Samobójstwo - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Samobójstwo

22odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 5182
Avatar użytkownika Bulinka
BulinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.02.2009, 21:24
  • Posty: 2779
  • Zgłoś naruszenie zasad
24 sierpnia 2009 20:38 | ID: 45317
Czym jest Samobójstwo-odwagą,tchórzoswto a może głupotą?
Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
24 sierpnia 2009 20:42 | ID: 45319
Dla mnie to głupota... życia sobie nie dajemy i nie powinniśmy je sobie odbierać... takie jest moje zdanie...
Użytkownik usunięty
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 sierpnia 2009 21:05 | ID: 45324

    coś ludzi popycha by zrobić ten ostatni krok...Ja bym to nazwała może ucieczką ...Dwa lata temu głośno było niedaleko mnie o dziewczynie, która odebrała sobie życie. Matka dwójki nastoletnich dzieci, chłopak to kolega mojego syna. Młoda trzydziestokilkuletnia kobieta... Co jest przerażające nie zrobiła tego ponoć pod wplywem chwili lecz "chodziła" z tym kilka dni. Zostawiła ponoć dom w idealnym porządku, zrobione pranie, prasowanie...Znaleziono Ją na strychu ubraną, przygotowaną, uczesaną...Znalazł Ją syn ....Ciarki przechodzą na samą mysl...Czy to tchórzostwo? raczej bezsilność bo miała problemy rodzinne z tego co wiem. Odwaga? Włożyć własnoręcznie sznur na szyję, odepchnąć podnózek spod nóg ze świadomością,że to już nigdy....Dałby ktoś radę? Ale najczęściej słyszy się, ze to...głupota. Ciężko jednoznacznie określić. Ale nic nie jest chyba warte życia oddanego w ten sposób...

