KONKURS! Morze, góry czy jeziora? Wybierz swój kierunek podróży z Eurocamp!
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Zapraszamy do konkursu!
3 osoby wygrają bon podróżny o wartości 750zł każdy!
Bezpłatny katalog z całą ofertą Eurocampu możecie zamówić tutaj>>
Zadanie konkursowe:
Odwiedź stronę tutaj >> i wybierz kierunek swojej podróży. Swój wybór uzasadnij na konkursowym forum poniżej:
<<Morze, góry czy jeziora? Wybierz swój kierunek podróży z Eurocamp! KONKURS! >>
Na Wasze zgłoszenia czekamy do 19-go kwietnia!
Chcesz wiedzieć więcej o wyjazdach rodzinnych na wakacje? Zamów bezpłatny katalog tutaj>>
Partnerem konkursu jest:
- Zarejestrowany: 21.05.2016, 14:31
- Posty: 11
Morze, góry czy jezioro?
Dylematów mam z tym sporo.
Bowiem bardzo kocham morze
i na wszystko mi pomoże,
Dużo jodu oraz woda,
nie pojechać tam by szkoda!
Ale znowu...piękne góry,
to jest wyjazd taki który,
przygód mnnóstwo z sobą niesie,
większych niż spacer po lesie.
Górskich szczytów zdobywanie
i w namiotach dużych spanie...
i powietrze i widoki,
zakres zalet tu szeroki!
A jezioro? To też cuda!
Gdy się nam popływać uda,
albo złowić jakieś ryby,
tak naprawdę - nie na niby!
Pożeglować po jeziorze,
humor to poprawić może!
Co tu wybrać, gdzie wyruszyć,
aby się naprawdę wzruszyć?
Eurocamp pomocą służy!
ma naprawdę wybór duży!
Co wakacje - coś innego!
Eurocamp - tyle dobrego.
To w tym roku, w Adriatyku
chwile spędzić chcę bez liku!
Wraz z rodziną, z dzieciakami,
niechaj się pobawią z nami!
Włochy - kraj ciepłego nieba,
czego więcej nam tam trzeba?
Camping Marina di Venezia,
to dopiero jest poezja!
Duża plaża, drzewa, cuda,
niech się tam pojechać uda!
Gdy z Familie bon wygramy,
nad Adriatyk wyruszamy! :)
- Zarejestrowany: 06.03.2011, 18:05
- Posty: 75
Ja preferowałabym miasto. Moje wymarzone wakacje, to muzea (one mają zwykle ten plus, że jest tam wszechobecna klimatyzacja :) . Co sobie wymyśliłam? Ten Eurocamp niedaleko Disneylandu. Dzień dla córki. Wymarzony, wychodzony - z Piotrusiem Panem, kręcącymi się filiżankami i rakietą (w którą ani ona, ani mąż, ani ja nie wsiądziemy)... A potem Paryż. Cały nasz. Z muzeami (d'Orsay - tęsknię), kościołami (Saint Chapelle, jak długo już się nie widziałyśmy???), z menu du jour w Quartier Latin :)
Trochę dla nas, ale my Paryż znamy. Ja tu studiowałam, on tu przyjeżdzał... I trochę dla niej. Uważam, że nawet jeśli będzie niewiele pamiętać - to będzie w jej głowie, gdzieś schowane. Piękno witraży. Zapach croissantów i pitej przeze mnie nałogowo cafe latte. I dzień absolutniej beztroski. Tak. Absolutnie.
Chociaż - to jest paradoksalne, ale gdybym miała zdefiniować co konkretnie wybieram, to pewnie byłoby to morze. Gdzieś na południu Francji, okolice Montpellier, Perpignan. Nie to przy Cannes, Antibes i Nicei - tam jest za głośno, za bogato, za hipstersko, za szybko. Tylko to przy granicy z Hiszpania. Tam właśnie jest to, co kocham. Spokój, siesty, oliwki. Ciepło, bardzo ciepło... I wspomnienia.
