-
1
Marcin1984
Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 .
Posty: 2879
2010-06-01 08:58:02
1 czerwca 2010 08:58 | ID: 219467
a jak Wy myślicie, co oprócz Euro 2012 może wpłynąć na wzrost liczby urodzeń w Polsce?
-
2
usunięty użytkownik
2010-06-01 09:09:26
1 czerwca 2010 09:09 | ID: 219473
trzeba na dłużej wyłączyć prąd
-
3
usunięty użytkownik
2010-06-01 09:44:00
1 czerwca 2010 09:44 | ID: 219507
Napewno nie pomoże becikowe i symboliczny zasiłek rodzinny z takimi kryteriami jakie są. Moim zdaniem powinno być wiele działań dopingujących kobiety do rodzenia. I właściwa polityka prorodzinna. Jeżeli matka ma opiekować się dzieckiem dłużej, to ojcieć powinien mieć możliwość zarobienia więcej ( np : jakiś dodatek). Jężeli jest to samotna matka, to powinna otrzymywać godziwy zasiłek a nie taki "na krem na każdą pogodę". Bo nie wiem na co ma wystarczyć zasiłek rodzinny? Zasiłek rodzinny powinien obejmować kobiety niezależnie od rodzaju stosunku pracy i być jeszcze dłuższy. Dla mam chcących podjąć pracę powinny być refundacje za opiekę płatną dla babć, cioć i nianiek. A przede wszystkim powinno być stworzonych więcej miejsc pracy. No i oczywiście żłobki i przedszkola dla wszystkich chętnych. Samo becikowe i rodzinne ( mniejsze od kieszonkowego) nie spowodują wzrostu urodzeń dzieci.
-
4
usunięty użytkownik
2010-06-01 09:50:04
1 czerwca 2010 09:50 | ID: 219510
zachęcanie rodziców jedynie perspektywą becikowego , to strasznie marginalne potraktowanie sprawy.
-
5
usunięty użytkownik
2010-06-01 10:02:27
1 czerwca 2010 10:02 | ID: 219516
marteczka napisał 2010-06-01 09:50:04 zachęcanie rodziców jedynie perspektywą becikowego , to strasznie marginalne potraktowanie sprawy.
oczywiście żeby nie było, że motywem do rodzenia dzieci mają stać się tylko pieniądze. Większość jednak czeka na progres w polityce rodzinnej w naszym kraju.
-
6
aluna
Zarejestrowany: 17-09-2008 08:35 .
Posty: 4070
2010-06-01 10:09:33
1 czerwca 2010 10:09 | ID: 219519
marteczka napisał 2010-06-01 10:02:27marteczka napisał 2010-06-01 09:50:04 zachęcanie rodziców jedynie perspektywą becikowego , to strasznie marginalne potraktowanie sprawy.
oczywiście żeby nie było, że motywem do rodzenia dzieci mają stać się tylko pieniądze. Większość jednak
czeka na progres w polityce rodzinnej w naszym kraju. hihihi...jak dinozaury...one też czekały na ocieplenie :)))
-
7
usunięty użytkownik
2010-06-01 10:14:18
1 czerwca 2010 10:14 | ID: 219523
aluna napisał 2010-06-01 10:09:33 marteczka napisał 2010-06-01 10:02:27 marteczka napisał 2010-06-01 09:50:04 zachęcanie rodziców jedynie perspektywą becikowego , to strasznie marginalne potraktowanie sprawy.
oczywiście żeby nie było, że motywem do rodzenia dzieci mają stać się tylko pieniądze. Większość jednak
czeka na progres w polityce rodzinnej w naszym kraju. hihihi...jak dinozaury...one też czekały na ocieplenie :)))
no i tym "optymistycznym" akcentem...;-)
-
8
sysia12
Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32 .
Posty: 4439
2010-06-01 10:16:06
1 czerwca 2010 10:16 | ID: 219526
wcale się nie dziwie ze kobiety nie chcą rodzić,państwo myśli że becikowym wszystko załatwi ale to jest tylko jednorazowa wpłata a za co potem wychować szkraba jak wszędzie młodym rodzicom robią pod górke.weźmy taką świerzo upieczoną mame która chce iść do pracy a nie może bo większąść pracodawców na wieść że jest małe dziecko dziękuje.
-
9
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2010-06-01 11:12:53
1 czerwca 2010 11:12 | ID: 219579
Tyle się mówi w mediach o prawach kobiet a jednym z praw kobiet powinno być też spokojne macierzyństwo. A teraz nie jest. Becikowe to zsaiłek łatający dziury w budżecie rodziciów a nie jakakolwiek pomoc. Zupełnie nie wiem jak ktoś może to określać mianem POMOCY państwa....słowo zasiłek pasuje o wiele bardziej.
Żłobki, przedszkola, popityka płacy i pracy....ot tego powinno się zacząć.
I nawiązując do innego wątku...tu widzę duże pole do popisu dla feministek:)
-
10
usunięty użytkownik
2010-06-01 11:14:54
1 czerwca 2010 11:14 | ID: 219582
Dzieci się nie robi ani z nudów ani dla pieniędzy.
-
11
usunięty użytkownik
2010-06-01 11:16:17
1 czerwca 2010 11:16 | ID: 219584
Becikowe to krótkotrwały zastrzyk :(, reszta życia to tak jak opisaliście.
Wątpię, czy ktoś decyduje się na dziecko z powodu "becikowego".
-
12
usunięty użytkownik
2010-06-01 11:19:47
1 czerwca 2010 11:19 | ID: 219587
tytuł wątku nietrafiony zupełnie
-
13
usunięty użytkownik
2010-06-01 11:36:54
1 czerwca 2010 11:36 | ID: 219592
a w czym ma pomóc 1000 zł??? to nawet na porządną wyprawkę nie starczy a gdzie reszta życia? za dodatkowe 60 zł miesięcznie to niech sami spróbują dziecko utrzymać!
