Co dziś u Was słychać XVI.

Dzisiaj chyba tak jak każda,poswiateczne porządki,w domu,w lodowce. Dobrze że niewiele zrobiłam to chociaż wszystko poszło.

I ja też, bo ta stronka cały czas mi wyskakiwała i pomyślałam, że chyba w miejsce Familki ona powstała ale dla mnie to już by nie było to co nasza Familka i chyba bym tam nie zagościła...

U mnie troche mies zostalo, pozamrazalam wszystko. 

Też zrobiłam porządek z mięskiem i wędlinkami. Podzieliłam na porcje i zamroziłam. Dziewczynki są u nas, bo wolne jeszcze mają. Zaraz pdrobię z Majką jedną stronę w ćwiczeniach. Trzy zrobiła wcześnmiej. A potem zagniotę kluski ślaśkie dla dziewczyn. Mięsko jeszcze też mam . Nie zamroziłam wszystkiego. I sałatkę z buraczków z pomarańczą mam. Więc obiad dla Oli i dziewczynek gotowy. A my zjadamy galaretkę i sałatkę. 

Czekam na meza i bedziemy musieli podjechac do miasta. 

Witam poswiatecznie, święta bardzo udane, w niedzielę byliśmy w kościółku, potem w jednych gościach i drugich, w poniedziałek też rano do kościoła, potem na cmentarz a popoludniu  przyjechali jedni goście, potem drudzy i trzeci...było rodzinnie i wesoło. Dziś mam wolne...rano był wujek na kawie, potem wstawiłam jedno pranie i zrobiłam pranie ręczne. Mama powkladala w słoiki bigos i gołąbki. Teraz sobie odpoczywam przed jutrzejszym pracowicie się zapowiadajacym dniem a za trzy godziny idę na zumbe i fitness żeby zgubić świąteczne kalorie 

Ja jeszcze nie.. może coś jeszcze pozjadają.. 

Hej Madziu!  Trzeba jakoś dojść do siebie.. Fajnie że święta dobrze minęły.. U nas też troszkę wyjazdowo, troszke domowo..

Ja się chyba jutro wybiorę.. niech na półkach trochę po uzupełniają..   Chleba świezego upieką..

Dzieciaczki i wnusiaczki już pożegnałam... najpierw córkę z rodzinką, potem starszego syna z chłopakami a na końcu Młodzi wyjechali... Dałam wszystkim po "wałówce" (swojskie wędliny, słodkości też swojskie no i co nieco na obiadek) by nam z mężem mniej zostało bo ile to można jeść... Teraz w domu cicho i pusto...

Jw zakupow nie robilam, wszystko w domu mam. Tylko Matiemu uszko od okularow sie popsulo i zawiozlam do optyka. 

U nas też pusto i cicho .Nasze dzieci też dostały tradycyjne wałówki a wnuki po banknociku zamiast zająca.

Wrocilam niedawno do domu. Na kawke mnie wywialo:) 

Dzieci zameldowały, że szczęśliwie do swoich domków dojechały... to najważniejsze...

Witajcie wtorkowo:)  U mnie jeszcze cisza w domu, maz w pracy a chlopaki jeszcze spia. 

Każdemu się myli,środa już dzisiaj Zanetko:)

Kurka! No to ja jeden dzien do tylu chodze,!!!  Az musze mlodego zapytac, czy dobrze ksiazki do szkoly spakowal..

Dzieki Reniu, musze dzis wykonac wazny telefon. A tak, to bym dzwonila, ale jutro dopiero. Hi hi hi..

Troszkę się denerwuję bo najstarsza wnuczka zdaje egzamin końcowy w gimnazjum.Ma bnardzo ambitne planmy i od tego egzaminu wiele zależy.

WITAJ - ale dzisiaj to chyba już... środa... poniediałek wielkanocny był, wczoraj wtoreczek a dzisiaj... środa...