Je też chciałabym małej i jemu pokazać.
- Zarejestrowany: 29.01.2016, 07:57
- Posty: 4
- Zarejestrowany: 12.04.2017, 19:57
- Posty: 1
Kierunek: nadmorski Camping Park Albatros (Toskania)
Odległość: 1 400 kilometrów do pełni szczęścia
Toskania to istna Arkadia, w której nawet zwykły śmiertelnik może poczuć się bosko, zatem…
Każdego dnia, gdy tylko Aurora rozproszy mrok,a łyk aromatycznego espresso zmyje z oczu resztki snu, pragnę być Saturnem, który z lubością oddaje się wędrówkom pośród gajów oliwnych i winnych latorośli, Neptunem walczącym z krystalicznie czystymi falami morskimi i pokonującym kolejne długości basenu olimpijskiego na campingu oraz Eskulapem wygrzewającym ciało w termalnych wodach Bagni di Petriolo. Chcę podziwiać niepowtarzalną sztukę Italii i napawać się brzmieniem włoskiej muzyki na miarę Apollina z ukochaną Dafne u boku, być czarującym Amorem w czasie romantycznych spacerów brzegiem morza z moją pierwszą i jedyną miłością, by wieczorami jak Somnus, pod rozgwieżdżonym niebem i troskliwym okiem Luny, drzemać, wsłuchując się w mroczne legendy o potwornym Badalischio i La strega del Lamone, niesione szumem drzew z Parco Naturale Costiero di Rimigliano.
PS. Mam nadzieję, że wrócę z tych wakacji z maleńką, acz najpiękniejszą pamiątką…:) Arrivederci Toscana!
- Zarejestrowany: 23.05.2016, 09:08
- Posty: 21
Z EUROCAMPEM chcę przeżyć wakacje marzeń?
Bo to przede wszystkim moc atrakcji i wrażeń.
Ciekawe miejsce campingu wybieram,
I na taką wyprawę oczywiście rodzinę zabieram.
Musi to być miejsce przyjazne dla dzieci,
Gdzie słonko cały dzień świeci.
Gdzie mały i duży czuje się jak w raju,
Bo my świetnie się bawić mamy w zwyczaju.
I nie będziemy tu mówić na okrętkę,
Na Włochy mamy teraz wielką chętkę.
Camping Marina di Venezia
Kąpiel w morzu Adriatyckim to nasze wielkie marzenie.
Zabawa na fantastycznej plaży to dla całej rodziny byłoby niezapomniane wydarzenie.
Do tego w Parku Aquamarina długie godziny,
A także wiele zajęć i rozrywek dla całej rodziny.
Eurocamp miejsc campingowych oferuje tak wiele,
O czym wiedzą wszyscy marzyciele.
Z nim wakacje marzeń pragnę przeżyć,
Pragnienia i fantazje na nowo odświeżyć.
