Jastrząb gołąbkiem - niezwykła przemiana Jarosława K

Ja akurat w tą przemianę nie wierzę!

No artykuł pełen osobistych spostrzeżeń.

Może i osobistych... ale i na pewno wielu z nas to widzi, chociażby jego wygląd zewnętrzny, jego krótkie i stonowane wypowiedzi, brak w mediach itp.

tego nie kwestionuję, co inni widza. Ja zauwazyłam tylko ogólną wymowę artykułu - autor jest przeciwnikiem JK. Osobistego zdania nie mam, bo nie oglądałam wypowiedzi JK.

Zgadza się - JK milczy, a poparcie dla niego rośnie, bo Platfusy jeden za drugim robią z siebie durniów. Skoro nie udało się go sprowokować  (Kaczyńskiego) niewybrednymi aluzjami, teraz idzie już konkretny atak. Mógłby co prawda Komorowski pokazać jakis konkretny program, ale po co? Lepiej dowalić takim tekstem, jak wczoraj w Moskwie, kiedy przypomniał Rosjanom polska okupację  Kremla 400 lat temu. Dyplomatyczny takt i wyczucie. I taki ktoś ma być prezydentem?

he he , tego nie słyszałam, ale jak czytam , ubawiłam siemimo,ze to ma zdecydowanie negatywny wydźwięk polityczny ( może Komorowski nie chce wygrac;)

Nie bronię Kaczyńskiego i nie wiem, na ile jego zachowanie jest szczere, a na ile wyreżyserowane... ale nie spojrzy nikt na niego w kategoriach człowieka pogrążonego w żałobie? Myślę, że gdyby nas dotknęła taka osobista, życiowa tragedia, też nie bylibyśmy sobą. To takie moje "ludzkie" spojrzenie na słowa Środy...

Ja tylko mam nadzieję, że do urn wyborczych pójdzie Rozum, a nie sentymenty.

... i tu masz rację... zgadzam się z tym...

rozum, czym jest?

Jest sumą za i przeciw , a nie tylko współczuciem

ja też

mnie chodzi ogólnie, chciałam rozszerzyc temat... ale w sumie...w tym kontekście...bardzo dobrze taka definicja brzmi.

Też tak myślę. To jest takie chore, Jego brata też media nieprzychylne wykreowały inaczej przed tragedią, a media przychylne- inaczej po tragedii. Staram się być bezstronna, myślę, że J.K. niewiele się zmienił w stosunku do tego, jaki był przez ostatnie dziesięć- piętnaście lat, różnie tylko media w różnym okresie kreowały Jego postać, podobnie jak postać Jego brata. Żaden z nich ani nie był jastrzębiem, ani gołąbkiem, tylko media różnie nakreślają różne wypowiedzi, zresztą wszystkich polityków, w zależności od ewentualnej danej sympatii czy antypatii społeczeństwa. Nie mówię, że jestem za J.K. Mam za dużo wątpliwości co do Jego osoby, ale też denerwują mnie te pierwsze nagonki różnych mediów na Jego osobę.

A ja się zaczynam bać przyszłości - nie chcę żadnego z tych panów na fotelu Prezydenta. Żaden z nich nie pasuje do moich przekonań i zaczynam myśleć, że będzie jeszcze gorzej. JKna pewno nie będzie dobrym przedstawicielem całego narodu,  moim nie. Komorowski jest bardziej oględny ale nic teraz nie robi, żeby zachęcić wyborców.... Czyżby pozostał Napieralski??? Co Wy na to?

Żaden prezydent nie będzie dobrym przedstawicielem całego narodu, taki już urok demokracji.

I to jest prawda.... droga mamo dwójki... uroki demokracji... ale jak to się mówi... nie ma chyba takiego, który wszystkim by dogodził... niestety....

Hmmmm, jeśli mogę to czy Oliwka przynależy do klubu PO? Ten artykul jak i wypowiedź Oliwko przypomina mi poraz kolejny niesmak po poprzednich wyborach. PO znowu tracąc pkt. zaczyna atakować jak zwierze w zagrożeniu. Spokój, dystans i powściągliwość JK to chyba naturalny objaw osoby, która jest w okrsie żałoby. Czy uważacie że jest to dobry czas na medialne wystąpienia? Przecierz pomimo pytań wyborczych trafią się te inntymne i przykre  tkj. ,, jak Pan zareagowal  na wieść śmierci brata i jego żona, a czy mama wie osmierci LK i jego żony'' itd. Jest to mądry człowiek, który z racji tragedii jaką przeżył, pragnie zgodnie z wolą wyborców objąć stanowisko po zmarłym bracie. Czy uważacie, że takie wyzwanie to łatwy kęs? Ja uważam, że nie, bo być i przebywać w miejscu gdzie była najbliższa osoba i odeszła a jednocześnie pełnić dalej jego posługę dla narodu to ogromny stres. Gdyby JK wygrał te wybory to każdy będzie go podsumowywał czy wykonuje pracę tak jak jego brat, czy lepiej bądź gorzej. Surowym sędzią będzie i rząd i cały naród. Ja osobiście przeżyłam stratę nieodżalowaną do dziś swojej babci i wiem że taka tragedia nie zmienia człowieka tylko wizualnie, ale również wewnętrznie. I powiem szczerze że nie przystoji nikomu wypowiadać się na ten temat, ani porównywac tej tragedii i żalu JK do gry politycznej i marketingowej. Takie stwierdzenia są czystko obraźliwe i manipulacją osób oraz partii które nie popierają jego kandydatury. 

Podpisuję się pod tym :)