Jak przewozić psa w samochodzie na tylnym siedzeniu podczas dłuższej podróży?Na allegro znalazłam narzuty na tylnie siedzenia,i specjalne pasy do zapinania psa.Niewiem co lepsze może coś poradzicie?
19 maja 2012 21:46 | ID: 785342
Oj Żanetko dalej,chore w dodatku nasz wet nie wie co to jest.Mówi że jeszcze nigdy nie widział takich oczu,jemu to wygląda na to że Aresowi "ktoś" psiuknął gazem łzawiącym prosto w oczy!!Bo mówi że chyba nic innego takiego stanu by nie wywołało Niestety tak faktycznie mogło być bo Ares przewaznie leży pod kręci się przy chodniku-a różne typki po nim chodzą;/.Zobaczymy co powie okulista w tej Wawie.I jak Ares zniesie podróż.
Baszko-zużyliśmy już chyba ze 3 tubki tego Oxykortu,i wielee,wiele innych maści-kropli jakie mógł przepisać nam wet.Nic nie poskutkowało.
Co za dranie chodzą po ulicach!!!! łotry niemyte!!!! Oby dało się wyleczyć to choróbsko, cokolwiek to jest!!! szkoda Aresa....
Wies, czasem mogło być tak, że ktoś miał chęć wejść na Waszą posesję, a pies komuś "przeszkadzał"...I dlatego tak wyszło!!!
19 maja 2012 23:51 | ID: 785364
Oj Żanetko dalej,chore w dodatku nasz wet nie wie co to jest.Mówi że jeszcze nigdy nie widział takich oczu,jemu to wygląda na to że Aresowi "ktoś" psiuknął gazem łzawiącym prosto w oczy!!Bo mówi że chyba nic innego takiego stanu by nie wywołało Niestety tak faktycznie mogło być bo Ares przewaznie leży pod kręci się przy chodniku-a różne typki po nim chodzą;/.Zobaczymy co powie okulista w tej Wawie.I jak Ares zniesie podróż.
Baszko-zużyliśmy już chyba ze 3 tubki tego Oxykortu,i wielee,wiele innych maści-kropli jakie mógł przepisać nam wet.Nic nie poskutkowało.
Co za dranie chodzą po ulicach!!!! łotry niemyte!!!! Oby dało się wyleczyć to choróbsko, cokolwiek to jest!!! szkoda Aresa....
Wies, czasem mogło być tak, że ktoś miał chęć wejść na Waszą posesję, a pies komuś "przeszkadzał"...I dlatego tak wyszło!!!
Trzymam się "kurczowo" tej wizyty w Wawie i tego co powie ten specjalista.Jeżeli potwierdzi diagnoze z gazem,to zrobie wszystko żeby tych "ktosiów" ukarać.Ja myślę że to bardziej dla żartów pijani gówniarze mogli zrobić,ale nie chce gdybać....teraz najważniejsze żeby Aresa wyleczyć...
20 maja 2012 21:00 | ID: 785549
jesli ktos potraktowalby psa gazem to raczej zauwazylabys u niego zmiane w zachowaniu po tym zdarzeniu....
20 maja 2012 23:38 | ID: 785604
jesli ktos potraktowalby psa gazem to raczej zauwazylabys u niego zmiane w zachowaniu po tym zdarzeniu....
wiem,ale Ares chodził osowiały już jakiś czas,wszystko zwalilismy na pogodę i to że miał kleszcza.mimo kropli na kleszcze i tak kleszcz sie przyplątał.Dopiero na ostatniej wizycie nasz wet to zasugerował.Ale nie chce gdybać,jutro napiszę co powiedział ten wet w Warszawie.
21 maja 2012 09:03 | ID: 785673
Ja mojego psa przewoze normalnie, albo lezy obok mnie na siedzeniu, albo gdzies z tylu na siedzeniach. No chyba, ze jedzie wiecej osob to u kogos na kolanach spi.
