anetaab (2011-10-21 09:43:14)
Dunia (2011-10-21 09:39:18)
Cóż było lepiej i duzo lepiej. Było gorzej i dużo gorzej. Ostatnio było fatalnie. Muszę nieźle nagimnastykować aby jakoś to wszystyko poukładać. Gdy przychodzą emerytury, to przede wszystkim opłacam rachunki aby nie dopuścić do zadłużeń, bo już też w życiu byłam w takiej sutuacji. A potem robię oszczędne zakupy i oszczędne gotowanie. na razie o ciuchowych zakupach nie myślę. Mąż nareszcie ma zlecenia, to już będą trochę wieksze dochody. Ale już mi zapowiedział jakie ma wydatki. Samochodowe oczywiście. ja samochodu nie mam , więć nie mam wydatków. A muszę zmienić" garnitur" aby nie psuć zdjęć bezzębnym uśmiechem. Bo tak może się skończyć. I potrzeba mi 3000 zł. Tylko skąd? A i święta idą . Ale będę musiały być duuużo skromniejsze niż zawsze. Tylko pytanie czy potrafię takie zrobić?
Kochana a powiedz tak szczerze, czy wszystko byliści w stanie "przejeść"? My z mamą co roku staramy się robić mniej, bo nigdy nie przejediśmy wsyztskiego, a , że teraz na codziej je się [rawie to samo, to ograniczamy szaleństwa
Anetko! Przecież ja nigdy nie robię i nie będę robić potraw tylko na wigilię. Zawsze robie sobie rozpiskę i przygotowuję dania na święta. I to dzielę na pół , mam potem na Sylwestra i na Nowy Rok. Przecież nie będę siedziała cały świąteczny i miedzyśwąteczny czas w kuchni.
I myślę, że wiele gospodyń domowych postępuje podobnie.
O skromniejszym wydaniu, to myślę w kwestii prezentów i łakoci. A nie o pustym stole i lodówce.
Poza tym można wiele potraw zrobić niewielkim kosztem. Trzeba tylko się postarać. Więcej zrobić samej i nie bazować na gotowiźnie. Choć to jest łatwiej i mniej męczące.