Gdy tyle potraw kusi i wabi na stole..No i jak potem nie odchorować? A jeszcze gorzej jak przybędzie nam parę zbędnych kilogramów??????
A może nie warto się przejmować, ten jeden raz w roku po prostu sobie odpuścić?! 
                                   25 grudnia 2010 09:37 | ID: 361732
                  25 grudnia 2010 09:37 | ID: 361732
              
Dokładnie ja ten jeden raz sobie odpuszczam ;) choć i tak na Wigilię jadam tylko barszcz z uszkami i pierogi
                                   25 grudnia 2010 10:15 | ID: 361739
                  25 grudnia 2010 10:15 | ID: 361739
              
są Święta więc hulaj dusza piekła nie ma a waga schowana :)
Po Świętach będe się martwić jak się pozbyć tego co przybyło :)
                                   25 grudnia 2010 10:56 | ID: 361748
                  25 grudnia 2010 10:56 | ID: 361748
              
hahah co racja to racja   
                                   25 grudnia 2010 10:56 | ID: 361749
                  25 grudnia 2010 10:56 | ID: 361749
              
Nie mam pojęcie jak można się nie przejeść w święta. W domu pełno jedzenia, gdy jedziemy w gości trzeba cos zjeść żeby gospodyni nie było przykro. Mówi się trudno, martwi się po świętach;)
                                   25 grudnia 2010 11:05 | ID: 361750
                  25 grudnia 2010 11:05 | ID: 361750
              
Nie dbam o kalorie, nie dam rady się przejeść. Po prostu w pewnej chwili czuję sytość i nawet "oczami" nie jem.
                                   25 grudnia 2010 18:12 | ID: 361831
                  25 grudnia 2010 18:12 | ID: 361831
              
Ja również nie przejem sie napewno!!!! Najem się, mówię "dziękuję" i kropka:)
                                   25 grudnia 2010 18:16 | ID: 361835
                  25 grudnia 2010 18:16 | ID: 361835
              
A ja się przyznaję... "poniesło mnie" 
                                   25 grudnia 2010 18:18 | ID: 361838
                  25 grudnia 2010 18:18 | ID: 361838
              
Mi w tym roku przejedzenie nie grozi . Z powodu kłopotów żołądkowych miałam dzisiaj przymusową głodówkę . Z jednej strony to pech , ale nie ma tego złego ...
                                   25 grudnia 2010 18:20 | ID: 361840
                  25 grudnia 2010 18:20 | ID: 361840
              
A ja się przyznaję... "poniesło mnie" 
O cholerka..... Tylko niech Cię za daleko nie poniesie!!!!!!
                                   25 grudnia 2010 18:22 | ID: 361843
                  25 grudnia 2010 18:22 | ID: 361843
              
                                   25 grudnia 2010 18:48 | ID: 361854
                  25 grudnia 2010 18:48 | ID: 361854
              
Mi to nie grozi zawsze mówię,że się objem a tym czasem jem tyle ile zwykle.Piję dużo wody i napojów a to pomaga nie zjeść więcej niż zwylke.
                                   25 grudnia 2010 20:14 | ID: 361870
                  25 grudnia 2010 20:14 | ID: 361870
              
Nie mam tego problemu, karmię piersią i muszę uważać na to co jem.
                                   25 grudnia 2010 20:22 | ID: 361872
                  25 grudnia 2010 20:22 | ID: 361872
              
Będę jak bąk, jem , jem i jem.
                                   25 grudnia 2010 20:35 | ID: 361875
                  25 grudnia 2010 20:35 | ID: 361875
              
A ja to nawet apetytu specjalnie nie mam ;) Nie powiem spróbowałam wielu potraw ale jakoś nie czuję się przejedzona ;) Nadal karmię piersią ale już jem prawie wszystko i widzę, że w rozsądnych ilościach nic Małemu nie szkodzi :) Mam dylemat tylko z tatarem :( Aż mi ślina cieknie ale trochę się obawiam !!
                                   25 grudnia 2010 22:25 | ID: 361912
                  25 grudnia 2010 22:25 | ID: 361912
              
Się nie da...Jestem najedzona, a nadal węszę...Już wyglądam jak słoń...Odchudzać się będę po porodzie :))
                                   26 grudnia 2010 11:50 | ID: 362041
                  26 grudnia 2010 11:50 | ID: 362041
              
Będę jak bąk, jem , jem i jem.
co przwda to prawda na święta choć brzuch już nie może to oczy jedza i choć wiem że odchoruję to jem..................ale po to są święta i tyle pyszności a po świętach pomyślę o tych kilku gramach co przybyło
                                   26 grudnia 2010 12:01 | ID: 362044
                  26 grudnia 2010 12:01 | ID: 362044
              
A ja to nawet apetytu specjalnie nie mam ;) Nie powiem spróbowałam wielu potraw ale jakoś nie czuję się przejedzona ;) Nadal karmię piersią ale już jem prawie wszystko i widzę, że w rozsądnych ilościach nic Małemu nie szkodzi :) Mam dylemat tylko z tatarem :( Aż mi ślina cieknie ale trochę się obawiam !!
Jesli zjesz trochę, nie powinno małemu zaszkodzić:)))
                                   26 grudnia 2010 20:14 | ID: 362186
                  26 grudnia 2010 20:14 | ID: 362186
              
A ja to nawet apetytu specjalnie nie mam ;) Nie powiem spróbowałam wielu potraw ale jakoś nie czuję się przejedzona ;) Nadal karmię piersią ale już jem prawie wszystko i widzę, że w rozsądnych ilościach nic Małemu nie szkodzi :) Mam dylemat tylko z tatarem :( Aż mi ślina cieknie ale trochę się obawiam !!
Jesli zjesz trochę, nie powinno małemu zaszkodzić:)))
Opanowałam się i poczekam aż przestanę karmić ale pomimo tego, że  wcale się nie przejadałam to coś mi zaszkodziło i od wczoraj jestem ledwo żywa 
                                   27 grudnia 2010 10:24 | ID: 362357
                  27 grudnia 2010 10:24 | ID: 362357
              
Ja sie przejadałam z dzika przyjemnoscią! 
                                   27 grudnia 2010 10:33 | ID: 362366
                  27 grudnia 2010 10:33 | ID: 362366
              
Ja miałam się nie oprzeć uszkom z barszczykiem,pierożkami z barszczykiem,śledzikami,pysznym karpiem.Spróbowałam wszystkiego po troszku
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!