- Zarejestrowany: 23.06.2013, 20:40
- Posty: 4
Eurocamp mnie onieśmieliło, zawróciło w głowie i postawiło przed decyzją z kategorii „trudne”. Każdy z campingów krzyczy do mnie ze zdjęcia „to właśnie mnie szukasz!”, a ja niemal każdemu przyznaję rację. Ale! Pytanie jest pytaniem, a ja wzięłam sobie za punkt honoru na nie odpowiedzieć, i podjęłam najbardziej męską w swoim kobiecym życiu decyzję: po długich obradach przeprowadzonych gdzieś między umysłem a sercem wyszło na to, że… pierwsze miejsce na podium zajęło MORZE. Tuż za nim uplasowało się jezioro (to chyba słabość do wód! i choć te wody akurat nie odchodzą, to nie da się ukryć, że również są w stanie zwiastować coś niezwykłego! ;)), a na trzecim miejscu umieściłam góry (to wciąż podium, nie ma się co obrażać!). Dlaczego? Zajrzałam, absolutnie chcący, na zdjęcia campingów umieszczonych w malowniczym regionie Costa Brava w Hiszpanii. I... już nie było odwrotu, nie dało się odzobaczyć tych zdjęć, krajobrazów, tych przepełnionych życiem i kolorem miejsc. Oczami wyobraźni zobaczyłam moje dwie siostrzenice, które z nadmiaru wrażeń stoją najpierw osłupiałe i obmyślają plan działania, po czym chwytają z rozmachem na takim campingu życie za ręce i z nim tańczą. A ja tańczę razem z nimi, bo los akurat wyposażył mnie we wzrost idealnie dziecięcy (całe 150cm ;)), więc w towarzystwo dzieci wtapiam się jak kameleon. Podbiłabym z nimi wszystkie zjeżdżalnie, baseny i całe Morze Śródziemne NARAZ. Bo nie ma się co rozdrabniać, wszak życie ucieka!
- Zarejestrowany: 19.04.2017, 05:57
- Posty: 1
Kiedy byłam jeszcze małą dziewczynką z warkoczykami i spódniczką w kropki spędzałam całe wakacje na campingowaniu. Wtedy to były namioty! Ja miałam taki zupełnie niezniszczalny, którego nie powaliła by żadna siła - chowałam się w nim przed lwami na safari, służył mi za schronienie, gdy nadciągało tornado, a nawet potrafił ochronić mnie przed kosmitami które nadlatywały na naszą planetę! :) Tak, tak! A wszystko to działo się na naszym ogrodzie, pod jabłonką, gdzie tata co roku organizował dla mnie prywatny camping. Cóż, wyobraźnia dziecka nie zna przecież żadnych ograniczeń :) Nawet w przerawach między tymi wszystkimi ekscytującymi przygodami, w takim namiocie nie sposób było się nudzić - dzieciaki z całej okolicy zbierały się tam, by grać w planszówki i karty, a wieczorami opowiadać sobie historie o duchach, które znacznie utrudniały zaśnięcie. Ale wiecie co w tym campingowaniu było najlepsze? Gdy po nocy spędzonej w śpiworze wyczołgiwałam się z namiotu, a na ogrodowym stole czekała na mnie bułka z dżemem truskawkowym i kubek zimnego mleka przyniesione przez mamę :) Doskonale pamiętam ich smak. Dlatego gdybym dziś miała wybierać miejsce na wakacje w plenerze, zdecydowałabym się na takie, które o poranku oczaruje mnie swoją kuchnią. Stawiam więc na Toskanię, gdzie śniadania pachną chrupiącym pieczywem, delikatną mozzarellą z soczystymi pomidorami i świeżą kawą. I choć nie będzie tam jabłonki, ani kosmitów, ani pewnie nawet piratów, to wciąż przecież można pograć w karty i poopowiadać sobie historie o duchach - tych włoskich jeszcze nie znam! ;)
- Zarejestrowany: 29.08.2013, 12:58
- Posty: 98
Nie stać nas na drogie wyjazdy, zawsze znajdzie się ważniejszy wydatek przy dwójce bąbli, które rosną w zastraszającym tempie
Zdarza nam się uciec czasem wspólnie na piknik do lasu - poleżec na kocu w ciszy i spokoju - to zdecydowanie nasze klimaty. Z dala od miast, z dala o hałasu...
Przymierzamy się właśnie do budowy domu - w ciągłym biegu nie myślimy nawet o wspólnym wyjeździe, a tym bardziej nie ma na to środków... <smuteczek>
Taki wyjazd na camping byłoby najprawdopodobniej momentem zwrontym w naszym życiu - kiedy moglibyśmy po prostu zatrzymać się na chwilę, nie myśleć o tym, czy odpowiedzieliśmy na wszystkie maile w pracy , czy dzieci mają uprasowane ubrania do szkoły i przedszkola
, co zrobić jutro na obiad
czy ile czasu zajmie sprzątanie kuchni
...
