Nasze "Nas Troje"Kategorie: Rozwój, Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 397, liczba wizyt: 1279852 |
Nadesłane przez: Isabelle dnia 11-08-2011 17:00
Powoli kompletuję wyprawkę do przedszkola Miśkowi. Dziś kolejne zakupy - dwie pary spodni dresowych i papcie:) Wczesniej kupiłam dwie bluzeczki na długi rękaw i dokupię jescze na krótki bo u nich w przedszkolu jest bardzo ciepło:)
Niby ma rzeczy ale wszystkie już lekko znoszone i widać na nich "ząb" czasu a poza tym...powyrastał już z niektórych a w szczególności ze spodni:)
Rzeczy plastyczne kupię dopieo we wrześniu jak przedszkole da listę co trzeba kupić Zawsze na początku roku dają taka listę i wg. niej trzeba wyprawkę plastyczną dla dziecka kompletować.
Nie wiem dlaczego ale wydaje mi się, że wrzesień już tuż tuż:)
Sipstra kupiła mi w lumpeksie fajną tunikę i spodnie:) Fajne:) Chwała moim rodzicom za to, że mam siostrę;)
No i chciałm kupić nowy czajnik bo starego już doczyścić nie mogę:) Ale jakoś żaden nie wpadł mi w oko i i nie zawołał "Jestem Twój - kup mnie";)
Z przyjemności dla siebie - kupiłam sobie białe winogrono, którym zaraz będę się delektować...
Ps. Uwielbiam jak mężuś zarobi troszkę więcej i można poszaleć choć przez chwilę;)
Nadesłane przez: Isabelle dnia 10-08-2011 11:06
Właśnie zadzwonili mi z pracy, że wniosek na 30.000 który składałam w marcu na budowę schodów ewakuacyjnych został rozpatrzony pozytywnie!!! Jejku jak się cieszę! Nieopamiętanie!
To będzie uwieńczenie moich starń by wyremontować w całości budynek w którym pracuję! Brakowało mi tylko tego:)))) Po tych schodach nadzór budowlany musi mi wydać pozytywną opinię na użytkowanie piętra!
Jejku jak się cieszę!
To jest dziś moja wiadomość dnia!
Jutro albo pojutrze jadę do pracy by ustalić szczegóły realizacji inwestycji - przetragi itp itd!
A już wpadałam w apatię;):)
Dobrej środy życzę:)
Nadesłane przez: Isabelle dnia 08-08-2011 10:09
....moje myśli uciekają do momentu w którym poznałam mojego męża. Wspomnienie przychodzą niespodziewanie i czuję jak cała się wtedy rozjaśniam. Już na drugiej randce chiałam by wsiadł ze mną do pociągu i nie zostawiał mnie już nigdy. I to trwa do dziś:)
I choś przeżywamy czasem upadki to podnosimy sie po nich. Potrafimy rozmawiac o problemach - nauczyliśmy się tego obydwoje.
I zawsze uważąc będę, ze choć późno się odnaleźliśmy to i tak mamy ogromne szczęście...bo niektórzy nie odnajdują się wcale...
_____________________________________________________________________________________________________
Ostatni tydzień był naprawdę domowy. Spędzony z Michasiem na porannym wylegiwaniu sie w łożku:) Na wieczornym czytaniu bajek:)
Dziś mieliśmy jechać na zakupy ale zaspaliśmy;) W domu zabrakło chleba więc ratowaliśmy się innym śniadaniem:)
Michałek wczoraj był z moją siostrą i jej dzieciaczkami w kinie na bajce Autka 2. Trochę bał sie bez nas jechać ( przyznał się cioci ) ale było super;) Kamila zabrała ich potem na kolację i na lody! Wrócił bardzo zadowolony!
I wiecie...a zresztą o tym opowiem innym razem:)