Brytyjscy naukowcy obiecają podarować spokój wszystkim tym, którzy boją się stomatologów, a dokładniej mówiąc dźwięku wiertarki dentystycznej. Stworzyli prototyp przyrządu, który pozwala pacjentom w czasie borowania słuchać np. muzyki – podaje agencja Itar-Tass.
Do nowego urządzenia pacjent będzie mógł podłączyć swój telefon komórkowy albo odtwarzacz plików i cieszyć się ulubioną muzyką. Od zwykłego odtwarzacza plików dźwiękowych wynalazek brytyjskich naukowców różni się unikalną zdolnością do filtrowania dźwięków wiertarki dentystycznej o wysokiej częstotliwości. Jednocześnie cały czas świetnie słychać głos dentysty.
Pomaga w tym mikrochip, analizujący fale dźwiękowe i wysyłający sygnał do słuchawek, usuwając przy tym niepotrzebne szumy.
Głównym autorem prototypu jest profesor Brian Millar z King's College Dental Institute. Ma on nadzieję, że wkrótce znajdzie inwestorów, którzy sfinansują dalsze prace na urządzeniem. Jego zdaniem, ten niedrogi gadżet może dokonać prawdziwej rewolucji na rynku usług stomatologicznych. Wiadomo przecież, że wielu ludzi rezygnuje z wizyty u dentysty właśnie na samą myśl o dźwiękach wiertarki dentystycznej.
onet.pl

ten szpikulec skutecznie mnie odstrasza od gabinetu, wiec inwestuje w pastę by nie mieć z nim bliskiego spotkania.



.
. Teraz nie mogę się doczekać każdej następnej wizyty. W końcu będę miał paszczę zreperowaną
. Najważniejsze że obywa się to bez znieczulenia, chociaż jak ostatnio do dziury jakis lek dostałem to po wyjściu z gabinetu rwało jak cholera, ale jakoś przeżyłem.
, no i wiertarka... jak byłam młodsza to jak mnie bolałao to kopałam w lampę- tą co pani doktor sobie świeci
taka byłam niezadowolona
