Mam rację! - Forum - Familie.pl

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

35 odp. Strona 1 z 2 Odsłon wątku: 4527

MNONKA

Zarejestrowany: 25-01-2010 10:38 . Posty: 5777 IP:

2010-04-28 22:59:54

28 kwietnia 2010 22:59 | ID: 201355

Czy bronicie swojego zadnia za wszelką cenę?

Zawsze macie swoje zdanie?

Zmieniacie je w trakcie rozmowy?

Czy może stajecie po stronie osoby, którą lubicie, a nie za osobą, która ma rację?

<- 1 2 ->

1
usunięty użytkownik

2010-04-28 23:04:38

28 kwietnia 2010 23:04 | ID: 201361

mam swoje zdanie ale ślepo go nie bronię i trafne argumenty do mnie przemawiają :)
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia....
2
Ulinka

Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 . Posty: 6675

2010-04-28 23:05:02

28 kwietnia 2010 23:05 | ID: 201363

Odpowiedź na pytanie 1 - nie za wszelką cenę, nieraz rezygnuję dla utrzymania dobrych relacji, innym razem wtedy, gdy widze, że nie ma sensu, że moje argumenty trafiają jak groch o ścianę. Pytanie 2 - Nie zawsze Pytanie 3 - Zdarza się, że zmieniam. Ma to miejsce wtedy, gdy argumenty drugiej strony przekonały mnie. Pytanie 4 - Trudne pytanie. Raczej nie.
3
MNONKA

Zarejestrowany: 25-01-2010 10:38 . Posty: 5777

2010-04-28 23:07:00

28 kwietnia 2010 23:07 | ID: 201365

Zgadzam się - trudne pytanie.
Jestem ciekawa co robicie jak wasz partner nie ma racji w rozmowie z kims trzecim, a wy temu się przyglądacie?
4
2iza

Zarejestrowany: 11-12-2009 14:04 . Posty: 1522

2010-04-28 23:10:57

28 kwietnia 2010 23:10 | ID: 201371

Ja zawsze wyrażam swoje zdanie nawet jeżeli jest nie smaczne. Nie staję po stronie znajomych z nimi czasami tez sie mama (różnica zdań) Najczęściej jest tak ,że bronię sie za wszelką cenę ,ale czasami potrafię się dostosować. Ogólnie to jestem mały uparcioch.
5
Tigrina

Zarejestrowany: 26-11-2009 23:06 . Posty: 4674

2010-04-28 23:36:59

28 kwietnia 2010 23:36 | ID: 201398

Ulinka napisał 2010-04-28 23:05:02
Odpowiedź na pytanie 1 - nie za wszelką cenę, nieraz rezygnuję dla utrzymania dobrych relacji, innym razem wtedy, gdy widze, że nie ma sensu, że moje argumenty trafiają jak groch o ścianę. Pytanie 2 - Nie zawsze Pytanie 3 - Zdarza się, że zmieniam. Ma to miejsce wtedy, gdy argumenty drugiej strony przekonały mnie. Pytanie 4 - Trudne pytanie. Raczej nie.
Lepiej bym tego nie ujęła
6
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2010-04-29 01:28:07

29 kwietnia 2010 01:28 | ID: 201416

Czy bronicie swojego zadnia za wszelką cenę? - nie za wszelką cenę ale staram się...

Zawsze macie swoje zdanie?- jeśli jest taka potrzeba to oczywiście tak...

Zmieniacie je w trakcie rozmowy?- jeśli widzę, że faktycznie pomylilam się i przedstawione argumenty do mnie trafiają to i owszem, zdarza mi się je zmienić...

Czy może stajecie po stronie osoby, którą lubicie, a nie za osobą, która ma rację? - raczej po stronie osoby, która ma rację a tej którą lubię staram się wyjaśnić dlaczego to zrobiłam...
7
usunięty użytkownik

2010-04-29 07:29:51

29 kwietnia 2010 07:29 | ID: 201432

Nauczyłem się rozumieć i uszanować zdanie innych (w czym równiez pomógł mi ten portal :P) Przedstawiam swoje zdanie i staram sie racjonalnie go bronić - ale nie za wszelką cenę. Ja zawsze mam swoje zdanie na dany temat - jednak jest on często zbieżny z zdaniem innych. Czasami zmieniam zdanie w czasie rozmowy jeśli ktoś uświadomi mi mój błąd, lub przedstawi argumenty z którymi nie można sie nie zgodzić. Zawsze staję po stronie żony ( a potem możemy sobie porozmawiać na spokojnie)
8
usunięty użytkownik

