83.12.*.*
2017.06.19 20:25
Facet nie powinien być przy porodzie jako ojciec - to nie jego miejsce. Jak nie wie co ma robić niech drzewo sadzi lub dźwiga ciężary to mu pomoże być mężczyzną w jego psychice. Kobieca krew zniszczy każdego twardziela i zostanie zboczeńcem w swoim społeczeństwie niezdolnym budować zdrowe podwaliny rodziny.
asia1026
2010.04.30 10:05
Moje kochanie od samego początku mi oświadczył,że zamierza być ze mną przy porodzie i odziwo nie miałam nic przeciwko temu.Swoje dwie starsze córcie rodziłam sama więc to było dla mnie jakby całkiem nowa sytuacja.Jestem dumna z mojego Skarba, że był z nami przez cały czas w szpitalu i dzielnie ze mną spacerował po szpitalnym korytarzu kiedy ja chodziłam z kroplówką, wspierał podczas całej akcji porodowej.Kiedy już OLEŃKA wylądowała na moim brzuchy miałam wrażenie że Marcin pragnął tego samego, mieć już od razu w swoich objęciach naszą kruszynkę.Wiem teraz ,że nie mogłam mu zabronić bycia razem w tym ważnym dla nas momencie.Gdybym mogła mieć jeszcze szansę na kolejny poród,na pewno chciałabym rodzić wspólnie.
joasia
2010.04.30 08:17
Mąż wpadł na porodówkę w chwili, kiedy Witek właśnie opuścił mój brzuch. Tak więc przez najcięższe momenty musiałam przejść sama. Ale przeciął z dumą pępowinę i podczas zszywania (bolało straszliwie...) miałam już w kogo paznokcie wbijać ;)
soniavenir
2010.04.29 20:15
Też nie wierze w te bóle porodowe faceta. Chyba by tak umarł na tej porodówce.
annna
2010.04.29 16:51
Ja miałam dwa porody i gdyby Marcin rodził tak jak ja to napisałby nie tylko artykuł ,ale i cała ksiązkę.
Isabelle
2010.04.29 16:05
Moze i pomaga...ja wolałam być sama. I to nieprawda, że mężczyzna może mieć bóle porodowe! Jakbyś Marcin rodził to byś tak nie napisał!!!! To jest ból nie do opisania. Tytuł zatem traktuję jako WIELKĄ przenośnię!Słońce wstało zwariowało...
niuńka
2010.04.29 12:52
tak uczestniczył ; pojechaliśmy do szpitala razem i od początku był przy mnie do samego końca ; przecinał też pępowinę ; szczerze nie wyobrażam sobie być sama w takiej chwili ... to nas chyba jeszcze bardziej zbliżyło do siebie ... Czy coś odczuwał :) na pewno wzruszenie i szczęście lato ; lato wszędzie ....
Marcin1984
2010.04.29 12:41
Wasi mężczyźni uczestniczyli w porodzie? Jak to wyglądało?