Uwielbiamy góry Tam można poczuć się jak w raju - cisza, spokój, powiew wiatru w twarz, bliskośc z naturą, ciepła herbatka w termosie, chmury pod stopami (no dobra, na tak wysokie góry jeszcze nie wchodziliśmy
).
Dzieciom na razie jest wszystko jedno czy góry czy morze - oby coś się działo
Ciesza się na każdy wyjazd - czy mały piknik czy park rozrywki dla dzieci - i tu i tu radośc przeogromna
Wyjeżdżając z Eurocamp obralibyśmy kierunek gór i jezior - nasze wymarzone Włochy.
Marzy nam się wyjazd nad Jezioro Como - nie ma go niestety w ofercie, ale rzut beretem od tego jeziora znajduje się Jezioro Garda, Werona i GARDALAND, które na pewno byśmy odwiedzili
Czy uda nam się spełnić to marzenie... ?
- Zarejestrowany: 07.10.2016, 16:02
- Posty: 11
Wybór trudny, ciężko się zdecydować, ale z Eurocamp można wszystkiego spróbować
Camping Bella Italia kusi atrakcjami, bo to miejsce podąża za naszymi marzeniami
i dokonywać wyboru nie trzeba bo ma wszystko czego potrzeba:
Synkowi wszystko sie podoba, byle by w pobliżu znajdowała się woda!
W jeziorze Garda jej nie brakuje, sportów wodnych chętnie spróbuje
I co dzień z chęcią we wspaniałych basenach na campingu pobuszuje
A lody włoskie tak duże, na długo zajmą rozgadaną buzię
Nasza mała córeczka pierwsze kroki niedługo postawić planuje
Fajnie by było zobaczyć jak po włoskim miasteczku wędruje
Na specjalne taty życzenie nad jeziorem wyłaniają się Alpy niepostrzeżenie
butów do wędrówki nie zapomnielibyśmy zapakować
i szczyt górski zdobyć spróbować
W naszym mieszkaniu tata w każdym pomieszczeniu rośliny hoduje
Więc wyprawa do ogrodu botanicznego Sigurta jego serce ujmuje
Ja w drodze z lotniska w Mediolanie bym przystanęła
podziwiać przez szybę Gucciego i Armaniego dzieła
A że "trochę" drogo kupić coś u nich wychodzi, a dieta i tak mi nie wychodzi
Poszukam pysznych atrakcji w niejednej campingowej restauracji:]
I do pobliskiej Werony byśmy skoczyli
niczym Romeo i Julia ulicami kroczyli
A żeby było romantycznie sami byśmy to miasto odwiedzili
A dzieci dziadkom na jeden dzień zostawili
Bo chyba oczywista sprawa, że Babcia z Dziadkiem na wieść, że szykuje się wyprawa
krzykną: nie ominie nas z Eurocamp zabawa!
- Zarejestrowany: 18.04.2017, 16:30
- Posty: 1
Na szczęście dzięki Eurocamp nie musimy podejmować tak trudnych decyzji! Np. Jezioro Garda w górach to idealny, kilkudniowy, weekendowy przystanek w dalszej drodze nad morze! Stamtąd można się udać na Lazurowe Wybrzeże lub nawet na hiszpańskie plaże, wypoczywając po drodze na cudownie urządzonych campingach dostosowanych do potrzeb każdego. Góry, morza i jeziora z Eurocampem, czyli sami decydujemy co i gdzie i kiedy robimy, podróż na tzw. własną rękę z nieocenioną pomocną dłonią Pracowników Eurocampu:) zdecydowanie jest to forma wypoczynku którą wybieramy!
- Zarejestrowany: 19.04.2017, 16:58
- Posty: 1
W góry czy nad morze... - dylemat odwieczny.
Połączenie obu - krajobraz bajeczny.