2010-04-29 07:42:20

29 kwietnia 2010 07:42 | ID: 201433

1. Nie bronię swoich racji za wszelką cenę. Staram się zrozumieć co osoba z którą dyskutuje ma do powiedzienia. jJeżeli jej argumenty do mnie przemawiają to jestem skłonna swoje zdanie zmienić. 2. Są takie kwestie w których nie mam swojego zdania. Albo w których to zdanie sobie dopiero wyrabiam. 3. Zdarza się, że zmieniam zdanie w trakcie rozmowy. Jeżeli argumenty drugiej strony mnie przekonują to jest to naturalna kolej rzeczy. 4. Zawsze staję po stronie osoby która ma rację. Niezależnie od sympati. :)
Mój mężczyzna nr 2
9
usunięty użytkownik

2010-04-29 07:43:33

29 kwietnia 2010 07:43 | ID: 201434

MNONKA napisał 2010-04-28 23:07:00
Zgadzam się - trudne pytanie.
Jestem ciekawa co robicie jak wasz partner nie ma racji w rozmowie z kims trzecim, a wy temu się przyglądacie?
W takich sytuacjach albo się nie wtrącam w rozmowę albo się wtrącam mówiąc "kochanie nie masz racji...".
Mój mężczyzna nr 2
10
usunięty użytkownik

2010-04-29 10:17:47

29 kwietnia 2010 10:17 | ID: 201506

ja jestem niestety osobą, która ma zawsze racje
ale pracuję nad tym
ale jak się spotkam z teściem, który też ma zawsze racje, to bywa gorąco
11
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 . Posty: 26147

2010-04-29 10:28:59

29 kwietnia 2010 10:28 | ID: 201517

1.uwazam,ze swego zdania nie nalezy bronic za wszelka cene, choc czasem mnie wkurza, jak ktos udowadnia cos, o czym nie ma najmniejszego pojecia.Póki mam ochote, wymieniam sie argumentami, po pewnym czasie odpuszczam. 2.czesto nie mam swojego zdania, czesto trudno mi zajac stanowisko. 3.w trakcie rozmowy rzadko zmieniam zdanie, chociaż moze się zdarzyc takie "cuś".Nauczyłam się tego podczas wielogodzinnych rozmów z moim kolega na tematy filozoficzne.Nigdy nie doszlismy do wspólnego konsnsusu;) Bo tez bigdy argumenty jego nie były silniejsze od moich:) zawsze kończyło się na tym,ze stwierdzaliśmy,ze nie jesteśmyustalic stanowiska w danej sprawie ( nie chodzii nawet o wspolne stanowisko,ale czasem był to brak jakiegokolwiek stanowiska:) 4.gdy jest sytuacja,że ktos kogo lubię, sprzecza się z kimś, kogo nie lubię, najczęściej milczę;)
12
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 . Posty: 26147

2010-04-29 10:30:38

29 kwietnia 2010 10:30 | ID: 201519

MNONKA napisał 2010-04-28 23:07:00
Zgadzam się - trudne pytanie.
Jestem ciekawa co robicie jak wasz partner nie ma racji w rozmowie z kims trzecim, a wy temu się przyglądacie?
wtedy jest trudno, bo nie lubię robic przykrosci.Czekam na rozwój sytuacji, ale gdy jest naprawde nieciekawie, zwracam uwage partnerowi.
13
usunięty użytkownik

2010-04-29 10:56:02

29 kwietnia 2010 10:56 | ID: 201528

Generalnie niektórzy myślą, że albo jestem albo mi się wydaje że jestem Alfą i Omegą. Niestety muszę te osoby rozczarować. Są takie rzeczy o których nie mam bladego pojęcia . Hmm. Na przykład zasada nieoznaczoności Heisenberga czy też jak zrobić budyń z mleka modyfikowanego którego nie można rozrabiać w temperaturze wyższej niż 36 stopni. I jak najbardziej nie mam ochoty być Alfą i Omegą :)))) To tak do tytułu watku... I jeszcze jedno co zawsze mi przychodzi jako pierwsze do głowy gdy rozmawia się o różnicy zdań. jest takie powiedzonko, że TYLKO KROWA NIE ZMIENIA ZDANIA. Ja tam może jestem zwierzęciem. I nawet ssakiem. Ale do krowy mi wiele brakuje. Chociażby dwóch dodatkowych cycków I kopytek.
Mój mężczyzna nr 2
14
monaaa71

Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 . Posty: 28735

2010-04-29 11:31:25

29 kwietnia 2010 11:31 | ID: 201541

znam kogoś kto uważa,że zawsze ma rację to mój teść. jestem zdania,że zawsze najpierw należy wysłuchać zdania rozmówcy a następnie wygłosić swoje.i nie drażnią mnie ludzie,którzy właśnego zdania nie mają a co gorsze próbują się podszywać pod odpiwiedzi innych
15
usunięty użytkownik