    Użytkownik usunięty
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 sierpnia 2009 06:06 | ID: 45334
      wszystko po trochu... odwaga - bo przecież nie jest tak łatwo targnąć się na swoje życie. tchórzostwo - przed tym co jest i co nas otacza. głupota - bo myśli się o sobie a nie o bliskich, bo nie potrafi się widzieć czegoś innego ponad problem... dla mnie to niewyobrażalne, że można podjąć taka decyzję :(
      naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
      Avatar użytkownika Malwinka
      MalwinkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.08.2009, 10:50
      • Posty: 2310
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 sierpnia 2009 09:13 | ID: 45363
      bezsilność , niemóc z problemami i nagromadzonymi kłopotami.czasamai czysta głupota- np nastplatka bo ją chłopak rzucił.
      Użytkownik usunięty
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 sierpnia 2009 11:02 | ID: 45378
        Zadaję sobie to pytanie od 30 lat. Nie znam odpowiedzi, chociaż wydaję mi się czasami, że jestem blisko. Czym innym będzie dla samobójcy, a czym innym dla bliskich. Potrafię zrozumieć dlaczego, potrafię wybaczyć, ale nie wszystko potrafię powiedzieć. Jest głupotą, czasami chęcią zwrócenia na siebie uwagi, na swoją bezsilność, na swój ból. Nie jest tchórzostwem, bo człowiek nie chce umierać, nawet będąc w beznadziejnej sytuacji chce się żyć. Nie tchórzy, tylko ustępuje miejsce czemuś lepszemu. Jest odwagą, żeby odejść i dać innym odpocząć od siebie, żeby sobie ułożyli życie bez problemów, bez Ciebie. Ile trzeba mieć odwagi, żeby odejść od dzieci, które się kocha nad życie. Trzeba mieć siłę żeby opuścić rodzeństwo i ten cudowny bezlitosny świat. Na pewno musi to być człowiek samotny, który nie znalazł swojej bezludnej wyspy. Musi to być człowiek wrażliwy na cierpienia innych ludzi.
        Avatar użytkownika Bulinka
        BulinkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 18.02.2009, 21:24
        • Posty: 2779
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 sierpnia 2009 11:12 | ID: 45379
        Znam przypadek gdzie życie odebrała sobie matka pięciorga dzieci.Na pogrzebie ksiądz powiedział że nikt nie ma prawa jej oceniać.Zgodziłam się z nim.Często jesteśmy winni takim sytuacjom.Ta kobieta wołała o pomoc a nikt jej nie słyszał.Przerosło ją życie,problemy,nadmiar obowiązków.Została sama.Dla mnie to tragizm.
        Użytkownik usunięty
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          25 sierpnia 2009 11:18 | ID: 45380
          To trzeba samemu przeżyć, żeby móc oceniać. Nikomu tego nie życzę, ale się zdarza.
          Avatar użytkownika Bartt
          BarttPoziom:
          • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
          • Posty: 5452
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          25 sierpnia 2009 11:27 | ID: 45381
          Hmm... nie mówiłbym tu o odwadze. Odwagą jest stanięcie twarzą twarz z problemami, które życie stawia przed nami. Bardziej pasuje ucieczka przed problemami. Pytanie dlaczego ktoś ucieka... bo się boi? Bo nie daje rady? Bo jest zmęczony? Na ostatniej konferencji doszliśmy do wniosku, że nikt kto odbiera sobie życie, nie jest w pełni zdrowy psychicznie. Nie chodzi o to, że samobójcy to wariaci. Po prostu moment czy dłuższy czas gdy człowiek nosi się z myślami samobójczymi to chwile, gdy chyba nie do końca potrafi trzeźwo oceniać rzeczywistość, a co za tym idzie - kierować swoim postępowaniem.
          Polityczna poprawność wyżera mózg!!
          Użytkownik usunięty
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            25 sierpnia 2009 11:57 | ID: 45386
            MarcoPolo napisał 2009-08-25 13:18:25
            To trzeba samemu przeżyć, żeby móc oceniać. Nikomu tego nie życzę, ale się zdarza.
            przypomniał mi sie po tych słowach przypadek 18- nastoletniego chłopaka, którego rodzice zgłosili do psychologa na rozmowę i terapię z powodu mysli samobójczych. Usłyszeli,że są...długie terminy oczekiwań (!). Nie zdążył na "swój" termin, popełnił samobójstwo.... Emocje, nieszczęsliwa milość, zdrada, brak środków do życia.....wystarczy chwila. I zgadzam się, nie nam oceniać
            Użytkownik usunięty
              10
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 sierpnia 2009 11:57 | ID: 45387
              Ktoś odchodzi, bo jego dalsze życie może powodować ból osób które kocha. Tak się takiej osobie wydaje. Odchodzi bo to kwestia honoru jego i jego rodziny. Odchodzi bo wybór, który mu daje los, jest nie do zaakceptowania.  Według Twojego opisu Bartt, ilośc osób nie w pełni zdrowych psychicznie może być dłuższa, od tych potencjalnie zdrowych.
              Avatar użytkownika Bartt
              BarttPoziom:
              • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
              • Posty: 5452
              11
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 sierpnia 2009 12:04 | ID: 45388
              Nie mówię, że tylko ktoś przewlekle chory psychicznie popełnia samobójstwo. Ale wg mnie każdy, kto odbiera sobie życie, w momencie podejmowania decyzji nie jest do końca zdrowy i jego psychika nie funkcjonuje normalnie.
              Polityczna poprawność wyżera mózg!!
              Użytkownik usunięty
                12
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 sierpnia 2009 12:10 | ID: 45389
                Wiele decyzji podejmujemy w stanie częsciowej niepoczytalności, czyli kierując się emocjami. A czy te emocje trwają 1 dzień czy miesiąc, to różnie bywa.
                Użytkownik usunięty
                  13
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  25 sierpnia 2009 12:11 | ID: 45390
                  Bartt napisał 2009-08-25 14:04:53
                  Nie mówię, że tylko ktoś przewlekle chory psychicznie popełnia samobójstwo. Ale wg mnie każdy, kto odbiera sobie życie, w momencie podejmowania decyzji nie jest do końca zdrowy i jego psychika nie funkcjonuje normalnie.
                  jest w tym po części racja; wśród niedoszlych samobójców są tacy, którzy mówią,że nigdy więcej ale są tez i tacy, którzy "próbują" do skutku. To już pole psychiatrii
                  Użytkownik usunięty
                    14
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    25 sierpnia 2009 14:12 | ID: 45402
                    Moim zdaniem to "DRAMAT" Wszystko co napisaliście jest prawdą, jednak nie jest to tylko "dramat" ofiary, jej myśli ale całej otoczki (rodziny, bliskich, przyjaciół itp. osób). Wszyscy zadają sobie pytanie "dlaczego" -a odpowiedzi i tak nie uzyskają, a domysły gubiły już nie jednego. Dramat rodziców wyrzuty sumienia - straszne przeżycie. Samobójstwo jest pewnego rodzaju kaleczeniem psychiki najbliższych oraz wiadomością zabijającą uczucia.
                    Użytkownik usunięty
                      15
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      25 sierpnia 2009 17:40 | ID: 45414
                      Zawsze się zastanawiałam, jak to jest, że ludzie mają odwagę odebrać sobie życie, a nie mają odwagi żyć. Nie znam odpowiedzi, może dlatego że nigdy nie byłam w tak trudnej sytuacji.
                      Użytkownik usunięty
                        16
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        25 sierpnia 2009 18:59 | ID: 45435