- Zarejestrowany: 30.11.2010, 14:20
- Posty: 2
Kierunek naszej podróży zawsze jest jeden - WSPÓLNA, dobra zabawa!
Mama: Na jakie wakacje mamy ochotę w tym roku?
Tata: może szaleństwo w Hiszpanii do białego rana? (i tu już przegląda campingi na Costa Brava, ojj dzialoby się działo...)
Alek: taaaak!
Mama: Synku - jak podrośniesz, nie ma sprawy! Póki co może celujmy w spokojniesze miejsca?
Tata: no to góry! będziemy o świcie zarzucać plecaki na plecy i wędrować, wspinać się bez wytchniena!
Mama: Taak, chyba nas będziesz musiał zarzucać na plecy! W te wakacje ma być ciepło... Po tej zimie - słońce muszę mieć podane na talerzu!
Alek:... i morze, piasek i peeeełno dzieciaków od rana do nocy!
Tata: to chyba byśmy musieli być bossami sycylijskiej mafii...
Czemu nie? A więc padło na morze i gorące włoskie słońce! Pakujemy się i jedziemy ładować baterie! Eurocamp - rezerwuj dla nas miejscówę na włoskim wybrzeżu, gdzie pogoda i idealnie spędzony czas GWARANTOWANE!
- Zarejestrowany: 19.04.2017, 19:46
- Posty: 1
Jest takie miejsce na ziemi, gdzie trawa się wciąż zieleni,
Gdzie słońce leniwie sie po wzgórzach przetacza i widok się z nich piękny roztacza,
Pośród utopionych w słońcu włoskich prowincji, starożytna architektura góruje,
krętymi uliczkami, małymi restauracjami i ogromem budynków oczarowuje,
To region, gdzie pomiędzy górami a dwoma morzami się rozpościera,
wspaniałe zapachy, cudowny klimat, atmosfera, to wszystko czego potrzeba.
Panuje tu spokój i ukojenie, naszych marzeń spełnienie.
Słońce ogrzewa promieniami zakątki winiarnii,
bo nasze wakacje spędzimy ponownie z EUROCAMP tym razem w Toskanii.
- Zarejestrowany: 19.04.2017, 20:02
- Posty: 1
Może morze, może góry, może jezioro ... to jest niemożliwe żeby wybrać tylko jedno moje oczy nie są w stanie zdecydować co lepsze, co tym razem. Rozpoczynamy podróże po świecie i chcemy zobaczyć jak najwięcej. Morze ...podziwiamy fale piekne plaże niebo zachody i wschody słońca. Góry... cudowne widoki krajobrazu odrobina wysiłku ale przyjemnego po pokonaniu kolejnego szlaku. Jeziora... cisza spokój natura. Ktoś kto nie podróżuje moim zdaniem ma skaleczoną duszę wiem nie da się zobaczyć wszystkiego ...ale nikt mi nie zabierze tego co zobaczyłam, tego gdzie byłam. Wieczory takie jak dziś "odpalam" wspomnienia w mojej głowie i od razu na duszy lepiej, weselej. Wiec trzeba zdobyć kolejne "filmy" do mojej prywatnej kinoteki. Już nie mogę się doczekać kolejnych ....
- Zarejestrowany: 05.12.2016, 16:20
- Posty: 5
Zdecyowanie morze! A jak morze to tylko Hiszpania. Najlepiej ta zielona :)
Co tam, że mama wielkiej wody nie lubi.
To tylko przez to, że pływać nie umie.
I nawet nie pomaga jej tutaj zodiakalny znak
- mama jest wodnikiem, czyli z morzem za pan brat.
Za to dwaj jej mężczyźni to pływacy urodzeni.
Mogli by dni całe spędzać na basenie.
A że z nich są byki zodiakalne,
Z chęcią odwiedziliby byków kraj - Hiszpanię.
I każdy by znalazł w niej coś dla siebie.
