Czy jadacie mięso/wędliny podczas Wigilii?
Kilka lat temu dopuszczono taką możliwość i zniesiono post podczas kolacji Wigilijnej. Ale z tego co się orientuję mało kto z tego skorzystał. Jak jest u Was? Czy mieso i wędliny goszczą na Waszych wigilijnych stołach? Ewentualnie kto i z jakich powodów mięso je podczas tego wydarzenia?
Ja jestem wierna tradycji i nie wyobrażam sobie mięsa na Wigilii. Ale niestety w tym roku wyobrazić je sobie będę musiała. Żeby cokolwiek zjeść i nie popłakać się z żalu podczas patrzenia na innych postanowiłam zrobić dla mnie uszka w wersji dopuszczalnej czyli z chudym mięsem.
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Nie jadamy mięsa w Wigilię .
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Oczywiście bez mięsa i to co było na stole gdy żyli rodzice jest u mnie. Mąż pochodził z innego regionu i wprowadził kapustę z grochem, śledzie z jabłkami i makiełki. Te ostatnie mie nie smakują ale dla tradycji robię trochę. Chciałabym aby syn , bez względu gdzie sie osiedli miał "swoje" tradycyjne potrawy wigilijne.
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
Oczywiście bez mięsa i to co było na stole gdy żyli rodzice jest u mnie. Mąż pochodził z innego regionu i wprowadził kapustę z grochem, śledzie z jabłkami i makiełki. Te ostatnie mie nie smakują ale dla tradycji robię trochę. Chciałabym aby syn , bez względu gdzie sie osiedli miał "swoje" tradycyjne potrawy wigilijne.
Moja wigilia jest "kwaśna i przaśna", potrawy są tradycyjne przekazywane z pokolenia na pokolenie.Nasze dorosłe córki też przygotowują wigilie według wzorca wyniesionego z domu rodzinnego.,
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
Oczywiście bez mięsa i to co było na stole gdy żyli rodzice jest u mnie. Mąż pochodził z innego regionu i wprowadził kapustę z grochem, śledzie z jabłkami i makiełki. Te ostatnie mie nie smakują ale dla tradycji robię trochę. Chciałabym aby syn , bez względu gdzie sie osiedli miał "swoje" tradycyjne potrawy wigilijne.
Moja wigilia jest "kwaśna i przaśna", potrawy są tradycyjne przekazywane z pokolenia na pokolenie.Nasze dorosłe córki też przygotowują wigilie według wzorca wyniesionego z domu rodzinnego.,
moja babcia z Wilenszczyzny pochodzi i mamy tez taka ,, kwasne,, potrawy