PIS proponuje przywrócenie kary śmierci
Jak donosi gazeta.pl Jarosław Kaczyński zapowiedział, że w najbliższym czasie PIS złoży w sejmie projekt zaostrzenia prawa karnego. Jednym z punktów jest wprowadzenie (a dokładnie przywrócenie) kary śmierci za wyjątkowo okrutne zabójstwa.
To dość dziwne bo partia ta jest znana ze swojego stosunku w kwestii obrony życia (każego).
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy kara śmierci powinna zostać przywrócona? Jeżeli tak to dlaczego i dla jakich przestępstw?
Żadna kara nie będzie nigdy adekwatna do przestępstwa. Bo krzywd nie naprawi i życia nie wróci.
Ale może być chociaż namiastką sprawiedliwości...
Wg mnie zabicie kolejnej osoby (nie ważne jakiej) nie jest namiastką sprawiedliwości. To kolejna śmierć. Jeżeli za zabójstwo chcemy karać śmiercią to może wobec pedofili też zastosujmy pedofilię... i skrzywdzimy ich dzieci?
- Zarejestrowany: 06.05.2011, 08:28
- Posty: 1820
Jestem przeciwniczką kary śmierci. Uważam, że prawo powinno się udoskonalać a nie iść prostą drogą i zabijać. Postawiłabym na dożywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia, bez przepustek. Niech taki typ za kratami pracuję na swoje utrzymanie i niech będzie pożyteczny dla społeczeństwa(prace społeczne). Niech każdego dnia rozmyśla nad tym co utracił!!!
Zastosowanie kary śmierci mogłoby stać się niebezpiecznym narzędziem. Który morderca powinien być skazany na karę śmierci a który nie??? Oglądaliście/słyszeliście o historiach z filmów "Dług" lub "Lincz". Główni bohaterowie zabili -okrutnie, z premedytacją??? czy oni zasłużyli na karę śmierci????
Żadna kara nie będzie nigdy adekwatna do przestępstwa. Bo krzywd nie naprawi i życia nie wróci.
Ale może być chociaż namiastką sprawiedliwości...
Wg mnie zabicie kolejnej osoby (nie ważne jakiej) nie jest namiastką sprawiedliwości. To kolejna śmierć. Jeżeli za zabójstwo chcemy karać śmiercią to może wobec pedofili też zastosujmy pedofilię... i skrzywdzimy ich dzieci?
To porównanie nie jest słuszne Kasiu, bo to nie ich dzieci popełniły przestępstwo. Chodzi o ukaranie winnego.
Wszyscy piszą o dożywociu... Buntujemy się przeciwko każdej podwyżce, a będzie ich jeszcze nie mało..Wiecie, jakie koszty niosłaby za sobą taka zmiana w prawie??? Juz dziś nie ma miejsc w więźniach! Trzeba by więc było budować nowe, a więźniów utrzymywać do końca ich życia...
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Wszyscy piszą o dożywociu... Buntujemy się przeciwko każdej podwyżce, a będzie ich jeszcze nie mało..Wiecie, jakie koszty niosłaby za sobą taka zmiana w prawie??? Juz dziś nie ma miejsc w więźniach! Trzeba by więc było budować nowe, a więźniów utrzymywać do końca ich życia...
Niekoniecznie... w przypadku morderców, gwałcicieli, złodziei, itd. kara więzienia jest niezbędna, aby zapewnić społeczeństwu bezpieczeństwo (dlatego uważam, że wprowadzając zmiany w systemie, trzeba wprowadzić karę dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zwolnienia, zamiast kary śmierci). Ale w przypadku łapówkarzy, osób niepłacących alimentów, drobnych przestępców, osób łamiących prawa autorskie, itd, itp - o wiele skuteczniejsze są dotkliwe kary ekonomiczne. I tacy ludzie nie powinni siedzieć na garnuszku państwa w więzieniu, tylko pracować na grzywnę.
Wszyscy piszą o dożywociu... Buntujemy się przeciwko każdej podwyżce, a będzie ich jeszcze nie mało..Wiecie, jakie koszty niosłaby za sobą taka zmiana w prawie??? Juz dziś nie ma miejsc w więźniach! Trzeba by więc było budować nowe, a więźniów utrzymywać do końca ich życia...
Niekoniecznie... w przypadku morderców, gwałcicieli, złodziei, itd. kara więzienia jest niezbędna, aby zapewnić społeczeństwu bezpieczeństwo (dlatego uważam, że wprowadzając zmiany w systemie, trzeba wprowadzić karę dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zwolnienia, zamiast kary śmierci). Ale w przypadku łapówkarzy, osób niepłacących alimentów, drobnych przestępców, osób łamiących prawa autorskie, itd, itp - o wiele skuteczniejsze są dotkliwe kary ekonomiczne. I tacy ludzie nie powinni siedzieć na garnuszku państwa w więzieniu, tylko pracować na grzywnę.
