Do założenia wątku zainspirowała mnie ostatnia wizyta w przychodni - odbiór recepty.
Pani recepcjonistka była po prostu niewyobrażalnie "miła", już kiedy dzwoniłam zamówić receptę odzywała się wręcz po chamsku i tak jakby siedziała tam za karę. Przy odbieraniu nie była milsza, a że czekałam chwilę na receptę słyszałam jak odzywała się do innych pacjentów. Z ciekawości w domu weszłam na opinie tej przychodni i o zgrozo! wszystkie negatywne z kilku lat i wszystkie dotyczące "cudownej" pani recepcjonistki.
Jak to się dzieje, że mimo tylu negatywnych opinii ta pani dalej tam pracuje? Nie mieści mi się to w głowie. I właśnie o to chodzi, że ona nie miała gorszego dnia...
Miałyście podobne albo inne historie z paniami recepcjonistkami? Czy dla was ważna jest uprzejma i miła obsługa, bo dla mnie tak! Więcej do tej przychodni nie wrócę jeśli mam wybór.