2010-04-29 11:33:15

29 kwietnia 2010 11:33 | ID: 201544

Strasznie nie lubię jak ktoś mi mówi co mam robić i stara się udowodnić że nie mam racji. Wkurzam się niemożliwie
16
usunięty użytkownik

2010-04-29 14:31:00

29 kwietnia 2010 14:31 | ID: 201652

Mama Tymka napisał 2010-04-29 10:56:02
Generalnie niektórzy myślą, że albo jestem albo mi się wydaje że jestem Alfą i Omegą. Niestety muszę te osoby rozczarować. Są takie rzeczy o których nie mam bladego pojęcia . Hmm. Na przykład zasada nieoznaczoności Heisenberga czy też jak zrobić budyń z mleka modyfikowanego którego nie można rozrabiać w temperaturze wyższej niż 36 stopni. I jak najbardziej nie mam ochoty być Alfą i Omegą :))))
Banalnie proste. Mogę wyjaśnić
Krytyk i eunuch z jednej są parafii - obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi!
17
usunięty użytkownik

2010-04-29 14:51:29

29 kwietnia 2010 14:51 | ID: 201664

Ulinka napisał 2010-04-28 23:05:02
Odpowiedź na pytanie 1 - nie za wszelką cenę, nieraz rezygnuję dla utrzymania dobrych relacji, innym razem wtedy, gdy widze, że nie ma sensu, że moje argumenty trafiają jak groch o ścianę. Pytanie 2 - Nie zawsze Pytanie 3 - Zdarza się, że zmieniam. Ma to miejsce wtedy, gdy argumenty drugiej strony przekonały mnie. Pytanie 4 - Trudne pytanie. Raczej nie.
Ogólnie wyznaję zasadę, że nie z każdym można się spierać i udowadniać mu swoje racje. Zgodnie z zasadą - "Nie kłóć się z głupim - ludzie mogą nie poznać różnicy"
18
kamilainikola

Zarejestrowany: 29-04-2010 13:34 . Posty: 15

2010-04-29 15:07:01

29 kwietnia 2010 15:07 | ID: 201675

Ja mam czesto swoje własne zdanie na różne tematy,ale nie bronie go za wszelka cene.Jeśli ktoś udowodni,że jest inaczej to się przełamuje.Nie robie tak,że staje po stronie kogoś kogo lubie,staje po stronie słusznej racji
19
MNONKA

Zarejestrowany: 25-01-2010 10:38 . Posty: 5777

2010-04-29 18:07:07

29 kwietnia 2010 18:07 | ID: 201781

Czy bronicie swojego zadnia za wszelką cenę? nie jak nie mam racji potrafię się przyznać
Zawsze macie swoje zdanie? tak mam swoje zdanie, czasem jest takie samo jak innych, a czasem nie
Zmieniacie je w trakcie rozmowy? czasem zmieniam
Czy może stajecie po stronie osoby, którą lubicie, a nie za osobą, która ma rację? staję za osobą, która w moim mniemaniu ma rację, a jeśli nie chcę tego zrobić bo jest mi ta osoba bardzo bliska, to rozmawiam z nią później i przedstawiam swoje racje
20
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 . Posty: 26147

2010-04-30 09:10:27

30 kwietnia 2010 09:10 | ID: 202004

Mama Tymka napisał 2010-04-29 10:56:02
Generalnie niektórzy myślą, że albo jestem albo mi się wydaje że jestem Alfą i Omegą. Niestety muszę te osoby rozczarować. Są takie rzeczy o których nie mam bladego pojęcia . Hmm. Na przykład zasada nieoznaczoności Heisenberga czy też jak zrobić budyń z mleka modyfikowanego którego nie można rozrabiać w temperaturze wyższej niż 36 stopni. I jak najbardziej nie mam ochoty być Alfą i Omegą :)))) To tak do tytułu watku... I jeszcze jedno co zawsze mi przychodzi jako pierwsze do głowy gdy rozmawia się o różnicy zdań. jest takie powiedzonko, że TYLKO KROWA NIE ZMIENIA ZDANIA. Ja tam może jestem zwierzęciem. I nawet ssakiem. Ale do krowy mi wiele brakuje. Chociażby dwóch dodatkowych cycków I kopytek.
Otóz to! nie lubię Alf o i Omeg! I lepiej bym tego nie ujęła!

<- 1 2 ->

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Mam rację! - Forum

Wątek: Mam rację!