Eko mama - Forum

Wielo to już nie pokutująca tetra. Są na prawdę świetne nowoczesne pieluchy szybko schną, ładnie chłoną wilgoć, nie prasuje się ich, pierze w 40st przy dodatku środków antybakteryjnych no i mają szałowe wzory i kolory. Dla mnie najważniejsze atuty że nie śmierdzą jak tradycyjne jednorazówki czyli nie są nafaszerowane chemią, no i dbam o środowisko. Wody i prądu wbrew pozorom nie zużywam o wiele więcej niż normalnie bez pieluch. JUż 2 dziecko wychowuję  na wielo. Gdyby ktoś miał jakieś pytaia chętne służę poradą :) Polecam na priv bo nie zawsze przy maluchach mam czas śledzić wątek.

rozumiem ze te srodki antybakteryjne sa takze bardzo ekologiczne?

Ja staram się również dbać o środowisko, ale także muszę dobrze zarządzać swoim czasem i siłami. Jak moje dziecko było niemowlęciem, to mogłam liczyć tylko na pomoc męża, który zmęczony wracał z pracy i ile mógł, tyle pomagał. Sama wszysko robiłam. Każda dodatkowa praca, np. pranie pieluszek wielorazowego użytku nie wchodziła w grę, bo po prostu doba by mi się chyba nie spięła. Wolałam wychodzić z dzieckiem na dłuższe spacery niż tkwić w domu i prać pieluchy.

Są biodegradowlane wsypuje się je jako dodatek do prania. Dzięki nim możemy obniżyć temperaturę prania, bo pieluszek wielorazowych (oprócz tetry) się nie gotuje.

Jaśmina ja mam dwójkę dzieci i pracujemy oboje  z mężem. Gdyby wielo miały ograniczyć mnie czasowo faktycznie nie podołałabym wyzwaniu. Ja po prostu wstawiam pieluchy i się piorą (często z innymi rzeczami), a ja w tym czasie robię obiad czy cokolwiek. Kupki się spiera od razu po zabrudzeniu pieluszki, albo wkłada papierki jednorazowe (biodegradowalne) na których się kupka zatrzymuje i je się od razu wyrzuca bez prania. Pieluch wielo nie prasujesz tylko suszysz i zakładasz :) A jednorazówki ściągasz i ładujesz do kosza który co dzień zapewne opróżniasz, czyli podobna fatyga jak pranie.

a ja mam wrażenie że to moda i że producenci różnych cudów eko techniki jak i nie tylko eko techniki ale akcesoriów dziecięcych obmyślają przeróżne akcje coby je promować. I tak jak producenci pampersów będą twierdzić że dziecko do 3 roku życia nie czuje potrzeb i nie ma sensu go wysadzac na nocnik tak samo producenci eko pieluch beda udowadniac, że one są lepsze - promujac sie chocby za pomocą mam celebrytek. A moim zdaniem dobre one sa dla mam ktore nie musza robic wszystkiego same tlyko mają nianie, opiekunki i pomoce domowe :)

A co z taka pieluszka kiedy dziecko z niej wyrosnie bo ja nie wyobrazam sobie nosic majetek po kims i tymbardziej odsprzedac odkupic takich pieluch, wiec pozostaje kwestia ile taka pieluszka wielorazowa sie rozklada?

Ekologia jest bardzo ważna w naszym życiu. Uczmy nasze pociechy ekologii szeroko rozumianej. Mamy szansę, że wyrośnie zdrowe społeczeństwo. Na co dzień sprzątam specjalnymi ściereczkami z nanotechnologii, dzięki czemu nie muszę stosować środków chemicznych.

Niesamowita oszczędność pieniędzy w naszym domowym budżecie. Jedną ściereczką sprzątam już 3 lata. Nie mamy żadnych wysypek i ja mniej czasu poświęcam na sprzątanie. Polecam artykuł [wymoderowano]

My używamy wielorazowych, piorę w orzechach piorących (podobno zatłuszczają,ale wystarczy je potem przepłukać :) ). Piorę kiedy wkład pralki jest pełen, w trybie eko, i zupełnie nie widzę w tym nic nieekologicznego. Obawiam się,że Twoja koleżanka kupująca jakieś specjalne super środki, dała się po prostu nabrać na jakiś trik marketingowy. Po 1,5 roku używania wielorazówek spokojnie mogę powiedziec,że jest to bardziej ekologiczne i tańsze niż jedno :)

staram sie byc eko w normanych,rozsadnych granicach

Czekajcie, bo nie rozumiem, czy Wt mówicie o pieluszkach tetrowych?

hej, a w ogóle, to gdzieś czytałam o kasztanach do prania...znacie taki myk?

Hej! jest tu kto?

Kasztany do prania? Nigdy o takim czymś nie słyszłam... 

Według mnie lepiej polować na jakieś promocje chemii niemieckiej, lub naszych ekologicznych proszków do prania.

Monika a co możesz polecić z naszych?

Słyszałam, ale nie stosowałam..

Sonia - a moze coś więcej możesz powiedzieć - jak tego używać?

Teraz słów kilka jak prać kasztanami. Owoce należy wydłubać ze skorupek (tych brązowych) i pokroić na drobne kawałki lub, w miarę możliwości, rozetrzeć bokiem noża na papkę. Pamiętaj, że jedzenie roślin zawierających saponiny nie jest wskazane i dlatego nie krój ich na desce, na której robisz kanapki i inne jedzenie. Na jedno pranie powinno wystarczyć około szklanki owoców. Roztarte kasztany przekładamy do garnka nie używanego do gotowania jedzenia i zalewamy szklanką wody. Całość stawiamy na gaz, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez 10 minut. Następnie przelewamy miksturę (można odcedzić kawałki owoców) do miski, w której dokonamy prania. Do pralki lepiej jest użyć niegotowanych kasztanów pokrojonych na cztery części i włożonych np. do zawiązanej skarpetki. Najlepsze jest to, że w ten sposób możemy za jednym razem wyprać ubrania kolorowe i białe, gdyż saponiny nie uwalniają kolorów z tkanin i dzięki temu nic nie zafarbuje. Do prania białych rzeczy warto dodać łyżkę sody oczyszczonej, aby biel była wyraźniejsza.

To znalazłam w necie;)

Ekologia stała się trendy. I bardzo dobrze. Jeszcze 10 lat temu nie było by mowy o pieluchach wielorazowych czy naturalnych środkach czystości. Używanie pampersów i importowanych proszków do prania było wyznacznikiem naszej nowoczesności i potwierdzeniem statusu majątkowego. Dziś dążenie do bycia jak najbardziej “zachodnim” nie jest już tak powszechne. Przejadły nam się sieciówki, firmówki i innego rodzaju wytwory komercyjnego myślenia. Powoli zdajemy sobie sprawę z tego, że prawdziwa wartość znajduje się w gdzie indziej – w kontaktach międzyludzkich, w byciu fair, w poszanowaniu przyrody i środowiska w jakim żyjemy, w dążeniu do zdrowia i samorealizacji. To wszystko możemy nazwać ekologią. Ekologia nie kończy się jedynie na ochronie środowiska naturalnego. W nowej, współczesnej odsłonie stała się stylem życia, który łączy w sobie wiele zjawisk istotnych dla świadomego człowieka, rodzica, konsumenta.