-
14
dziecinka
Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 .
Posty: 26147
2010-06-01 12:32:19
1 czerwca 2010 12:32 | ID: 219633
Podpisuję się pod wypowiedziami.
No i dodam jeszcze coś innego : gdyby były godziwe zarobki i warunki zycia nie tylko dla wybranych, dzieci byłoby więcej.
A tak, mając w perspektywie same kłopoty, czytając o niewłaściwym zachowaniu lekarzy podczas porodu ( inny wątek Familie), wiedząc, ze w razie czego na zus nie moga liczyć ( no bo jak się urodzi niepełnosprawne dziecko,to co? był program, ze dorosłe dziecko, które urodziło się niepełnosprawne według zus miało się utrzymać z zasiłku pielegnacyjnego)... itd. itp. nie chcą rodzić.
-
15
usunięty użytkownik
2010-06-01 12:36:44
1 czerwca 2010 12:36 | ID: 219640
Trzeba CHCIEĆ mieć dziecko, żeby je mieć. Kwestia dodatku, finansów jest tu drugorzędna sprawą.
-
16
dziecinka
Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 .
Posty: 26147
2010-06-01 12:38:55
1 czerwca 2010 12:38 | ID: 219643
Mama Tymka napisał 2010-06-01 12:36:44Trzeba CHCIEĆ mieć dziecko, żeby je mieć. Kwestia dodatku, finansów jest tu drugorzędna sprawą.
Jak mozna chcieć, gdy wiadomo, ze dziecko nie będzie miało warunków do zycia? Tego nie rozumiem, a przypuszczam, ze jest troche kobiet, co nie mają za co wychowac dziecka.
Inna sprawa, ze media nam fundują fałszywy obraz życia rodzinnego, co bardzo przeszkadza w podjęciu decyzji o dziecku.
-
17
soniavenir
Zarejestrowany: 19-01-2010 17:22 .
Posty: 1183
2010-06-01 12:52:28
1 czerwca 2010 12:52 | ID: 219664
Debris napisał 2010-06-01 11:36:54a w czym ma pomóc 1000 zł??? to nawet na porządną wyprawkę nie starczy a gdzie reszta życia? za dodatkowe 60 zł miesięcznie to niech sami spróbują dziecko utrzymać!
O, i tu się podpisuję rękami i nogami
-
18
Marcin1984
Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 .
Posty: 2879
2010-06-01 12:54:25
1 czerwca 2010 12:54 | ID: 219666
Isabelle napisał 2010-06-01 11:12:53I nawiązując do innego wątku...tu widzę duże pole do popisu dla feministek:)
a ja się podpisuję pod tym apelem Isabelle :-)
-
19
usunięty użytkownik
2010-06-01 13:09:12
1 czerwca 2010 13:09 | ID: 219678
dziecinka napisał 2010-06-01 12:38:55Mama Tymka napisał 2010-06-01 12:36:44Trzeba CHCIEĆ mieć dziecko, żeby je mieć. Kwestia dodatku, finansów jest tu drugorzędna sprawą.
Jak mozna chcieć, gdy wiadomo, ze dziecko nie będzie miało warunków do zycia? Tego nie rozumiem, a przypuszczam, ze jest troche kobiet, co nie mają za co wychowac dziecka.
Inna sprawa, ze media nam fundują fałszywy obraz życia rodzinnego, co bardzo przeszkadza w podjęciu decyzji o dziecku.
Ja oceniam tę politykę "prorodzinną" z własnego punku widzenia. I dla mnie żadne kwestie finansowe nie przekonają mnie do rodzenia dzieci jeżeli czuję, że nie chcę lub że to nie jest ten moment.
A osoby, które nie mają za co wyrzywić dzieci? Nie sądzę, żeby wizja dokładania przez państwo do wychowania nawet kokosów zmusiła kobiety do stania sie taśmociągiem do rodzenia dzieci. Bo posiadanie dzieci to nie tylko koszty. To odpowiedzialność, czas, miłość.
-
20
dziecinka
Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 .
Posty: 26147
2010-06-01 13:15:55
1 czerwca 2010 13:15 | ID: 219687
Mama Tymka napisał 2010-06-01 13:09:12dziecinka napisał 2010-06-01 12:38:55Mama Tymka napisał 2010-06-01 12:36:44Trzeba CHCIEĆ mieć dziecko, żeby je mieć. Kwestia dodatku, finansów jest tu drugorzędna sprawą.
Jak mozna chcieć, gdy wiadomo, ze dziecko nie będzie miało warunków do zycia? Tego nie rozumiem, a przypuszczam, ze jest troche kobiet, co nie mają za co wychowac dziecka.
Inna sprawa, ze media nam fundują fałszywy obraz życia rodzinnego, co bardzo przeszkadza w podjęciu decyzji o dziecku.
Ja oceniam tę politykę "prorodzinną" z własnego punku widzenia. I dla mnie żadne kwestie finansowe nie przekonają mnie do rodzenia dzieci jeżeli czuję, że nie chcę lub że to nie jest ten moment.
A osoby, które nie mają za co wyrzywić dzieci? Nie sądzę, żeby wizja dokładania przez państwo do wychowania nawet kokosów zmusiła kobiety do stania sie taśmociągiem do rodzenia dzieci. Bo posiadanie dzieci to nie tylko koszty. To odpowiedzialność, czas, miłość.
No tak, wobec czemu czemu, z Twojego punktu widzenia, kobiety nie chcą mieć dzieci?
Co rozumiesz pod pojęciem :"nie chcą"?
O tym dyskutujemy w tym temacie.