Mama piękne plaże pod bezchmurnym niebem,
A tata z synkiem - te byczki kochane,
Pluskaliby się w morzu. Albo w oceanie :)
- Zarejestrowany: 19.04.2017, 20:35
- Posty: 2
Jeziora są płaskie jak ja w podstawówce, morze może być...ale to góry są dla ambitnych chcących szczytować. Zdecydowanie góry!
- Zarejestrowany: 19.04.2017, 21:55
- Posty: 1
Raz góry, raz morze innym razem dwa w jednym
- Zarejestrowany: 20.04.2017, 06:58
- Posty: 1
Tylko Camping Bella Italia nad jeziorem Garda. Dlaczego bo byłem i jest to fantastyczne miejsce.
- Zarejestrowany: 08.02.2017, 08:31
- Posty: 6
Szukałam czegoś pod kątem dla dzieci bo to przecież głównie o nie tu chodzi i o ich radość. Dlaczego wybór padł akurat na ten kierunek? Odpowiedź jest prosta - oprócz niesamowitych atrakcji dla dzieci jest też najbliżej (a moje gagatki nie znoszą podróży). Drugą istotną kwestią jest to, że w Niemczech mieszka moja siostra wraz z rodziną i byłaby to niewyobrażalna okazja by się spotkać. Dzieci by się poznały i mogły spędzić ze sobą odrobinę casu, którego na co dzień nie mają. Dodatkowo usytuowanie camingu sprawia, że jest on idealny dla całej rodziny i każdy tu znajdzie coś dla siebie. No bo na przykład kto by nie chciał odwiedzić subtropikalnego krytego parku wodnego z całą masą zjezdżalni oraz łaźniami parowymi i saunami? Tutaj nie tylko dzieci będą czuły się jak w raju, ale także zmęczeni rodzice znajdą coś dla siebie :) Już sobie wyobrażam mojego męża szalejącego na tych zjeżdzalniach :). Kolejną wspaniałą atrakcją campingu jest jego bliskość od fantastycznego parku rozrywki Heide Park Soltau. Tutaj szaleństwom nie byłoby końca (i nie mówię tu tylko o dzieciach, ale głównie o sobie). Gdy po szaleństwach w parku najdzie nas ochota na odrobinę spokoju zawsze można wybrać się do jednego z najpiękniejszych ZOO, które znajduję się w Hannowerze, aby pokazać dzieciom najróżniejsze gatunki zwierząt. I tutaj łączymy przyjemne z pożytecznym bo oprócz wspaniałych chwil i niezapomnienych emocji pokazujemy naszym pociechom na żywo jak wyglądają zwierzęta z różnych stron świta, co jest dla nich cudowną lekcją na całe życie. Na koniec chcę jeszcze tylko wspomnieć o urokach okolicy w której znajduje się camping - wtopiony w iście bajeczny krajobraz średniowiecznych wioseczek otoczonych malowniczymi lasami i błękitnymi jeziorami. Te wszystkie okoliczności sprawiają, że takiego właśnie wyjazdu pragnę dla swojej rodziny.
- Zarejestrowany: 05.04.2017, 09:17
- Posty: 1
Może... na pewno morze, i trochę kanałów, czyli camping na Lagunie Weneckiej.Niezrealizowane marzenie sprzed 8 lat, kiedy to trochę niespodziewana ciąża pokrzyżowała nasze plany i ze względu na stan zdrowia musieliśmy zrezygnować z zarezerwowanego pobytu na campingu Ca Savio. Teraz nasz wspaniały syn ma 7 lat i od kiedy zobaczył w telewizji program o Wenecji pyta czy kiedyś tam pojedziemy. Już 8 lat temu obiecałam sobie, że koniecznie do Wenecji pojadę, teraz wiem, że muszę tej obietnicy dotrzymać, bo dzięki temu spełnię nie tylko swoje marzenie, ale też mojego dziecka.