Jak zwiększyć sprzedaż kosmetyków z katalogu?

Byłam konsultantką Avon ale zrezygnowałam. Często wysyłałam każdemu z osobna, znajomym na fb, nk link do katalogu, dodawałam ze moge obnizyc ceny. Na poczatku dobrze mi szło jednak pozniej odpuściłam sobie już taką pracę. Oprócz rozdawania katalogów w szkole, wysyłałam linki.

no moja mama juz od 10 lat jest konsultantka, ja postanowiłam, ze pomoge jej jakos rozrzerzyc to, ale.. nie wiem jak.

Możesz zamówić próbki perfum i mówić znajomym którym dajesz katalog że przy zakupie 2-3 rzeczy dasz gratis tą próbke perfum. Możesz dodać też coś od siebie, przynajmniej ja tak robiłam, np. miałam dwie sztuki szminek, jedną używałam, a druga zafoliowana leżała, to mówie dam.

Możesz zrobić ogłoszenie na fb,że dziś do każdego zamówienia dołączysz coś tam, albo rozmawiając z kimś powiedz żeby przekazał komuś innemu katalog, gwarantuje że i sam go przejrzy:)

tzn moja mama do zamowienia nie daje probek a daje produkt, a to jakis balsam, a to dezodorant - wszystko z Avonu. No chyba, ze jest zamowienie bardzo male, np do 20 zł to wtedy probka.

Napiszę z punktu widzenia użytkownika - liczy się wygoda. Dostępność. Jakby ktoś do mnie przyszedł, to pewnie bym coś kupiła, a czasu po sklepach latać za bardzo nie mam...
Popytaj się gdzie są mamusie z dziećmi, one też zabiegane... Poszukaj ludzi, dla których sprzedaż osobista jest plusem w porównaniu do takiej sklepowej.

Też jestem za wygodą:) Jesli ktoś przychodzi, prezentuje, można dotknąć, powąchać, wypróbowac, łatwiej jest na pewno się skusić:) Ale ważne jest tez dotarcie z informacją o tym, że posiada się taką ofertę:)

Mi się marzą jakies spotkania na których można sie spotkac z innymi mamami, pogadac nie tylko o dzieciach a własnie o kosmetykach i przy okazji cos zamówic. Idealne rozwiązanie. Mysle, ze gdyby jakas przedsiebiorcza konsultankta np. w biblioptece cos takiego zorganizowała, szłam bym pierwsza. A najlepiej regularnie. Taka aktywizacja mam. 

Jak narazie załozylam facebook z kosmetykami, ktore aktualnie mam na sprzedaz i z zaproszeniem ludzi do zamawiania z katalogu. Pierwsze zamowienie juz mam :)

Super pomysł :) Możesz się podzielić z nami, jak promujesz tą stronę? :)

Jak narazie zachecam ludzi do polubienia jej.. 

Fajna sprawa, tez bym sie skusila. 

Chociaz wiem, ze poczatkujace konsultantki, lub te ktore jeszcze nie osiagnely w swoich progach zakupow jeszcze tak wysoki poziom, nie maja takiego duzego dostepu do probek, musialyby wiec zamowic te rzeczy ze swojej kieszeni. 

Ja z checia bym sie skontaktowala z konsultantka, ktora zamowione produkty wysle mi poczta do Hiszpanii, bo tusz z Avonu mi sie konczy i jestem w rozpaczy :(

nie macie tam konsultantek? 

Tutaj sa inne firmy, Avon nie jest tak popularny jak w Polsce.. No i niestety nie mam znajomej polki, ktora znalaby jakas konsultantke Avonu :) 

hm ja w be bez problemu na stronie polonii znalazlam konsultantke- mysle ze jak sie dobrze poszpera to bys kogos znalazla. 

Fajnie jak ma się dużo znajomych i łatwość nawiązywania kontaktów. Znajoma też kiedyś dużo rozprowadzała w swojej pracy a pracę miała dosyć obiegową więc dobrze jej szło. 

Ja prowadze Avon, tylko wysyłka do Ciebie by chyba duzo wynosiła.

No i zaś zaczęłam się zastanawiać, co robić, aby więcej ludzi zechciało zobaczyć katalogi - AVON, BETTERWARE, przekonało się do produktów w nich zawartych no i składało zamówienia?

Mamuśce z Avon'em pomagam troszke, daje katalogi znajomym, ale.. to nie jest to o czym marzymy. Macie jakies pomysly?

Ja też jestem konsultantką Avonu, ale na zamówienia nie narzekam:) Mam zamówienia po 500 czy 600 zł . Największe zamówienie miałam na 900 zł. Ja robię tak, że jak ktoś u mnie zamawia, zawsze dorzucam katalog, mają mój nr, dzwonią i piszą. Noszę katalogi do szkoły, do pracy teściowej i zawsze ktoś coś zamówi. Ogólnie próbki mam, ale pokazuję je, jeśli ktoś jest zainteresowany. Nie przejmuję się ,ze czasami mam niższe zamówienia:) Dla mnie jest to forma zabawy, to co zarobię to i tak wydaję w danym katalogu bo zawsze sobie coś zamówię. Czasami coś mi zostaje a czasami nie. Jestem ponad rok konsultantką to do tej pory płaciłam raz za zamówienie:)

Moja mama jest od ponad 10 lat konsultatką, katalogi zostawia, gdzie tylko da się. Do każdego zamówienia - niezależnie od kwoty - daje jakiś gratis - a to próbki, a to czasami pełnowartościowe produkty. Takich zamówień jak Ty, to chyba nigdy nie miała. Ja katalogi rozdawałam po koleżankach, na uczelni, tato brał do pracy, ale każdy obejrzał i tyle. Czasami jakaś osoba zamówila cos, co bylo w promocji i tyle. Nie mam pojecia jak zachecac ludzi do zakupów. U mnie w Betterware jest podobnie, pierwsze zamowienie było ladne, ale teraz.. brak klientów... a ceny sa rewelacyjne - patrzac, ze podobne produkty sa w marketach i sa o wiele drozsze niz u mnie.