marteczka napisał 2009-10-29 18:47:55chyba nie jesteśmy otwarci na wolne związki w naszym społeczeństwie. Najbardziej jednak moim zdaniem cierpią na tym dzieciaki . Nie chodzi o jakieś formalności z tytułu zabezpiezcenia materialnego na wypadek...Ludzie wokół potrafią byc okrutni w swoim postepowaniu i o ile oszczędzą małe dziecko to starszemu , dorastającemu dziecku często nie odpuszczają...Myślę,że gdybym była w wolnym związku to zdecydowałabym się na ślub właśnie dla komfortu życiowego mojego dziecka . Dla większości osób cały czas to jednak "inny" związek i bardzo umiejętnie potrafią wypunktowac tę inność grając właśnie na uczuciach dziecka. Ludzie są okrutni...moze dlatego kobiety częściej mówią o zalegalizowaniu związku...
Myślę Marto, że trafiłaś w sedno sprawy. To dzieci są najbardziej pokrzywdzone i to z ich powodu związki powinny być formalizowane, bo tylko usankcjonowana prawnie rodzina daje dziecku gwarancje bezpieczeństwa i prawidłowego rozwoju. Natomiast ta nowa "norma", o której pisze oaza09, jest tylko jeszcze jedną patoligia społeczną, której przyczyny są wielorakie i były tu już omawiane.
Uważam też, że w tej sprawie nie powinny wypowiadać się osoby samotne, nie żyjące w związkach, a dlaczego nie, najlepiej tłumaczy porównanie "orgazmowe". To też był strzał w 10tkę Gosiu! Gratuluję