                        Parafrazując Miłosza. Jeśli się przekroczy cierpienia granicę, za którą uśmiech pogodny się nie zaczyna. Jeśli się pokona się granicę, za którą rodzi się tylko ból i cierpienie. Każdy dzień każda chwila ma całkiem inne barwy, całkiem inne znaczenie. Wtedy nic nie jest oczywiste, prawdziwe. Nawet wartości absolutne nabierają innego znaczenia.

                        Avatar użytkownika miss
                        missPoziom:
                        • Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
                        • Posty: 1459
                        17
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        26 sierpnia 2009 18:52 | ID: 45710
                        lata temu w szpitalu poznałam dziewczynę, która trafiła tam po próbie samobójczej. miała 14 lat ojczym ją bił i gwałcił przy przyzwoleniu matki. nie mogła tego wytrzymać wiec połknęla dwie garście tabletek nasercowych. w szpitalu ją odratowali ale jak leżała to nawet nikt jej nie odwiedził. naprawdę trudno się dziwic ze zdecydowała sie na taki krok...... życie czasaami bywa okrutne od najmłodszych lat :( wtedy byłam młodsza od niej i nie mogłam jej pomóc chociaz bardzo chciałam.......
                        Użytkownik usunięty
                          18
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          26 sierpnia 2009 19:27 | ID: 45727
                          I jak ona  ma z tym żyć ? I co to za życie będzie ?
                          Użytkownik usunięty
                            19
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            26 sierpnia 2009 19:34 | ID: 45733
                            Mnie przerażają dane liczbowe samobójstw wśród młodzieży....Dlazcego nikt nie uczy ich szacunku dla życia? Mam nastoletniego syna, któremu powtarzam jak mantrę dosłownie, ze nie ma sytuacji, z której nie ma wyjścia i problemu, którego nie da sie rozwiązać....A Oni tez mają problemy, na które dorośli machają ręką... 
                            Avatar użytkownika Bulinka
                            BulinkaPoziom:
                            • Zarejestrowany: 18.02.2009, 21:24
                            • Posty: 2779
                            20
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            26 sierpnia 2009 20:29 | ID: 45751
                            W dzisiejszych czasach o załamanie nerwowe nie trudno.Też jestem zdania że ludzie którzy decydują się na taki krok mają problemy z psychiką.Jaka desperacja musi siedzieć w takim człowieku