Jadłospis rocznego dziecka

Nasz Ziemuś też podobnie, je prawie wszystko...

Przykładowy dzionek Ziemusia...

godz.8 - kaszka z dodatkami np. potarkowaną gruszką

godz.11 - 210ml mleka i drzemka

godz.12 - 13 owoce i jakiś dodatek herbatniczek czy chrupek

godz.14 - zupka oczywiście domowa

godz.15:30 - 16 - czasami ponowna drzemka

godz.17 - drugie danie ziemniaczki, mięsko

godz.18 - owoce i podjadanie od rodziców kolacji

godz.19:30 kaszka

godz.20 - kąpiel i spanko

Natalia też już wszytstko jadła:)

z tego co mi wiadomo to dzieci obowiazuje 5 posiłków a ja naliczyłam aż 7 :-)

i 3-4 godz prerwy między posiłkami

owoce to chyba nie posiłek... a dziecko je jeść musi

Moja na roczek jadla w sumie to co teraz, czyli wszystko ale przyklad to:

7:00 śniadanko- kaszka mleczno-ryzowa owocowa (czasami zamiast tego kanapka z serkiem topionym), ta druga opcja wowczas gdy zabkuje, wtedy nie bardzo chce jesc kaszke,

10:00 jakis owoc

13/14 obiad- zupa, albo drugie danie zalezy co gotuje, drugie danie to np jakies miesko i marchewka bo moja mala nie przepada za ziemniakami, ale za to lubi np.ryz lub makaron, ten daje czasem ze smietnana np. jak nie mamy w dany dzien miesa na obiad.

16 jogurt, a pozniej jakis owoc chociaz czasem je jedno

18 podjada z tata przy obiedzie 

19/20 je kolacje i to roznie bo jak rano nie zjadla kaszki to je kaszke a jak zjadla to je cos innego na kolacyjke, np. jajko na miekko  

Wiem że musi

dlatego u nas jest tak:

6-7 180 mleczka

9-10 kaszka lub jogurt naturalny z owocami lub chlebek

13-14 obiadek

16-17 owoce

19-19:90 180 mleczka z kaszką

i idzie spać

moje na roczek jadły prawie wszystko co ja - ale gotując nie dodaję gotowych przypraw, tylko zioła, często piekę w piekarniku lub gotuję na parze. N aśniadanie jedzą kaszki, poźniej jogurt bądź twarożek czasem jajko, jajecznica, póżniej zupa, na drugie danie mięsko lub rybka z surówką, później podwieczorek sok, owoc, czasem galaretka owocowa lub budyń, kolacja kaszka na dobranoc czasem z owocami.

Generalnie na roczek, dziecko juz moze jest normalnie to co dorosli, wiadomo, ze nie jakies pikantne rzeczy, no ale to na logike. Roznie tez jest z tymi dzieciaczkami, i ich upodobaniami, bo moja np, do 14 miesiaca nie tknela zupy ktora nie byla zmiksowana, nastomiast drugie danie normalnie gryzla, dopiero pozniej zaczela jesc normalne zupy, nie zmuszalam jej przyszlo samo. 

o to tak jak u mnie - z resztą jak ząbkuje i bolą małą dziąsła to dostaje zmiksowaną zupę - jak jej przechodzi to je normlanie.

Ale tak jak napisała daria to wszystko zależy od dizecka, nie ma sensu go zmuszać, można proponowac różne rzeczy. Moja mała swego czasu jadła na drugie śniadanie kanapkę a teraz je tylko suchy chleb, bez masła bez niczego więcej więc daję jej jogurt. Rano wypija kubek ciepłego mleczka krowiego, bo modyfikowanego nie chciała, a na śnaidanko zjada kaszkę. A z obiadami, zaczęłam po prostu zdrowo gotować, piec, nie używać tłuszczu za dużo czy wykluczyłam sól lub jakieś gotowe kostki rosołowe.

Ale trzeba pamiętać że każdy produkt, danie trzeba wprowadzac po woli stopniowo, żadne dziecko gdy załóżmy skońcyz roczek nie zacznie nagle gryźdź kotleta skoro nie jadło gow cześniej, ze wszystkim malucha trzeba powoli oswajać. I nawet jak raz nie chciało czegoś jeść to trzeba spróbować za kilka tygodni i tak w kółko.

Ziemusiowi nie podajemy jogurtów ni żadnych serków ponieważ nie toleruje nabiału... Marchewki też na razie nie dostaje ale poza tym wszystkie warzywa je... seler, dynia, groszek, brokuł, natka zielonej pietruszki itp.

Gotowych kaszek też nie jada... gotujemy sami na bazie różnych kaszek i dodajemy np. potarkowaną gruszkę, czarną jagodę itp.

U mnie wyszło 5 podstawowych posiłków...

To prawda, zgodze sie z Ala. Liwia miala kiedys taki okres, ze sobie podjadala, to jabluszko do reki dostala, to tam jakies paluszki mielila, bo bardzo lubi, no to jak nie dac, a miala i ma apetyt, no ale pozniej zauwazylam ze zamiast zjesc porzadnie obiad, ona zjadla swoja porcje, a pozniej znow chciala cos do jedzenia, wiec skonczylo sie takie podjadanie. Ma swoje pory jedzenia, i w tym czasie, je to co na dana pore jest przeznaczone, no chyba ze cos sama zasugeruje. Czasem miala tak ze na deser chciala rybe, stoi wtedy przy zamrazalce i wola rrrr), wiec dostala zamiast jakiegos serka rybe. Ale to prawda, ze jezeli dziecko sie przejada to pozniej sa problemy, Liwia np tez jadla pozno kolacje i pozniej meczyla sie z purkusiami w nocy. Wyczytalam gdzies, ze gdy dziecko ma takie problemy to zeby dawac mu jesc najpozniej o 18. Teraz Liwia dostaje jesc okolo 19, jezeli chodzi o kolacje, ale tez pozno chodzi spac, i juz od tego czasu z brzuszkiem jest wszystko dobrze.  

zgadzam się z Tobą, niby tylko podjada tu, podjada tam, a w rezultacie je cały czas, albo śpi. 

U nas wyglądało to tak:

7:00-8:00 - chlebek z wędliną, albo jajko + mleko

11:00 - kasza manna z owocami, lub jogurt

14:00 - obiad - to co my, tylko jak coś ostrzejszego to robiłam osobno.

16:00 - kisiel, chrupki, biszkopty, jakiś owoc, ciasto drożdżowe

19:00 - chlebek

20:00 - butla mleka:) 

no to widze ze wszystkie podobnie z ta iloscia posilkow. 

Ja mam starsze dziecko z nadwagą więc jestem wyczulona w tym temacie i staram się żeby Majeczki nie dotknął ten problem bo moje dzieci mają tendencję do tycia odziedziczoną.

Jestem po wizycie u endokrynologa i dostałam plan dietetyczny i wiem doskonale że małych dzieci to też dotyczy. Roczne dziecko to już nie jest takie które co chwilę jedzenie musi dostawać.

Przerwa między posiłkami 3-4 godziny musi być.

Robiono nawe badania i wyszło im że bardzo dużo matek popełnia błędy w żywieniu dzieci

Np ten artykuł

babyboom.pl - zywienie maluszkow- bledy w zywieniu malych dzieci.

Niestety nie wiem jak wstawić aktywny link