Gdyby zastosować taką "wymianę" to czemu nie. Mógłby to być skuteczny system.
Żadna kara nie będzie nigdy adekwatna do przestępstwa. Bo krzywd nie naprawi i życia nie wróci.
Ale może być chociaż namiastką sprawiedliwości...
Wg mnie zabicie kolejnej osoby (nie ważne jakiej) nie jest namiastką sprawiedliwości. To kolejna śmierć. Jeżeli za zabójstwo chcemy karać śmiercią to może wobec pedofili też zastosujmy pedofilię... i skrzywdzimy ich dzieci?
To porównanie nie jest słuszne Kasiu, bo to nie ich dzieci popełniły przestępstwo. Chodzi o ukaranie winnego.
Ukarać można różnie. Na przykład wyrządzając mu krzywdę w taki sam sposób w jaki on nam ją wyrządził. Stąd te porównanie.
Pisząc to chodziło mi o to Olu, że decydując o życiu innych ludzi moim zdaniem nic nas nie odróżnia od takich zwyrodnialców. A jeżeli jesteśmy zdolni do odebrania komuś życia to jesteśmy też zdolni do innych przestępstw.
Dlatego ja, chcąc zachować odrobinę człowieczeństwa, karze śmierci mówię NIE.
Ale jestem za tym, żeby taka osoba zachrzaniała od świtu do nocy nie tylko na swoje utrzymanie, ale też na odszkodowanie dla rodziny pokrzywdzonego i nasze emerytury. Zero telewizji i stawek żywieniowych wyższych niż te które są w szpitalach i domach dziecka. I zero przedterminowych zwolnień. Dożywocie i już!
Ukarać można różnie. Na przykład wyrządzając mu krzywdę w taki sam sposób w jaki on nam ją wyrządził. Stąd te porównanie.
Pisząc to chodziło mi o to Olu, że decydując o życiu innych ludzi moim zdaniem nic nas nie odróżnia od takich zwyrodnialców. A jeżeli jesteśmy zdolni do odebrania komuś życia to jesteśmy też zdolni do innych przestępstw.
Dlatego ja, chcąc zachować odrobinę człowieczeństwa, karze śmierci mówię NIE.
Ale jestem za tym, żeby taka osoba zachrzaniała od świtu do nocy nie tylko na swoje utrzymanie, ale też na odszkodowanie dla rodziny pokrzywdzonego i nasze emerytury. Zero telewizji i stawek żywieniowych wyższych niż te które są w szpitalach i domach dziecka. I zero przedterminowych zwolnień. Dożywocie i już!
Szczerze powiem, że nie wierzę w resocjalizację zatwardziałych przestępców...
Nawet przez takie warunki.
Jedynie fakt dożywotniego siedzenia za kratami mógłby być dla mnie gwarancją, że przestana zagrażać innym. Gdyby ten pomysł przeszedł - tak, ajk w argumentacji Bartta byłoby super.
Też nie wierzę w resocjalizację. Co nie oznacza, że mamy takich osobników eliminować. Bo mi to Spartę lub nazistowskie Niemcy przypomina. Tylko eliminowani są za coś konkretniejszego winni. Przynajmniej zazwyczaj są winni.
- Zarejestrowany: 05.10.2011, 15:00
- Posty: 72
A ktoś się kiedyś zastanawiał dlaczego ludzie się nawzajem zabijają?
A ktoś się kiedyś zastanawiał dlaczego ludzie się nawzajem zabijają?
To typowe dla niektórych gatunków zwierząt. A ludzie to też zwierzęta.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Ukarać można różnie. Na przykład wyrządzając mu krzywdę w taki sam sposób w jaki on nam ją wyrządził. Stąd te porównanie.
Pisząc to chodziło mi o to Olu, że decydując o życiu innych ludzi moim zdaniem nic nas nie odróżnia od takich zwyrodnialców. A jeżeli jesteśmy zdolni do odebrania komuś życia to jesteśmy też zdolni do innych przestępstw.
Dlatego ja, chcąc zachować odrobinę człowieczeństwa, karze śmierci mówię NIE.
Ale jestem za tym, żeby taka osoba zachrzaniała od świtu do nocy nie tylko na swoje utrzymanie, ale też na odszkodowanie dla rodziny pokrzywdzonego i nasze emerytury. Zero telewizji i stawek żywieniowych wyższych niż te które są w szpitalach i domach dziecka. I zero przedterminowych zwolnień. Dożywocie i już!