21 maja 2012 11:09 | ID: 785722
jesli ktos potraktowalby psa gazem to raczej zauwazylabys u niego zmiane w zachowaniu po tym zdarzeniu....
wiem,ale Ares chodził osowiały już jakiś czas,wszystko zwalilismy na pogodę i to że miał kleszcza.mimo kropli na kleszcze i tak kleszcz sie przyplątał.Dopiero na ostatniej wizycie nasz wet to zasugerował.Ale nie chce gdybać,jutro napiszę co powiedział ten wet w Warszawie.
kleszcza pies nie czuje...polecam obroze lub kropelki bayera...kleszcze siadaja na psie ale nie wkrecaja sie i "usychaja " :)
21 maja 2012 11:10 | ID: 785723
acha ...nie wiem czy jestes zarejestrowana na dogomanii?to najlepsze forum dla psiarzy :) tam mozesz przedstawic swój problem i na pewno ktos Ci pomoze...moze ktos mial podobny przypadek....
21 maja 2012 17:02 | ID: 785867
Kamila i co z Aresem? Jak zniósł podróż???? Czy wszystko dobrze?
21 maja 2012 18:46 | ID: 785901
Ares podróż zniósł superrrrrrr,nie potrzebnie się obawiałam.
Wcześniej nic nie pisałam bo wizyta była dopiero o 17;45.Ares ma wadę genetyczną oka,nie można tego wyleczyć a jedynie zaleczyć,dostał 2 rodzaje kropli do oczu 2 wizyta za pół do roku do kontroli.
Podobno często to się zdarza u owczarków.Ważne że wiemy co mu jest.
21 maja 2012 19:22 | ID: 785910
Ares podróż zniósł superrrrrrr,nie potrzebnie się obawiałam.
Wcześniej nic nie pisałam bo wizyta była dopiero o 17;45.Ares ma wadę genetyczną oka,nie można tego wyleczyć a jedynie zaleczyć,dostał 2 rodzaje kropli do oczu 2 wizyta za pół do roku do kontroli.
Podobno często to się zdarza u owczarków.Ważne że wiemy co mu jest.
No to super!!!! jak się nie da wyleczyć to trudno, ale przynajmniej wiecie, jak Mu pomóc!!!!! Ważne, że dostał leki, to powinno być lepiej:)))
21 maja 2012 19:40 | ID: 785913
acha ...nie wiem czy jestes zarejestrowana na dogomanii?to najlepsze forum dla psiarzy :) tam mozesz przedstawic swój problem i na pewno ktos Ci pomoze...moze ktos mial podobny przypadek....
Niewiedziałam że jest takie forum.Napewno tam zerknę.Dzięki polecenie:)
24 maja 2012 23:03 | ID: 787154
Mąż kupił bez konsultacji ze mną matę do samochodu,chwali ją sobie jest zapinana na zagłówki tylnich i przednich siedzeń,nie ściąga się.Po wycieczce do Wawy musiał ręcznie skubać z foteli sierść bo koc się ściągał.
26 maja 2012 21:07 | ID: 787630
26 maja 2012 21:34 | ID: 787636
wlasnie taka kupili i jak wiekszosc sie nie sprawdzila... z dosw wiem ze nie ma opcji super czystego samochodu podrozujac z psem...
26 maja 2012 21:42 | ID: 787640
wlasnie taka kupili i jak wiekszosc sie nie sprawdzila... z dosw wiem ze nie ma opcji super czystego samochodu podrozujac z psem...
Ale ja wcale tego nie wymagam,żeby się nie ubrudziło,jak narazie się sprawdza.Codziennie jeździmy z Aresem nad wodę i jest zdecydowanie mniej "kłaków" niż był worzony na kocu.Nie zachwalam tego,sama byłam sceptyczna do tej maty zobaczymy jak się będzie później spisywać.:)
26 maja 2012 21:48 | ID: 787642
26 maja 2012 21:53 | ID: 787646
Raczej chodziło mi o komfort jazdy psa i pewnie bezpieczeństwo,czystość jest w tyle.
26 maja 2012 21:58 | ID: 787648
26 maja 2012 22:02 | ID: 787651
moj pies nie jest w stanie usiedziec w pasach :( wiec jezdzi w bagazniku...wiem ze to marna opcja, ale dodatkowo na tylnym siedzeniu jedzie synek w foteliku, wiec nie wchodzi w gre umieszczenie ich tam razem...ponad 30kg pies zdenerwowany siedzeniem w pasach i male dziecko nie byloby dobrym wyjsciem...
26 maja 2012 22:03 | ID: 787653
Raczej chodziło mi o komfort jazdy psa i pewnie bezpieczeństwo,czystość jest w tyle.
Aresek jak syncio:) musi być wygodnie Księciuniowi hehe
Kochana Psina!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.