Czy jest jakiś sposób na zmartwienia?
- Zarejestrowany: 04.11.2010, 21:39
- Posty: 66
Macie taki wypróbowany sposób na smuteczki? :)
Zapraszam was do pisania... :)
- Zarejestrowany: 09.11.2010, 15:20
- Posty: 466
wygadanie sie komuś przewaznie pomaga przy dobrej kawusi lub drineczku
- Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
- Posty: 2629
wygadanie sie komuś przewaznie pomaga przy dobrej kawusi lub drineczku
O proszę!!!Ja bym do fryzjera poleciała...(oczywiście jeśli mowa o małych smuteczkach)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
No mi również przydałby się jakiś sprawdzony sposób.... Narazie wszystkie się wyczerpały:(((
Ja mam ciągle smuteczki , przed chwila plakalam i nie mam na to sposobu Moze ktoś podsunie!
Oj to zależy od zmartwienia. Czasem pomaga wyjście z domu i spacer po lesie, czasem dobra książka lub muzyka, a jeśli zmartwienie/smutek są wielkie to po prostu... płaczę
- Zarejestrowany: 16.09.2011, 21:45
- Posty: 28
Odstresować się w dobrym towaezystwie!!!! Albo chwile dLa nasfryzjer kosmetyczka i basen pomaga!!!
Sposob na zmartwienia? oj chyba nie mam zadnego sprawdzonego. Zazwyczaj siadam w kacie,wyciszam sie, i odlaczam od rzeczywistosci,badz staram sie bawic z dzieckiem by zajac umysl przyjemniejsyzmi myslami niz zmartwienia.
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Czekolada i rozmowa z kimś bliskim
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ja też stawiam na czekoladę, zawsze troszkę poprawi nastruj. No i najlepiej przeczekać....wszystko przemija..
- Zarejestrowany: 18.04.2011, 10:37
- Posty: 61
Na smuteczki mam psika, uśmiechniętą mordkę i merdający ogonek- genialny lek na chandrę! Mam nadzieję, że to pomoże i nie spotka mnie jesienno- zimowa depresja z zeszłego roku, bo zmartwień miałam od groma. Jakoś tak się złe rzeczy na siebie nałożyły :( W sumie przez to trochę za wrażliwa, a raczej przewrażliwiona się zrobilam i o wiele rzeczy ciąglę się martwię :(
- Zarejestrowany: 04.11.2010, 21:39
- Posty: 66
Ja tez mam pieska kochanego do którego moge się przytulić :) Super lek na smutki fakt.
Ale wiesz jak to jest.... Życie potrafi nieźle dać w kość. Mnie się strasznie płakać chce czasami ze smutku. Mało osób niestety rozumie co czuję... Mysle, że nakłada się na to i wrazliwość i problemy.
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Oj to zależy od zmartwienia. Czasem pomaga wyjście z domu i spacer po lesie, czasem dobra książka lub muzyka, a jeśli zmartwienie/smutek są wielkie to po prostu... płaczę
Zgadzam sie z Tobą.Bywały w moim życiu takie zmartwienia,że nijak nie mogłam ich zagłuszyć w mojej głowie.
- Zarejestrowany: 05.04.2011, 13:16
- Posty: 30
Alkohol i trawa! ;) A poza tym noc na mieście ze znajomymi.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
... nie przejmować się...
- Zarejestrowany: 22.06.2010, 21:47
- Posty: 270
ja wcinam czekolade CAŁĄ, wybieram się do kumpeli żeby się pożalić... i zazwyczaj czuje się potem lepiej :D a przy jakichś mega wielkich smutkach i chandrze wypijam kieliszek wina czerwonego słodkiego lub babskiego piwa (bo takie lubie) i ide spać (ale takie picie zdarza mi się niezwykle rzadko-raz na kilka mieś)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Na smuteczki znalazłam sposób- sprzątam:) I pomaga:) Zaś na smutki nie mam jeszcze sposobu, ale pracuję na tym:))))
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Na smuteczki znalazłam sposób- sprzątam:) I pomaga:) Zaś na smutki nie mam jeszcze sposobu, ale pracuję na tym:))))
To już jak coś wymyślisz na te smutki to napisz nam tu...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Na smuteczki znalazłam sposób- sprzątam:) I pomaga:) Zaś na smutki nie mam jeszcze sposobu, ale pracuję na tym:))))
To już jak coś wymyślisz na te smutki to napisz nam tu...
Nie ma sprawy:) Jak tylko znajdę sposób, napewno sie podzielę;)))