Dzisiaj nastąpila inwazja latających mrówek. Było ich mnóstwo. I wyczytałam, ze jest tak co roku o tej porze.
Mówki samice latają i są zapładniane przez samców, którzy gdy odegrają swoją zyciową rolę giną. A samice wyrywają sobie skrzydła i wysiadują jajka.
U mnie na oknie w skrzynkach jest mnóstwo skrzydelek. A mrówki poczłapaly w sobie znanym kierunku.
Ale to był horror.
Czy u Was też już były?