Blogi
      »
                        Nasze "Nas Troje"      
             
    
      
              
                	|  | 
        		paź2025
 |  | 
| Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su | 
|  |  | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 
| 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |  |  | 
 
      
        
                  
                                                - 
                  Nadesłane przez: Isabelle
                    dnia 16-08-2010 13:11
                       
 
                      Czy też tak macie, że jak dzwoni telefon to spodziewacie się złej wiadomości? Niestety od pewnego czasu zauważyłam to u siebie!
A dziś telefon zadzwonił z dwiema dobrymi:) Urząd Pracy  dał mi dotację na prace interwencyje więc będe mogła zatrudnić osobę której to obiecałam jak od nas odchodziła kiedy skończyły się fundusze:) I zadzwoniła Ula że wygrałam zestaw przypraw kucharka:)))) Ale się cieszę!!!!!
Zastanawiam się skąd sie u mnie wzięło to czarnowidztwo? Kiedyś taka nie byłam!
Płot powoli ale powleka sie nową farbą ale widzę, ze  wtym roku nie skończę! To już 2 rok kiedy go maluję...będzie tak, ze jak zakończę będę musiała malować od początku:D Lubię tą czynność:)))) Dziś obudziłam się rano i przyjemnością zobaczyłam, ze jest dobra pogoda na malowanie;)
Jak wróci Cent wieczorkiem wyskoczę jeszcze na malowanko!
Z przykrością stwierdzam, ze Michaś się leniwy zrobił! Sam się nie chce bawić i szybko się nudzi na podwórku....jak był u niego Ernest na cały dzień było inaczej! Czas spędzał aktywnie...jak jest sam chce tylko do domu:-/
I wieczorkiem wyskoczymy na zakupy:) Jutro zrobię deserki i gości przyjmę:) Myślę jeszcze tylko nad ciastem- czy kupić czy upiec...i jeżeli upiec to jakie:) Zrobimy sałatkę i chyba piersi z kurczaka z serem w środku dla głodnych:)
Chyba kończyć 36 lat nie jest źle prawda? 
Przekonam się o tym jutro;) 
 
- 
                  Nadesłane przez: Isabelle
                    dnia 12-08-2010 08:42
                       
 
                      Pierwszy dzień urlopu zaczął się dla mnie o 5.50! Nie, nikt mnie nie obudził...sama się obudziłam jak zawsze do pracy. Od razu byłam wyspana więc wstałam. Lubię otworzyć o tej porze okno w kuchni bo 6.00 biją dzwony kościelne, których dźwięk wywołuje (nie wiem dlaczego) uśmiech  na mojej  twarzy:)
Michaś też celebrował mój urlop wstając godzinę wczesniej niż zwykle:) 
Mam nadzieję, że nikt z pracy dziś nie zadzwoni...
Plany mamy z Michasiem dziś naprwdę wielkie --- NIE ROBIMY NIC:D
No może oprócz drobnych czynności gospodarskich:)
Koszmary mnie meczyły dziś w nocy...takie, że obudziłam się z płaczem. Odganiem złe myśli ale coś we mnie siedzi i nie pozwala zaznać ukojenia.
A ja nigdy nie lekceważę sygnałow podświadomości.
Strasznie tak czekać na jakieś tąpnięcie. Wiesz, że coś sie wydarzy ale nie wiesz gdzie i kiedy.
No i napisałam to. 
Tymczasem idę zająć się tymi "drobnymi" pracami - praniem, sprzątaniem i gotowaniem:)                   
 
- 
                  Nadesłane przez: Isabelle
                    dnia 11-08-2010 11:08
                       
 
                      Inaczej nie mogę określić tego co się przed moim urlopem wyczynia. Nic mi nie idzie. Dofinansowanie, które miałam dostać na wycieczkę- okazuje się, że nie dostanę!
Muszę nagle oddac dług dość spory co wiąże się z następną pożyczką którą właśnie byłam załatwiać. Brać pożyczkę na spłatę pożyczki-znaczy źle z naszymi finansami!
Nie żyjemy ponad stan, nie palimy, nie pijemy, oboje pracujemy i co?? Brakuje ciagle z miesiąca na miesiąc. 
Jestem rozżalona dziś. Zupełnie mi się juz nawet na urlop nie chce iść....Nawet do zoo nas nie stać teraz by jechać z Michasiem:(
Może  za moment mi przejdzie i zobaczę światełko w tunelu...ale na razie czuję tylko rozczarowanie...
ps.lepiej już:) 
 
 
   
  
	
		
		
	
	
 
 
    
        © 2008-2025 MedFood Group SA
                
            
            
                    
     
    Do góry
    
    
        Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
    
    zamknij
    
        Dołącz do nas na Facebooku