Duch w domu??? - Forum

A macie psa? Nasz czasem nas straszy.Drapie sie uderzając noga o drzwi .A może kawki coś zrzucały w kominie.

opowiem wam moja historie niewyjaśniona.

Wierze ze dzieci widza więcej niż dorośli.  Kupiliśmy mieszkanie od kobiety która dostała je w spadku od ciotki.Ciotka ta w wyniku jakiś powikłań miała amputowana nogę a później zmarła w szpitalu. Jak wprowadziliśmy sie do tego mieszkania czasem miałam wrażenie ze ktoś jest w korytarzu. Cały czas miałam wrażenie ze drzwi są otwarte. Gdy nasz syn zaczął juz mówić i można było sie z nim komunikować powiedział mi ze tPani bez nogi sobie poszła.. Nigdy przy nim nie rozmawialiśmy o tej kobiecie. Mieszkanie kupiliśmy długo przed urodzeniem sie Syna Ja sama nawet zapomniałam o tej Pani. Jak usłyszałam jego słowa to jak by mnie ktoś oblał zimna woda. Od tamtej pory nie mam tego lenku otwartych drzwi. I mieszkanie stało sie takie Nasze.

Pies nasz spał  znami w pokoju a pies rodziców był na podwórku i było go słychać...

Te stukoty był bardzo nieregularne  np. 5 minut stukało i przestawało po 10-15 od nowa i cisza po 3 minutach. Potem godzinę nic i znowu!

Nie to że się boję ale chciałabym wyjaśnić to w miarę możliwości!
Teraz w dzień nic nie stuka!

Niezależnie od tego co to było to warto się pomodlić. Jeżeli to jest duch to może upomina się o modlitwę?

Modlitwa już w nocy zmówiona!

Jak Cent wróci co napisze jakie teorie wysnuli na ten temat u niego w pracy

Pewnie kochanka zapomniałaś z szafy wypuścić 

Pewnie kochanka zapomniałaś z szafy wypuścić

Zawsze moze powiedziec mezowi,ze to siwety mikolaj hihihihihi 

Coberka (2011-11-30 13:21:06)

Sylwiaws (2011-11-30 13:14:34)

Pewnie kochanka zapomniałaś z szafy wypuścić

Zawsze moze powiedziec mezowi,ze to siwety mikolaj hihihihihi 

I będzie tak siedział i stukał aż do przyszłego wtorku?

Mama Tymka (2011-11-30 13:22:43)

Coberka (2011-11-30 13:21:06)

Sylwiaws (2011-11-30 13:14:34)

Pewnie kochanka zapomniałaś z szafy wypuścić

Zawsze moze powiedziec mezowi,ze to siwety mikolaj hihihihihi 

I będzie tak siedział i stukał aż do przyszłego wtorku?

Az maz do roboty pojdzie hehe  tylko niech nie zapomni zostawic Ci jakiegos prezentu przed wyjsciem hihihihi :D

W niektórych domach mieszkają duchy więc... może i Wy macie lokatora.

Eeee tam ja bym szukala racjonalnego wytlumaczenia....

Trafioooony!

Ale druga hipoteza była lepsza - ponieważ nasz kolega nie dotarł do pracy i nie dało się cały dzień do niego dodzwonić, koledzy wysnuli teorię że zmarł w nocy i alfabetem Morse'a przekazywał mi wiadomość, żebym dał znać kierownikowi że go dziś nie bedzie

Wierzę w duchy. Pewnej nocy (dość dawno) Usłyszałam straszny huk w piwnicy. Jakby tona węgla się obsunęła. Rano sprawdziłam, wszystko na miejscu, ani kawałek węgla nie spadł (zresztą nie było go wiele). Idę do pracy, sąsiadka informuje że inna sąsiadka, naprzeciwko naszego domu nad ranem zmarła. W tej chwili nie pamiętam, o której zmarła ale zgadzał się czas z usłyszanym hałasem. Podobnie miałam jak zmarła nagle na ulicy moja mama. Kto chce niech wierzy, kto nie chce nie musi.

Ehehehehe dobreee Moze gdzies sie zagubil w szafie naszej kolezanki :D:D podobno swiat jest maly hehehe a szafy jeszcze mniejsze

Ja wierzę, ale tylko w te dobre duszki,które czuwają nad nami - tak sobie wmawiam, żeby nie zbzikować :)

A tak na serio to też ostatnio miałam przerażającą sytuację. Wprowadziliśmy się do nowego miejsca. Jako nocny marek często buszuję a mój partner jako ranny ptaszek-smacznie chrapie. Wieczorami coś jęczy, przeraźliwie!!! Za każdym razem ciarki przechodzą mi po plecach. tym bardziej, że jak budzę mojego śpiocha to oczywiście nastaje cisza i argument - "pewnie ci się wydawało". Słyszałam to kilka razy-nasłuchiwałam czy nikomu się krzywda nie dzieje i skąd dobiega głos. Po kilku razach nie dałam rady- zrobiłam wywiad wśród sąsiadów (narażając się na uznanie za niepoczytalną :) ) i zagadka rozwiązana - mamy sąsiada niepełnosprawnego,który czasami po prostu wydaję takie dźwięki. I oczywiście kiedy się dowiedziałam to mój partner usłyszał i potwierdził- "faktycznie -przerażające!" Teraz kiedy wiem kto to i co się dzieje to nie jest to dla mnie tak straszne.

Życzę powodzenia w poszukiwaniu źródła!!!

A wasz dom jest z tych nowszych czy starszej daty? Bo może to jakieś naprężenia. A nie mieszkacie w terenie gdzie wydobywane sa jakieś surowce? ja pochodziła bym po pomieszczeniach i poszukała pęknięć tynku lub szukała bym pod tynkiem. Postukajcie w ściany czy nie ma głuchego odgłosu.

Jeśli sprawa z tajemniczymi od glosami będzie sie powtarzać to może warto spojrzeć na to od tym kątem wytrzymałości materiału z którego zbudowany jest dom lub czy nie zmieniła się powierzchnia ziemi gdzie stoi dom.Czasem wystarcza milimetry przesunięcia.wystarczy ze gdzieś kolo domu jest źródło wody które podmywa grunt.

Jeżeli to był duch to dziś w nocy dał nam spokój

No i super!! Przynajmniej się wyspaliście;)))

U nas też puka jak wieje ale to od okapu, wiatr dostaje ze przez wentylator i są dziwne odglosy :)

Czemu ja to przeczytałam... hehehe

Nie wiem, czy Was rozczarowywać, czy nie, ale zagadka ducha chyba się wyjaśniła...

Już nad ranem wydawało mi się, że ów stukot dobiegał od klatki królika.

A potem okazało się, że siatka jest wyrwana, a królik znikł.

Więc najprawdopodobniej psy albo inne pasqdy się do niego dorwały...