawdziwa zima, ale w końcu mamy luty.
Mąż chory, ale jednak pojechał do pracy.
Czesc :) Zdrówka dla męża.
U nas niestety śnieg topnieje, chociaż i tak go dużo nie było.
9 lutego 2015 08:45 | ID: 1189213
Witam. U nas biało. Nadal pada śnieg. Prawdziwa zima, ale w końcu mamy luty.
Mąż chory, ale jednak pojechał do pracy.
Czesc :) Zdrówka dla męża.
U nas niestety śnieg topnieje, chociaż i tak go dużo nie było.
Dziękuję. A co z Twoim gardłem?
9 lutego 2015 08:45 | ID: 1189214
9 lutego 2015 09:02 | ID: 1189217
Wrrr - tydzień z Oliwką zaczęłyśmy pechowo, po przyjściu do szkolnej szatni okazało się, że zapomniałyśmy worka z kapciami i ponownie musiałyśmy wracać do domu... Poszłam potem z nią do jej klasy i przeprosiłam Panią i powiadamiając z jakiego powodu spóźniła się na lekcję...
9 lutego 2015 09:06 | ID: 1189219
WITAJCIE już z Olsztyna, drogę mieliśmy fatalną aż do Kętrzyna, na odcinku prawie 100km spotkaliśmy tylko jeden pług a zawiewało i ślisko było... Jechaliśmy na dwa samochody, ja z córką przodem a zięć za nami... Przed nim jechał samochód który w pewnym momencie zawirował na drodze i wpadł do rowu... na szczęście - do rowu i nic mu się nie stało... Zięć podwiózł go do najbliższego rolnika by pomógł mu ciągnikiem wyciągnąć auto z rowu... Poruszaliśmy się 50 - 60km na godzinę takie były warunki... Od Kętrzyna do Olsztyna droga już lepsza była chociaż miejscami też trzeba było uważać... Koło Olsztyna zauważyliśmy, że zimy to prawie nie ma - a po drodze mieliśmy, jak się patrzy...
Cześć Grazynko, dobrze, ze droga już za Wami...Mnie wczoraj podkusiło, i do mamy sie wybralismy, jazda 40km/h... Ciężko jest na bocznych drogach. Wieczorem w mojej wsi był wypadek.... Krajowa 15 była zablokowana około 2 godzin...
O tak - podróż za nami - na szczęście wszystko okej... Teraz i w Olsztynie zima już na całego...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.