Dziś wyciągneliśmy Stasiowi piaskownicę, którą dostał po kuzynie. Umyliśmy, nasypaliśmy piasku i zaczęła się zabawa w najlepsze. Nie ma jak zjeść świeży piasek i wysypać zawartość piaskownicy na zewnątrz. Młodemu tak się podobało, że gdy po 2 godzinach zabawy chciałam zabrać go na kolację to darł się w niebogłosy. A to była jego pierwsza wizyta w piaskownicy.
A tutaj fotka, gdy jeszcze jest czysty i za dużo nie zdażył narozrabiać.
http://familie.pl/Galerie/Zdjecia/comment.php?id=6151
A wasze maluchy zaczęły już piaskownicowy sezon?