No i dopada mnie niesamowita senność. Chodzę nieprzytomna, wieczorem zasypiam natychmiast. I wcale mi się to nie podoba. W pierwszej ciąży miałam tak samo. Z tym, że teraz mam Kubunia i nie chcę spać, chcę być z nim, bawić się, wieczorem pooglądać TV lub poczytać. Denerwuje mnie ta senność.
Jak zatem przywrócić sobie dobre samopoczucie bez drzemki? Znacie jakieś sposoby na "otrzeźwienie"?