Szczerze powiem, że nie wierzę w resocjalizację zatwardziałych przestępców...
Nawet przez takie warunki.
Jedynie fakt dożywotniego siedzenia za kratami mógłby być dla mnie gwarancją, że przestana zagrażać innym. Gdyby ten pomysł przeszedł - tak, ajk w argumentacji Bartta byłoby super.
Ha - niestety jestesmy w UE i taki pomysl nie przejdzie.
Słuchałam dziś rano wypowiedzi jakiegos posła odnośnie kary śmierci. Mówił przekonująco. Bardzo nawet. Co z tego wynika? Mamy wśród posłow dobrych politykow, ludzi, którzy potrafią przekonywać do swego.
Moje zdanie na temat kary śmierci wciąż nie jest jednoznaczne. Ciągle mam pewne watpliwości co do tak wysokiej kary. Z drugiej strony niekiedy nie widziałabym możliwości lepszej niż ta. Przesłanki moralne sprzeciwiają się zabraniu czyjegoś życia, przesłanki ekonomiczne - wręcz przeciwnie.
Też nie wierzę w resocjalizację. Co nie oznacza, że mamy takich osobników eliminować. Bo mi to Spartę lub nazistowskie Niemcy przypomina. Tylko eliminowani są za coś konkretniejszego winni. Przynajmniej zazwyczaj są winni.
W niektórych krajach nadal funkcjonuje... O ile się nie mylę nawet w niektórych Stanach USA...
Mi to nie przypomina Sparty ani III Rzeszy, bo to nie jest eliminacj słabszych, tylko właśnie tych zagrażających bezpieczeństwu tychże słabszych...
Myślę, że opowiadanie nieco w temacie KW, choć nie dosłownie.
- Zarejestrowany: 03.07.2011, 09:30
- Posty: 239
Pozwoliłam sobie na alternatywne zakończenie Twego, centaurku, opowiadania "Snajper":
Huknął strzał! W obiektywie lunety ujrzał jak gangster osuwa się na ziemię z roztrzaskaną głową.
- Dziadziu! Dziadziu najukochańszy!- krzyczała mała dziewczynka, rzuciwszy się na ciało dziadka, tuląc się do jego piersi i spazmatycznie łkając. Na jasne włosy dziecka spływała kropla po kropli czerwona krew z głowy zabitego.
Odwrócił głowę. W jednej chwili pojął, iż ta egzekucja na mordercy żony i córki nie ukoiła jego bólu. Nie poczuł żadnej ulgi, żadnej satysfakcji. Widział jedynie krwawe plamy czerwieni na bieli włosów dziewczynki. Poczuł się, jakby i ją zabił.
Spojrzał w bezchmurne niebo. Przez sekundę tam w górze mignęła mu twarz żony i Gosi. Oblicza obu najukochańszych w świecie istot wyrażały bezbrzeżny smutek. Z niemym wyrzutem, który odczuł aż po dno serca, spojrzały mu w oczy.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Tutaj stanowisko Kościoła nt. kary śmierci.
Tutaj stanowisko Kościoła nt. kary śmierci.
Ostatnie zdanie:
"Dopóki więc istnieje realna alternatywa karania - za najbardziej drastyczne przestępstwa dotkliwego i niepobłażliwego! - zbrodniarzy, w normalnie funkcjonującym państwie nie ma miejsca dla kary śmierci"
jest niestety fałszywe. Autor przyznaje, że Polska nie jest normalnie funkcjonującym krajem, bo u nas realnej alternatywy - nie ma. Nie ma bezwzglednego dożywocia, każdy z morderców może ubiegać sie o wyjście na wolność. Zresztą niedawno czytałem (ale źródła nie pomnę) że realny czas pobytu mordercy w więzieniu to niecałe 10 lat. jak to się ma do rzekomego izolowania zbrodniarzy od społeczeństwa?
Drastyczny przykład - morderstwo studenta Łyska, zabitego dla zabawy przez dwójke gówniarzy. Kara? - kilka lat w poprawczaku. No ja przepraszam, to jest ta straszliwa kara grożąca przestepcom?
- Zarejestrowany: 03.07.2011, 09:30
- Posty: 239
To że morderca może ubiegać się o wyjście po 25 latach odbywania kary- nie znaczy, że zostanie przez sąd zwolniony. Tak więc istnieje w prawie polskim kara dożywotniego więzienia i jest to alternatywa dla kary śmierci.