|  | 
        		paź2025
 |  | 
| Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su | 
|  |  | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 
| 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |  |  | 
 
      
        
                  
                                                - 
                  Nadesłane przez: Isabelle
                    dnia 26-10-2010 10:58
                       
 
                      Moje nastawienie przeżywa wloty i upadki. Dziś mam upadek. Kiedyś byłam otymistką jasno patrzącą przyszłosć.
I co dorosłam? 
Boli mnie głowa. Wczorajszy dzień spędziłam na przeglądaniu ofert pracy. Mizernie to wygląda.  Jestem pełna obaw i strachu ...i tylko dla niego staram się nie pokazywać jak bardzo mnie boli ta sytuacja i jak bardzo jest mi źle.
Wszystko to rzutuje na moją pracę. W niej też nie za dobrze.
Nieszczęścia ponoć chodzą parami....ktokolwiek to wymyślił mylił się...
One chodzą seriami....                   
- 
                  Nadesłane przez: Isabelle
                    dnia 22-10-2010 19:36
                       
 
                      Już naprawdę myślałam, że nam się uda i doczekamy się jako takiej stabilizacji finansowej...niestety znów trzeba szukać swojego miejsca...
Wróciły wszystkie strachy o nasz byt finansowy. Dziś naprawdę nie mogę być optymistką. Jedno z nas traci pracę.
 
Ładny prezent nam życie przyniosło na nszą 6 rocznicę ślubu.                   
- 
                  Nadesłane przez: Isabelle
                    dnia 22-10-2010 09:49
                       
 
                      Jestem w wielkim szoku! Mój 4,5 letni syn po raz pierwszy poprosił o kredki i malowankę! Jak żyję nie usłyszałam z jego ust takiej prośby!!! Zawsze nakłaniałam go malowania i kolorowania ale był kompletnie tym niezainteresowany!
A dziś wstał, zjadł śniadanko i tak poprostu poprosił....
Chyba to wpływ przedszkola:) A moze w końcu dojrzał do artyzmu?;)
Jesteśmy w domu. Głowa już Michasia nie boli-wczoraj aż płakał z tego powodu. Gorączki też na razie nie ma. Kataru i kaszlu też nie. Czekamy.
Byłam po drzewo na dworze i choć mam słuszna wagę to miałam wrażenie, ze wiatr mnie porwie! 
Mamy u nas WICHURĘ!
Może ukryci artryści  ujawniają się podczas niezwykłej pogody?;););)
 
 
 
   
  
	
		
		
	
	
 
 
    
        © 2008-2025 MedFood Group SA
                
            
            
                    
     
    Do góry
    
    
        Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
    
    zamknij
    
        Dołącz do nas na Facebooku